Biją się w piersi

Jak widać poniżej, 30 sierpnia ukazał się na Facebooku nowy projekt likwidacji Straży Miejskiej w Bielawie autorstwa Klubu Radnych Inicjatywa dla Bielawy. Przypomnę nazwiska radnych, którzy ten klub tworzą, a którzy w ciągu kadencji byli nawet w czterech klubach:

Wojciechowski Kamil

Paluch Włodzimierz

Możejko Krzysztof

Rachowiecki Kazimierz

Sprawa sesji 1 marca 2017 roku jest znana. Niemniej przypominam to w linku. To nie był tylko ten jeden artykuł, bo przed marcem było ich jeszcze kilka w tej sprawie.

http://boleslawstawicki.blogspot.com/2017/03/zapamietamy-wam-to.html

Wymienieni powyżej panowie radni, nie zagłosowali za odwołaniem Straży i to wyborcy powinni dobrze zapamiętać, jak również to, że teraz na tym odgrzewanym kotlecie chcą zbić wyborczy kapitał.

Inicjatywa Dla Bielawy

30 sierpnia o 20:20 · 

NOWY PROJEKT LIKWIDACJI STRAŻY MIEJSKIEJ

Półtora roku temu głosowany był na posiedzeniu Rady Miasta obywatelski projekt uchwały likwidującej Straż Miejską. Nie wszyscy poparliśmy wtedy ten projekt, choć każdy z nas miał duże zastrzeżenia do działania tej jednostki, które zresztą wielokrotnie przedstawialiśmy burmistrzowi Łyżwie.

Wiara w to, że jest ze strony władz miasta chęć odbudowy mocno nadszarpniętego wśród Bielawian wizerunku Straży Miejskiej była powodem, ze nie zagłosowaliśmy za wnioskiem obywateli.

Dziś z perspektywy czasu, możemy stwierdzić, że błędem była ta ufność a obietnica głębokiej restrukturyzacji Straży, która uwzględniała by nasze propozycje usprawnienia działania tej służby okazała się dużą naiwnością z naszej strony.

Niestety wszelkie działania w tym zakresie okazały się pozorne. Straż Miejska w żaden sposób nie została usprawniona, a efektywność jej działań nie podniosła się. Można powiedzieć, że zarzuty, które tej służbie stawiali inicjatorzy obywatelskiej uchwały nadal są aktualne.

Co więcej, ostatnie miesiące przyniosły również kolejne kontrowersje wokół działania Straży. Opinię publiczną zbulwersowały dyskusyjne nagrody dla komendanta od zastępcy burmistrza, a dodatkowo okazało się, że tą służbą targają wewnętrzne konflikty i nieprawidłowości chociażby wobec Kodeksu Pracy. To naszym zdaniem jeszcze bardziej utrudnia skuteczne i efektywne wykonywanie ustawowych obowiązków Straży Miejskiej.

Kolejnym, bardzo ważnym dla naszego Klubu, argumentem jest zła ocena tej formacji przez mieszkańców Bielawy, czego dowodami są zarówno błyskawiczne zebranie przez inicjatorów obywatelskiego projektu znacznie większej liczby podpisów niż wymaga Statut Miasta, jak również sondaż przeprowadzony przez jedno ze stowarzyszeń, który dla Straży Miejskiej był druzgocący, bo przytłaczająca większość ankietowanych bielawian opowiedziała się za likwidacją tej jednostki.

Dlatego też jako Klub Inicjatywa Dla Bielawy złożyliśmy projekt uchwały rozwiązujący Straż Miejską, gdyż nie widzimy możliwości by tak de facto uzależniona od polityki jednostka mogła efektywnie wykonywać swoje zadania. Uważamy, że pieniądze wydawane na tą formację miasto może znacznie lepiej wykorzystać dla dobra mieszkańców, chociażby dofinansowując za część tej kwoty policję, co jak pokazują przykłady wielu gmin, które zlikwidowały Straż Miejską, jest działaniem dużo bardziej efektywnym i pozwoli nie zmniejszyć poziomu bezpieczeństwa i porządku publicznego w mieście.

            Co może się wydarzyć na najbliższej i jednocześnie ostatniej sesji RM?

            - Wniosek może nie zostać przyjęty pod obrady RM.

            - Zgłoszenie wniosku podczas sesji jako punkt uzupełniający, może w głosowaniu przepaść.

            - Jeśli dojdzie do głosowania, „za” będzie tylko tych czterech wymienionych radnych. Radny Florczak i Klub Radnych Ponad Podziałami wstrzyma się od głosu, choć w marcu zeszłego roku głosowali "za". Klub PO i Forum – wiadomo, Klub Radnych Niezależnych podtrzyma swoje zdanie, bo będzie chciał być wiarygodny.

            Nikt w trakcie kampanii wyborczej nie będzie się aż tak wychylał, aby poprzeć ukradziony obywatelski pomysł, na bazie którego powstał Bielawski Ruch Obywatelski (BRO).

            Jeśli nawet wydarzy się cud i dojdzie do uchwalenia odwołania SM, to burmistrz Łyżwa takiej uchwały nie wykona, a następny burmistrz nie będzie takiej uchwały respektował, bo nie miał z nią nic do czynienia.

            Tak więc panowie z IdB – klapa na koniec kadencji i klapa na początek kampanii wyborczej - zapewniona.

            Trzeba było wtedy posłuchać obywateli miasta. Teraz to już gierki i musztarda po obiedzie.