5 marca 2017

Oczekuję na sprawozdanie

Na szczęście na stronie internetowej naszej parafii choć na bieżąco można poczytać sobie raz na tydzień ogłoszenia parafialne. O życiu parafii, poza wspomnianymi ogłoszeniami, niczego się nie dowiemy. Ostatni zapis jest z datą 30 października 2016 roku i dotyczy warsztatów liturgiczno-muzycznych. Co dzieje się w naszej parafii zapewne można dowiedzieć się więcej z mojego bloga niż z plebanii.

            Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że w czwartek odbędzie się spotkanie Rady Parafialnej.

 w czwartek o godz. 19.00 w salce Domu Parafialnego odbędzie się spotkanie Rady Parafialnej.


            Jest niedziela i nad sprawami parafialnymi nawet wypada się pochylić. Co prawda, nie będę o nich pisał w tym materiale, ale odniosę się jako parafianin i słuchacz ogłoszeń stricte do tego ogłoszenia.
            Do kogo było skierowane ogłoszenie odczytane przez ks. proboszcza prałata dra Stanisława Chomiaka? Myślę, że do wszystkich zgromadzonych w kościele. Rzeczą oczywistą jest, że kto do RP nie należy, na spotkanie nie przyjdzie, jednak kolejny raz parafianie mogą się zainteresować tym, że Rada Parafialna jest, ktoś w tej Radzie Parafialnej jest (ściśle tajne przez poufne) i coś ta Rada Parafialna radzi (ściśle tajne przez poufne).
            To nie jest tak, szanowni Czytelnicy jak w „świecie”. (Mianem „świata” kościół określa to wszystko, co jest poza kościołem). To nie jest tak, jak z Radą Miejską, gdzie wszystko jest jawne, że można przyjść na sesję Rady, nawet zabrać głos, a potem przeczytać wszystko to, słowo w słowo, co działo się na sesji w sprawozdaniu z sesji. To jest demokracja.
            Kościół też chce korzystać z tej świeckiej demokracji i czerpać z niej pełnymi garściami. I robi to u nas bez żadnych zahamowań. Natomiast jeśli chodzi o Kościół, tej demokracji już nie ma za grosz. Mamy słuchać i koniec. Rządzi proboszcz i nikt mu nie podskoczy. Jeśli podskoczy… .
            Jeśli publicznie informuje się, że będzie Rada Parafialna, to ja oczekuję, jako parafianin, sprawozdania z tej Rady choćby na stronie internetowej parafii. Czy to jest coś złego? Nie łudźmy się jednak, żadnego sprawozdania nie będzie, żadnej oficjalnej informacji nie będzie.
            Tak to już jest. Takie zasady i takie czasy.



            

1 komentarz:

  1. Kiedyś nie było komputerów i nie było problemu.Teraz siedzicie tylko i piszecie albo czytacie(ja też się w to daję wplątać)a dobra z tego mniej niż zła.Boli mnie to, bo moja córka już nie spotyka się z dawnymi znajomymi tylko wymieniają sobie informacje przez face-booka, a okulista ma stałych pacjentów.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.