27 października 2016

Bił mnie Bąk

   
        Dzisiaj wskoczyła mi na komputerze intrygująca informacja. Nie umiem tego znaleźć, ale może jeszcze się pojawi, to podam link. Chodziło w materiale o to, że pewien działacz solidarnościowy napisał i upublicznił w jakiś sposób swoje wspomnienia, obejmujące również okres represji z lat osiemdziesiątych. Zacytowany fragment dotyczył maltretowania podczas przesłuchania. Solidarnościowiec ten, podał nazwiska swoich oprawców. Jeden z nich poczuł się obrażony, że to niby godzi się w jego wizerunek czy coś tam i podał naszego bohatera do sądu. Sprawa kuriozalna.
            My znamy w Bielawie z tamtego okresu podobny przypadek – pana Stanisława Mączniewskiego, pracownika „Besteru”, o którym dość długą historię opowiedziałem na blogu. Pierwszy link - http://boleslawstawicki.blogspot.com/2014/10/stanisaw-maczniewski-cz-i.html
        W związku z tymi artykułami były zapytania, kto pana Mączniewskiego tak bił podczas pierwszego przesłuchania? Wahałem się, czy ujawnić nazwisko, ale po tym artykule zdecydowałem się ujawnić to, co powiedział i powtarzał  pan Stanisław Mączniewski:
            - Bił mnie Bąk!
            Więcej nie powiem, najwyżej prokuratorowi z IPN.
       Jeżeli ktoś chciałby wrócić do tamtego materiału, to dowie się, że pan Mączniewski swojemu oprawcy wybaczył, choć do końca życia, nie mógł zrozumieć, dlaczego był bity.



             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.