Może
warto zwrócić uwagę na to, że to już cztery lata mija właśnie dzisiaj, jak
zacząłem prowadzić bloga. Przez ten czas bardzo wiele się wydarzyło. Poruszałem
wiele tematów i nie wszystkie były łatwe. Wielkie uznanie mam dla Czytelników,
którzy mieli odwagę i śmiałość czytać te moje teksty. Przez te cztery lata
uzbierało się prawie 500000 wyświetleń, co przy 1999 postach (ten jest 2000)
mało nie jest.
W pierwszym poście zaznaczałem, że
będę lał tekstami, ale i mi nieraz obrywało się od Komentatorów; niesłusznie,
ale i słusznie, na otrzeźwienie.
Mogę przyznać się dzisiaj, że nie
miałem okresów załamania, czy nawet podłamania. Nie myślałem o rezygnacji z
pisania, ale często zastanawiałem się, po co ja to piszę i co to daje? Mam
jednak jakąś satysfakcję, choć przyjmuję to z uśmiechem, że jednak coś udało się
zrobić i załatwić. Naprawdę widzę to na mieście.
Niewątpliwie przynoszą mi radość
spotkania z mieszkańcami Bielawy, którzy podchodzą do mnie w różnych
okolicznościach i otwarcie rozmawiają. Cieszy korespondencja. Czasami ktoś,
kogo nie znam, powie dzień dobry. Gdy spytam, skąd się znamy, słyszę odpowiedź,
że z bloga albo z Facebooka.
Powtórzę jeszcze raz najlepszy komentarz,
jaki słyszałem na temat swojego bloga:
Zwraca się żona do męża:
- Jeszcze raz zobaczę, że czytasz
Bolka bloga, to wyrzucę ci komputer przez okno!
To też daje mi satysfakcję, bo
widać, że intryguję, że daję do myślenia, że coś się dzieje.
Dziękuję, nawet bardzo dziękuję, że
Państwo sięgaliście po mojego bloga w ciągu tych czterech lat. Choć pokornym
nie jestem, to dziękuję też za wszystkie krytyczne uwagi i obiecuję solennie,
że się nie poprawię.
I na koniec składam Państwu i sobie gratulacje za tę
wspólną pracę, jaką razem wykonujemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.