Na
profilu Facebook „Marcin Rak” ukazała się interesująca informacja kandydata na
burmistrza Bielawy Marcina Raka, dotycząca budowy hali widowiskowo-sportowej w
Bielawie. To niewątpliwie bardzo rozrzutny projekt, ale i ciekawy i ambitny.
Jestem zwolennikiem zdecydowanych projektów w mieście, pod warunkiem, że wygląd
miasta, bezpieczeństwo i warunki życia mieszkańców są priorytetowe.
Takim realizowanym z rozmachem
projektem niewątpliwie jest „Jezioro Bielawskie”, dotyczące, jak na razie,
sezonu letniego.
Takiej zapowiedzi Marcina Raka nie
traktuję jako kiełbasy wyborczej, bo z komentarzy pod informacją można się
dowiedzieć, że zamysły takie są już od pewnego czasu. Również mam przekonanie,
że jeżeli o tym mówi – to ta hala powstanie.
Jak widzę, ile imprez kulturalnych
fundują nam, bielawianom, w mieście, najczęściej w plenerze, to część z takich
imprez można przenieść do hali, lub wymyślić inne.
Byłoby
nawet ciekawie: ojciec, burmistrz Zbigniew Rak wybudował pływalnię miejską
„Aqarius", a syn, burmistrz Marcin Rak wybudował halę widowiskowo-sportową.
Koniecznie muszą być obok siebie.
10 godz. ·
Program Rozwoju Bielawy MARCINA RAKA
Cel #6 BUDOWA HALI WIDOWISKOWO-SPORTOWEJ
Jest to prawdopodobnie największa inwestycja, którą chciałbym zrealizować w
trakcie najbliższej kadencji. W bielawskich stowarzyszeniach sportowych
zrzeszonych jest kilka tysięcy sportowców. Wszystkie stowarzyszenia mówią w tej
sprawie jednym głosem – hala jest dla Bielawy niezbędna. Jesteśmy szóstą/siódmą
sportową gminą na Dolnym Śląsku, biorąc pod uwagę wyniki dzieci i młodzieży!
Stoimy jednak obecnie przed ogromną przeszkodą rozwojową. Dzieci, młodzież i
drużyny seniorskie nie mają gdzie trenować. Nie ma w Bielawie miejsca, w którym
możemy przeprowadzić profesjonalne zawody w wielu dyscyplinach, galę sztuk walk,
mecz siatkarski, koncert znanego zespołu czy też kabaretu. Hala mieszcząca
800-1200 widzów, w której mieszczą się trzy boiska do siatkówki, ścianka
wspinaczkowa, zaplecze sanitarne, zaplecze noclegowe na ok. 50 osób, sale
fitness - umożliwi to. Obiekt może również zarabiać dzięki organizowaniu obozów
sportowych, w szczególności po planowanej budowie bieżni lekkoatletycznej. Tak
duża inwestycja może być dofinansowana z Ministerstwa Sportu i Turystyki, jako
obiekt kluczowy dla sportu polskiego i wstępne rozmowy były już w tym kierunku
prowadzone. Jest to inwestycja ważna dla wielu pokoleń bielawian! Zdjęcie hali
poglądowe.
(zdjęcie kopiowane z Facebooka profil Marcin Rak)
Boję się tej inwestycji jak ognia. Obawiam się, że jest ona przesądzona, bo to również sztandarowy pomysł Ryszarda Dźwiniela, zdaje się, że nawet powstał projekt tej hali.
OdpowiedzUsuńW praktyce takie hale to studnie bez dna, wessają każdy pieniądz, ich utrzymanie kosztuje miliony, których zawsze brakuje i które zawsze lepiej wydać na pilniejsze potrzeby. Jak już zostanie zbudowana, to tak jakby rok w rok znikało z budżetu kilka milionów. Czy gra jest warta świeczki? Bo zbudować łatwo, znaleźć dofinansowanie łatwo, medal przypiąć super. Ale kto będzie potem płacić za utrzymanie? Pan Nowak, Pan Kowalski, Pan Stawicki też.
Boję się, że to będzie drogo, jak dotąd wszystkie miasta wielkości Bielawy płaczą i plują sobie w brody jak wspomną swoje hale. Samo ogrzanie takich kolosów to przyczepka pieniędzy rocznie.
Dlatego podstawą do rozmów niech będzie porządny rachunek ekonomiczny, oparty na doświadczeniach miast mających takie hale (np. Oleśnica). Ile to nas bęzie kosztować za 5 lat, 10, 25. I skąd na to znajdą się pieniądze. Bo nie chce aby ktoś kiedyś stanął przed dylematem: zamknąć hale, czy szkoły.
TA
Projekt hali sportowej leży gotowy w Urzędzie. Oczywiście Rak doskonale o tym wie ale znowu sobie przypisuje "pomysł na halę", tak jak z Muzeum Włókienniczym kiedy już w kwietniu rozpoczęto prace nad jego powstaniem ze wskazaniem dofinansowania z Interregu... że o Gladiatorze nie wspomnę. Czy ten facet ma nas wszystkich za durni? kopiuje pomysły innych i myśli, że nikt się nie odezwie??? Czy ten kandydat w końcu wymyśli coś samodzielnie???
OdpowiedzUsuń