Niedawno,
jadąc z wnuczkiem na ryby na zbiornik „Sudety”, mignął mi przy zbiorniku patrol
rowerowy Straży Miejskiej. Bardzo mnie to zdziwiło, bo przecież od prawie
trzech lat, za komendantury komendanta Grzegorza Nowaka takich patroli nie
było, a znając stanowisko komendanta, mogę przypuszczać, że Nowak został
złamany. Myślę, że przez swojego pryncypała, burmistrza Piotra Łyżwę, bo sam
słyszałem pamiętnego 1 marca 2017 roku na pamiętnej sesji stanowisko pana
burmistrza co do patroli rowerowych.
Jakie było stanowisko komendanta
przypominam w artykule poniżej. To z debaty z dnia 12 października 2016 roku
(rocznica bitwy pod Lenino i po wojnie, za komuny, Dzień Wojska Polskiego).
We środę 12 października
2016 r., podczas spotkania w sprawie odwołania Straży Miejskiej,
zorganizowanego przez Obywatelski Blok Samorządowy, o którym już pisałem, było
zapytanie o rowery, jakimi za poprzedniego komendanta strażnicy miejscy
jeździli. Można o tym usłyszeć w materiale na DOBA.pl w czasie 56,26 min.
Pan Siejak zwraca się z
pytaniem do komendanta Straży Miejskiej Grzegorza Nowaka:
- Rowery są jeszcze w Straży Miejskiej? Gdzie są te
rowery?
Pan komendant odpowiada:
- Proszę państwa, są rowery w Straży. Są rowery w
Straży. Tak, są rowery w Straży.
Pan Siejak dalej stwierdza:
- Ale nikt nie jeździ.
Pan komendant kontynuuje:
- Nikt nie jeździ, bo te, proszę państwa, patrole
rowerowe, nie są efektywne, te rowery są sprzed kilku lat, ale to nie ma
znaczenia, te rowery są nieefektywne, bo strażnik jadąc rowerem, wyobraźcie
sobie państwo, idzie na interwencję do budynku i zostawia ten rower, i wraca, i
go nie ma. Ale powiem państwu dalej, to tak naprawdę te rowery, ja jestem
człowiekiem z dużym doświadczeniem w tych służbach, te rowery to są tylko
pijarowska zagrywka, to nie jest narzędzie naszej pracy. Narzędziem naszej
pracy, tak naprawdę, to jest patrol prewencyjny, patrol i jeszcze raz patrol, a
nie skuterki, rowerki, tylko patrol. To jest ciężka praca.
Już sama wypowiedź komendanta Nowaka
stawia go w niekorzystnym świetle, a dyskredytowanie patroli rowerowych w
sytuacji, gdy sam te rowery załatwił dla Straży, nie nie już nawet dziwne ale śmieszne.
I śmiem stwierdzić, że komendant Straży Miejskiej Grzegorz Nowak zupełnie na
komendanta Straży Miejskiej się nie nadaje.
To, że patrole rowerowe SM są, to
mnie cieszy. Również cieszy mnie to, że komendant został „przekonany”, że takie
patrole powinny być, choćby dlatego, że są rowery i że dostał po nosie, bo
racji nie miał. Teraz sprawiłoby mi pełną satysfakcję, gdybym zobaczył na mieście
pana Grzegorza Nowaka w patrolu na rowerze. Nawet poprosiłbym go o pamiątkowe
zdjęcie, bo gratka to byłaby niemała.
Może jeszcze o konkursie na
komendanta, który za sprawą redaktora Adama Pachury odbił się jakimś echem w
Bielawie. Pisałem o samym konkursie już wcześniej, ale jeszcze dopowiem. Oczywiście
nie napiszę, że konkurs był ustawiony, bo tak nie uważam. Natomiast uważam, że
komisja konkursowa niefrasobliwie postawiła warunki konkursu i niekoniecznie,
aby akurat to pan Grzegorz Nowak tych warunków nie spełniał.
Po pierwsze, komisja nie powinna dopuścić
do konkursu na komendanta osoby, która nie ma uprawnień do kierowania
pojazdami, w tym przypadku służbowym samochodem SM, a po drugie, komisja nie
powinna dopuścić do konkursu osoby, która ma świadczenie emerytalne, ponieważ
jest to sytuacja kuriozalna w przypadku istniejącego bezrobocia.
No, ale jest tak jak jest, a jak
było, to wie najlepiej burmistrz Piotr Łyżwa, zastępca Witold Marek Runowicz i
sam bohater felietonu – komendant Straży Miejskiej w Bielawie Grzegorz Nowak.
A może ci strażnicy, których widziałem, to byli z Dierżoniowa, a może nawet ze Świdnicy i napisałem się na próżno? Byłoby szkoda.
