6 listopada 2014

PZPR odc. 40

W lipcu 1987 roku towarzysz Dźwiniel publicznie mówił o konsekwencji:
Konsekwencja znaczy, że każdy dzień ma istotną, wymierną wartość. A właśnie konsekwencja potrzebna jest w działaniach: w zakresie ochrony środowiska naturalnego, umacniania motywacji funkcji płac, opracowania i wprowadzania zasad premiowania (…), podjęcia zakładowego budownictwa mieszkalnego czy reaktywowania współzawodnictwa pracy.
            (…) organizacja partyjna przyjęła na siebie zadania przybliżenia tez II etapu reformy gospodarczej szerokiej rzeszy pracowników.

            Kochana partia.

            Towarzysz Ryszard Dźwiniel był też w ZSRR, co zawarte jest w „Migawce z Bielbawu”.

            Ja uważam, że Ryszard Dźwiniel bez zaplecza PZPR już taki konsekwentny w działaniach na rzecz pracowników nie jest. A w innych obszarach – również. A mam tu na myśli zupełny brak konsekwencji w sprawie zbiornika Sudety. Co mogę pozytywnie wyrazić w stosunku do burmistrza w odniesieniu do konsekwencji, to jest konsekwentny w bezwzględnym dążeniu do władzy i w promowaniu swojej osoby na stanowisko burmistrza.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.