I, skoro strażników nie widać, to i nie zauważą nawet dzikiego wysypiska śmieci na ulicy 1 Maja, a które ja wypatrzyłem, nawet nie bardzo się starając. Może się mylę, ale chyba 1. marca słyszałem, że w orbicie zainteresowania SM są również dzikie wysypiska śmieci, stąd i moja śmiałość, aby o tym napisać. Właściwie powinienem o tym napisać do Straży, ale, po pierwsze - tam mnie już nie lubią, nawet jako obywatela, a po drugie jestem przekonany, że nawet sam komendant Grzegorz Nowak bloga czyta i o tym z bloga się dowie. Prawdopodobnie nie zareaguje i tym wysypiskiem nie zainteresuje się, ale niech wtedy Bielawianie wiedzą, że Straż tego, powiedzmy, nie widzi i widzieć nie chce.
Mógłbym już zakończyć i potraktować
to jako ciekawe zajęcie poszukiwawcze dla Straży Miejskiej, ale tak sobie
myślę, że same zdjęcia do zlokalizowania tego dzikiego wysypiska śmieci chyba naszej
Straży nie wystarczą. Dlatego zlituję się i napiszę, gdzie to jest. Otóż jest
to na ul. 1 Maja po prawej stronie „idąc” pieszym patrolem do ul. Ks. Romana
Biskupa między ulicami Szpakową i Kruczą.
Czy Straż Miejska podoła takiemu
wyzwaniu i zareaguje? Sam jestem ciekaw.
A przy okazji również jestem ciekaw,
czy znajdzie się kandydat na burmistrza Bielawy w przyszłorocznych wyborach
wiedząc, że nie będzie miał Straży Miejskiej, którą mieszkańcy odwołają w
referendum? Burmistrz Łyżwa i burmistrz Runowicz już odpadają, bo 1 marca
określili się jasno. Oj, może się zdarzyć tak, że nikt się nie zgłosi i pozostanie
to piwo pić panu Piotrowi Końcowi. To by dopiero było!
Stawicki jakim Ty jesteś smutnym człowiekiem. Nie masz co w domu robić?
OdpowiedzUsuńdobre :) hehehehehe
UsuńMożna by rzec zupełnie odwrotnie, wrażliwy na piękno, wrażliwy na losy mieszkańców Bielawy...po prostu porządny chłop... i zapewniam, że tacy ludzie mają co robić no i robią....
OdpowiedzUsuń