21 stycznia 2017

Smok

Nie, to nie przejęzyczenie w tytule. Tak to postrzegam. Smog, który ostatnio tak bardzo jest w modzie, śmiało można porównać do smoka. I choć smok to raczej mało prawdopodobna rzeczywistość, choć bardzo sugestywna i ciekawa, to już smoga niejako można dotknąć i pogłaskać, a na pewno doświadczyć. Smok nie bawił się w konwenanse i zajadał dziewice w zamian za spokój dla okolicznej ludności. Smog natomiast nie jest wybredny i zjada wszystkich jak leci po kawałku, rozkładając ucztę w czasie. Na rok, w przeliczeniu na osoby, jak to podają statystyki, pożera 40 tysięcy ludzi i to tylko w Polsce.

Tego smoga, nie ma co ukrywać, wyhodowaliśmy go sobie sami i dalej hodujemy, i pielęgnujemy. Taka jest rzeczywistość i nie dotyczy ona tylko, jak to ostatnimi laty bębniono, Krakowa, ale i innych dużych miast w Polsce. Pojawiły się również informacje, że do zanieczyszczenia atmosfery dużych miast przyczyniają się również małe, sąsiednie miasta. Trudno posądzać naszą Bielawę, że zatruwa Wrocław, ale faktem jest, że zatruwa samą siebie. Przynajmniej ja to odczuwam. Kiedy otwiera się okno, zwłaszcza wieczorem, nie można powiedzieć, że wietrzy się mieszkanie. To mieszkanie się zanieczyszcza złym powietrzem i jest to autentycznie odczuwalne przez ostatnie dni, kiedy nie ma wiatru, a dymy z kominów ścielą się nisko nad ziemią.
Rząd, jak można było dowiedzieć się ostatnio z serwisów informacyjnych, podjął zdecydowane kroki, aby coś na ten smog poradzić. U nas Rada Miasta jeszcze się tym problemem nie zajęła, może go nawet nie zauważa, wierząc, że skoro mieszkamy przy górach, to mamy czyste, świeże, górskie powietrze. Tak nie jest. Proszono mnie niedawno, abym przejechał się na ul. Chopina wieczorem z aparatem i popatrzył na kominy domków jednorodzinnych. Po ciemku pali się w piecach, czym się da, bo wieczorem przecież mniej widać. Ja nie muszę jechać na Chopina, mam swoich kopciuchów, nie wychodząc nawet z domu.

Pamiętam, kiedyś dawno jeszcze, za socjalistycznej propagandy, widziałem zdjęcie jakiegoś ogromnego zagłębia przemysłowego w Związku Radzieckim z wieloma kopcącymi kominami z podpisem – płuca ZR (czy coś w tym rodzaju). Chodziło o to, że wielki przemysł, napędzający gospodarkę, jest jak płuca człowieka, które oddychając zapewniają mu życie. W kontekście zatruwania środowiska, to ja za takie „płuca” dziękuję.


7 komentarzy:

