Siemoniak - rozmowy z diabłem

Już jutro, w poniedziałek, czeka nas ogromna zmiana w polskiej rzeczywistości. Donald Tusk i jewo kamanda przejmują stery rządzenia w Polsce. Już sobie wyobrażam po wyborczych zapowiedziach, jak będzie pięknie. Od zaraz stracą pracę rzesze tych niedobrych redaktorów telewizyjnych z Holecką, Kłeczkiem i Rachoniem na czele, w oczekiwaniu na bruk będzie 2400 znaczących ludzi z IPNu, CBA już może sobie szukać pracy, bo w nowej rzeczywistości jej nie będzie, powoli zaczną zapełniać się cele politykami i działaczami PiS z prezesem Kaczyńskim na czele, bo taki jest cel (będziecie siedzieć – Kołodziejczak), prezes Glapiński będzie wymieciony z NBP żelazną miotłą Tuska, a Trybunał Konstytucyjny się unieważni z datą powstania.

            Ale póki co, to jeszcze jest niedziela i wszystko jest po staremu, jak przez ostatnie osiem lat.

            Na co stać nowe władze?

            Otóż wpadł mi w Internecie ciekawy artykuł, wywiad ze znanym politykiem, teraz już Koalicji Zemsty, Tomaszem Siemoniakiem. Sylwetki nie potrzeba przybliżać, bo wszyscy, absolutnie wszyscy, którzy uprawiają politykę i politykierstwo, pana Tomasza znają. Otóż pan Siemoniak wypowiedział się, że dla dobra Polski, gotów jest wejść w relacje z diabłem. Dosłownie to brzmi tak:  

            „Jeśli chodzi o interes Polski – ja to zawsze mówię – można nawet z diabłem rozmawiać.”

            https://www.pap.pl/aktualnosci/tomasz-siemoniak-jesli-chodzi-o-interes-polski-mozna-nawet-z-diablem-rozmawiac

            No tak. Sprawa jest ciekawa w różnych kontekstach.

            Otóż wyrażając się tak publicznie, należy sądzić, że polityk Tomasz Siemoniak, poseł, jest osobą wierzącą. I to jest fakt, skoro wierzy, że istnieje diabeł. No bo istnieje, jeśli jest gotów z nim rozmawiać. Jeśli istnieje diabeł, to nieodłączną osobą w rozpatrywanej rzeczywistości jest jego przeciwieństwo, a więc anioł, aniołowie, a szczególnie bliski powinien być byłemu ministrowi obrony – Archanioł Michał. Idąc dalej, należy przedstawić rzeczywistość Boga. Ja nie pamiętam, czy pan poseł Siemoniak w ślubowaniu poselskim dodał – „Tak mi dopomóż Bóg!”, jeśli jednak dodał, to dlaczego w trosce o Polskę nie zwróci się do Boga, tylko chce macać się z diabłem? To jest intrygujące spostrzeżenie.

            Drugą ciekawą sytuacją jest właśnie interes Polski, czyli inaczej mówiąc – dobro Polski. I tutaj, przy takiej współpracy z diabłem, który jest samym złem, dziwnym jest, że pan Siemoniak łudzi się, że uzyska jakieś dobro. Już nawet nie tylko diabeł z tego się śmieje, ale każdy nawet najdurniejszy osioł.

            I tu przejawia się, w osobie jednego posła nowej Koalicji – Koalicji Zemsty, cała rzeczywistość, jaka nas czeka. Polski parlament, będzie filią siedliska diabelskiej Unii Europejskiej. Pierwsze symptomy już są i to chyba każdy wierzący widzi, a od poniedziałku czy wtorku macanie się z diabłem, szatanem, to już będzie normalka. Przykazania Boskie, zastąpi się Przykazaniami Brukselskimi. I nie będą to przykazania miłości, bo szatan na miłości się nie zna. Będą to przykazania nienawiści, zemsty, kunktatorstwa, niszczenia tego, co wypracował naród nawet przez stulecia, przykazania zabijania, zabierania tego, co było dane, przykazania chaosu, demilitaryzacji i demoralizacji, przykazania niszczenia polskiej gospodarki i przykazania powrotu do niewolnictwa.

            Tak zapewne będzie, a wszystko dzięki wyborcom.

            Dziękuję Wam Wyborcy. Zafundowaliście nam świetlaną przyszłość. Wreszcie Polska tak naprawdę dołączy do Europy i będzie git.