Daruję
sobie przedstawianie radnego Piotra Łyżwy, ponieważ wszyscy zainteresowani
dobrze wiedzą, o kogo chodzi i zapewne również znają jego samorządową karierę.
Jest bardzo bogata, co w wyborach w 2014 roku zaowocowało stanowiskiem
burmistrza Bielawy, po długich, mrocznych, szesnastoletnich rządach burmistrza
Ryszarda Dźwiniela – człowieka znanego z przeszłości jako związanego wysoko z
PZPR. W pamiętnym okresie nowej kadencji samorządu dało się odczuć w Bielawie
jakieś odprężenie, jakąś nadzieję, że publiczne środki nie będą zmarnotrawione
i Bielawa zacznie rozwijać się w korzystnym kierunku, a miasto nie będzie dalej
zadłużane. Mieszkańcy Bielawy bardzo surowo ocenili samorządową postawę Piotra
Łyżwy jako burmistrza i reelekcji nie było.
Radny Piotr Łyżwa kandydował do Rady
Miejskiej z 4. okręgu jako nr 1 na liście KWW Piotra Łyżwy Sukces Bielawy. Uzyskał
246 głosów i zdobył mandat radnego. Trochę mnie dziwi, że kandydował z okręgu
4., skoro mieszka w 1. Widocznie tak lepiej się opłaciło, no i nie robił
konkurencji Kroczakowi. To taka hipoteza. Byli i inni, którzy taki myk wykonali
w tym podobno również Marcin Rak. Takie zachowanie było jednak dopuszczalne
przez wyborcze regulaminy i ustawy.
Radny Piotr Łyżwa w Radzie Miejskiej
jest w Klubie Radnych „Forum” z radnym Władysławem Kroczakiem i radną Beatą
Saj.
Jest członkiem Komisji Skarg, Wniosków
i Petycji Rady Miejskiej i zastępcą przewodniczącego w Komisji Budżetu i
Finansów.
(zdjęcie
kopiowane z materiałów wyborczych)
Pan Łyżwa tylko przez 4 lata zrobił więcej niż jego poprzednicy przez 16 ostatnich lat. Przede wszystkim oddłużył miasto o prawie 10 milionów. W kampanii obecny burmistrz przy pomocy sudeckiej wciskał ludziom kit jakoby dług Bielawy wzrósł na ponad 50 milionów... mamy grudzień i gdzie ten dług??? kto kłamał? wygrany czy przegrany burmistrz? Szkoda, że tak się stało... jednak prawdą jest, że Bielawa to nie miasto... to stan umysłu... nie będę pisać jakiego umysłu...
OdpowiedzUsuńPowinien Pan zapytać swojego radnego Marcina Raka, ile naprawdę wynosi dług Bielawy. Pamiętamy, że Dźwiniel z Hordyjem zostawili miasto zadłużone na 44 miliony, w czasie kampanii ciągle zarzucano Łyżwie, że dodatkowo zadłużył Bielawę na ponad 10 milionów.... czy kampania była oparta na kłamstwie? przecież ludzie z OBS-u też krzyczeli o długu... kto kłamał? mamy koniec grudnia i chcemy znać prawdę!!!!!
OdpowiedzUsuńJa myślę, że na 31 grudnia będą podane dane dotyczące długu miasta. O tym rzekomym długu opowiadał namiętnie dr Hordyj w wywiadzie z Adamem Pachurą. To był żałosny spektakl, do doktora zupełnie nie pasujący. Z jednej strony wytłumaczył, skąd taki dług się bierze, by potem ulegać redaktorowi i twierdzić, że dług jednak jest. Pisałem o tym na blogu. Żadnego faktycznie zwiększonego długu Bielawy nie ma.
UsuńCzyli kłamali i to ma być wygrana? Szkoda miasta ale nie szkoda mieszkańców, będą mieli to co tak bardzo chcieli. Niestety Pana kandydat też poparł Hordyja a teraz idą razem w koalicję... wyszło szydło z worka o co Rakowi chodziło
Usuń