  1. Bo najważniejsza jest selektywna zbiórka odpadów i ich odpowiedni podział. Jak wiadomo, śmieci dzielimy na dwie grupy: te, które palmy w dzień i te, które palmy w nocy ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Bolesławie rozsądne byłoby pozyskanie środków na wymianę piecy węglowych na ogrzewanie gazowe (21wiekw mieszkaniach m.z.b.m podobno miały być takowe...słyszałam na jednym spotkaniu z Panią zajmująca się tematyką środków zewnętrznych.Po zasięgnięciu informacji w m.z.b.m przed tym sezonem oczywiście lokatorzy obarczeni są tym wydatkiem czego skutkiem jest również podniesienie czynszu za lepszy standard który robimy sobie sami...Tak samo jak zrobienie wc w mieszkaniu komunalnym skutkuje większym czynszem za to że ludzie chcą normalnie i nie korzystać z wychodkow na korytarzu.Tyle ze moim zdaniem jesteśmy daleko w tyle za cywilizacją.ale z opisu widzę ze nie tylko ci mniej zamożni palą byle czym ale klasa wyższa również powody dwa mniej śmieci w ich kublach mniejszy wydatek za ich wywóz powód drugi ogrzać willę tez zakup opału nie mały. Ciężko będzie wyjść na czystości powietrza puki brak inwestycji,środków, oraz dbałości o środowisko a nie o własną kieszeń truje powietrze i ludzi brak odpowiednich działań i polityki skupionej na tej tematyce doprowadził do tego że tylko możemy sami sobie dyskutować pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wrażenie że dał się Pan wciągnąć w jakąś histerię mającą na celu napchać kasę wytwórcą kotłów gazowych i tych węglowych tzw. piątej generacji. Dymiące kominy w Bielawie z roku na rok przechodzą do lamusa ludzie nie czekając na ustawy zmieniają ogrzewanie na gazowe, przemysłu bawełnianego którego kominy tak pięknie dymiły przez okrągły rok nie mamy w Bielawie od lat a powietrze coraz gorsze? Litości panie Bolku nie daj się Pan wmanewrować w tą ściemę! Trzeba by też zabrać się za nasze lokalne "węgliki" sprzedają za duże pieniądze byle co i nikt tego nie sprawdza. Brak informacji o jakości i kaloryczności węgla co podobno jest wymagane a na pytanie z jakiej kopalni maja węgiel wpadają w furię. Węglowa bielawska mafia nie do ruszenia niestety. A co do tych nowobogackich co w domkach palą śmieci to zgoda trzeba ich ścigać i to zadanie dla Straży Miejskiej która tak Panu przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie żadna histeria. Przez ostatnie dnie faktycznie miałem dyskomfort w oddychaniu bo taka była pogoda. Wyczytałem ostatnio, że normy tzw. pyłu zawieszonego w naszym okręgu zostały znacznie przekroczone, w Dzierżoniowie, gdzie jest stacja pomiarowa - również. W Nowej Rudzie w 2015 r średnie stężenie rakotwórczego benzo(a)pirenu przekraczało 1530 procent, a Bielawa od Nowej Rudy niedaleko. W Nowej Rudzie zakwalifikowano do wymiany 1200 źródeł ciepła na ekologiczne, jak na razie wymieniono 40 starych pieców. A co do Straży Miejskiej, to już wkrótce sprawa będzie rozwiązana i nie trzeba będzie się nią podpierać, ani prosić o pomoc, czy wyznaczać jakieś zadania, bo już wkrótce jej nie będzie. Straż Miejska potrzebna jest tylko burmistrzowi dla podkreślenia prestiżu i to za każdą cenę, nawet za cenę utraty drugiej kadencji.

      Usuń
  4. Jak wiadomo, smog występuje gdy zanieczyszczenia w powietrzu nasilają się w trakcie znacznego zamglenia i braku wiatru.
    W piecach i kominkach palono od zawsze, lecz nie zawsze było tyle silników spalinowych co obecnie.
    Ponadto znaczny wpływ na zjawisko smogu ma wysokie budownictwo, które zaburza naturalną cyrkulację powietrza w tzw. miejskich kanałach oraz sprzyja zwiększeniu natężenia czynników szkodliwych. Nie bez znaczenia jest położenie geograficzne - doliny (Bielawa, Zakopane...)
    Jednym słowem, człowiek sam sobie zgotował ten los.
    Co do "Węglików" to słuszny wniosek, należy zwiększyć kontrolę czym oni tam handlują i czy posiadają certyfikaty pochodzenia węgla.
    Pozdrawiam -

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. doskonałe uzupełnienie mojej nocnej wypowiedzi dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  5. Dlaczego w ostatnich latach dochodzi w Gminie Nowa Ruda do tak częstych zapłonów sadzy w kominach?Za PRL-u to się nie zdarzało.
    W Gminie Nowa Ruda palą"mułem"węglowym-przeważnie w nocy,żeby sąsiedzi nie widzieli jak daje z kominów.Jest to odpad z płuczki,który składowano na hałdzie w Woliborzu.Kiedyś próbowano robić z tego szajsu brykiety.Paliłem jeden sezon tymi brykietami i nikomu nie polecam.Taki muł węglowy można kupić tanio,ale trzeba umieć nim palić bo dochodzi często do"cofki"na mieszkanie:))
    Smog w Nowej Rudzie był od zawsze.Sięgał aż pod Przeł.Jugowską.Dzisiaj przy bezwietrznej pogodzie zalega"tylko"w dolinach.
    Nad Bielawą nigdy nie widziałem smogu.Jak jeździły parowozy to chwilami było widać przesuwający się"smog":))
    :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.