Po co Pan to pisze? przywołuje Pan cytaty ze spotkania w sytuacji pełnej negatywnych emocji... Dlaczego tylko Straż Miejska i jej Komendant tak Panu uwierają? Pisze Pan o warunkach konkursu... czyli gdyby Pan "ustawił tak te warunki żeby wyeliminować pewne osoby" to nie byłby ustawiony konkurs? Skąd taka chęć dyskryminacji u człowieka, który wierzy w Boga i (teoretycznie) żyje według jego przykazań. "Nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe.... Kochaj bliźniego swego jak siebie samego..." Dobre zarządzanie jednostką powołaną ponad 20 lat temu na mocy ustawy... co to ma wspólnego z bezrobociem i uprawnieniami na samochód służbowy??? Panie Bolesławie, dla Pana zawsze będzie źle bo nie lubi Pan Grzegorza Nowaka? Czy nie liczą się efekty tylko nazwisko???
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno... przeraziło mnie użyte przez Pana zdanie "Nowak został złamany...", ludziom łamano charaktery i przymuszano za KOMUNY, tak działali esbecy ale nie Pan Łyżwa!!!... to straszne co Pan pisze... czy Pan nie kontroluje zła które się z Pana wylewa??? Na tym jednym spotkaniu padło wiele niepotrzebnych słów, wtedy strażnicy i ich komendant walczyli z awanturnikami o swoją godność, której chciano ich pozbawić. Pan w dalszym ciągu prowokuje i ubliża Nowakowi. To co Pan napisał jest nikomu niepotrzebne i nie służy miastu tylko małej grupie ludzi, którzy i tak się już pomiędzy sobą skłócili... Czy zawsze trzeba ludzi "Łamać" i obrażać? Czy nie można żyć spokojnie z szacunkiem do siebie i innych?
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda Pani A...nonimowa. Powinno się żyć spokojnie i z szacunkiem, w szczególności do innych. I tego szacunku życzę też panu komendantowi Nowakowi. Jeśli jest do takiego szacunku zdolny, to niech z szacunku dla mieszkańców Bielawy sam zrezygnuje ze stanowiska komendanta i zajmie się jakimiś pożyteczniejszymi sprawami w służbie dla Bielawy, najlepiej społecznie, a nie za niemałe pieniądze podatników, mając niemałą policyjną emeryturę. I proszę Pani A...nonimowa mnie nie prowokować.
UsuńI jeszcze jedno. To kto był tymi awanturnikami, z którymi walczyli strażnicy i ich komendant. Ja właśnie awanturników widziałem po stronie strażników i ich sympatyków.
UsuńDlaczego pan Nowak ma rezygnować z pracy? ile wynosi ta "niemała emerytura policyjna" po 20 latach szarpania się z bandziorami w świątek, piątek, w dzień i na nockach narażając codziennie swoje życie w służbie? Proszę napisać skoro tak dobrze Pan wie... Czy inna osoba na tym stanowisku sprawi, że będzie Pan spokojniejszy? Skąd ta mściwość? Myśli Pan, że swoimi felietonami kogoś Pan "złamie"? Nie jestem A... co nie znaczy, że nie znam tych osób. Bielawa to małe miasto a ja zawsze będę bronić porządnych ludzi i proszę mnie nie straszyć bo nie mam powodu się bać Pana. A co do awanturników... to czy ludzie, którzy bronili swoich miejsc pracy za komuny, przeciwstawiając się "likwidatorom", ci strajkujący też byli awanturnikami???
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno, prawa do wcześniejszej emerytury nabywa się wykonując zawody, które m.in. niszczą zdrowie co nie znaczy, że te emerytury są pełne. Można wykonywać później inny zawód a emerytura jest wstrzymana więc społeczeństwo w tym Pan ze swoimi podatkami nie dokłada...ale przecież tu nie o to chodzi... Chce Pan decydować kto i gdzie może pracować... tylko dlaczego akurat Pan uważa się za kogoś lepszego? Jakim prawem chce Pan pozbawiać inną osobę praw obywatelskich? Zło uczynione wraca ze zdwojoną siłą...
OdpowiedzUsuńkatastrofa
OdpowiedzUsuńdobre pytanie
OdpowiedzUsuńznam pana Boleslawa.... ale nieznam,osobnika o ktorym sie tu mowi.Ale kazdy men ma swoja przeszlosc,ale jest strona moralna ktora truno opanowac.Jako Ojciec nigdy nie popre kogos,kto nie zna swoich dzieci,i moralnie potrafi odpowiadac za ,,grzechy"mlodosci"........ i,,inne ktore,ktore swiadcza o,,osobnniku"??????/
UsuńPrzestań pić kobieto i weź się za uczciwą pracę a nie szukanie ojców po świecie
Usuńporażka
OdpowiedzUsuńBolek, a może to byli przebierańcy? sam widziałem na mieście jak młodzież jeździ w koszulkach z napisem CIA, KGB, a tak przy okazji, masz kartę rowerową? Likwidacja nie wyszła? wyjdzie co innego. Jak Straży nie ma to wielkie larum i zbieranie podpisów, bo nie ma, jak jest to chyba z Dzierżoniowa albo Świdnicy.
OdpowiedzUsuńSłuchaj w Nowej Rudzie też jest Straż Miejska. Można spróbować ją rozwiązać, w ogóle ich nie widzę na mieście, tak samo jak w Świdnicy czy Dzierżoniowie. Co jest tego przyczyną? moje siedzenie całymi dniami przed telewizorem czy problem z dojazdem do Nowej Rudy?