Ludzie! Róbcie wały!

Niedawno pisałem ponownie o tych ziemnych wałach przy przychodni przy parku, a to w związku z interpelacją, jaką złożył radny Rafał Januszkiewicz do burmistrza Bielawy pana dra Andrzeja Hordyja. To już drugi radny, którego ten temat zainteresował, bo radny pan Łukasz Fedorowicz rady nie dał, o czym wspominałem.

http://boleslawstawicki.blogspot.com/2021/12/zarty-sie-skonczyy.html

            Wszystko jest na bip-ie Urzędu Miasta.

            Ponieważ ta sprawa interesuje mnie od wielu lat, a bliżej od 2014 roku (?) – wiele na ten temat napisałem, zabiegałem o zniwelowanie tych szańców osobiście dwa razy u pana Prezesa MZBM, współpracowałem z Komendantami, panami: Zbigniewem Grubką i Grzegorzem Nowakiem, a nawet rozmawiałem z właścicielem tej przychodni. Ponieważ do tej pory tematu nie udało się jednak ugryźć, myślałem, że tym razem sprawa zakończy się pomyślnie dla ekologicznej Bielawy i te nieszczęsne wały znikną.

            Odpowiedź burmistrza na interpelację mocno mnie zaskoczyła. W imieniu burmistrza odpowiedź podpisana jest przez Kierownika Referatu Gospodarki Mieniem, panią Sylwię Orlińską:

            Pani Sylwio! Pani tak na poważnie?!

            Pozwolę sobie na kilka refleksji po zapoznaniu się z tym tekstem:

            Otóż stwierdzono jednoznacznie, że ten nasyp, ten wał, jest przy przychodni i w tym się zgadzamy. Dla uzupełnienia podam, że od dwóch stron.

            Nie jest trudno określić, jaki podmiot dokonał tego nasypu, bo jest on pozostałością po budowie, o czym pracownicy MZBM doskonale wiedzą (wynikło to podczas rozmowy) i co jest zasugerowane dalej w odpowiedzi burmistrza na interpelację.

            To, że usypana ziemia znajduje się na granicy działek, w tym na działkach należących do MZBM, to też każdy zainteresowany wiedział, ale dobrze, że geodeta to potwierdził.

            Z punktem 3 zupełnie się nie zgadzam. Straż Miejska o tej sprawie była przeze mnie informowana wielokrotnie. Za czasów komendanta Zbigniewa Grubki zaczęto te wały kosić, bo zielsko rosło na wysokość człowieka. Pan komendant Grzegorz Nowak złożył w tej sprawie odpowiedni wniosek do MZBM. Podczas moich rozmów w MZBM kompetentni pracownicy stwierdzili, że temat znają doskonale i nie jest do ugryzienia od wielu lat (jeśli dobrze pamiętam, padło osiem lat). Pani Orlińska pisze, że nie udzielono zgody komukolwiek na wykonanie tego nasypu z urobku (jakiego urobku?). Jeżeli zgody nie udzielono, to te wały zrobiono nielegalnie.

            Z dalszej części odpowiedzi na interpelację wynika, że burmistrz stoi po stronie właściciela tych nasypów, a nawet pochwala, że to niby bufory i takie tam inne dyrdymały, a nawet boi się ruszać tych wałów, bo może zakończyć się to pozwem.

            Koń by się uśmiał. Ciekawy wątek do „Misia” Barei.

            Na czym więc stoimy w piątym roku kadencji burmistrza dra Andrzeja Hordyja?

            Stoimy na wałach, z niecierpliwością wyglądając roku 2023 i kolejnej, świetlanej kadencji naszego burmistrza.

            Ludzie! Mieszkańcy Bielawy! Nie bójcie się robić wałów! Nie wywoźcie zbędnej ziemi do PSZOKu! W Bielawie jest przyzwolenie, na robienie wałów!