A piszę o obudowanym specjalnymi,
perforowanymi płytami rowie zaczynającym się w parku od ul. 1 Maja
dostarczającym wodę do parkowych stawów z Bielawicy. A ukradli nie tylko dno,
ale i obrzeża, które zabezpieczały przed osuwaniem się ziemi. No i co teraz?
Ale czy to ja mam widzieć w Bielawie
takie sprawy, a nie urzędnicy w magistracie, czy służby porządkowe nie wyłączając
z tego Straży Miejskiej i radni, którzy biorą przecież za swoją pracę
wynagrodzenie?
A
taki obudowany rów z czasem nawet bardzo ekologicznie wygląda, a jeszcze jak
zakwitnie!
A w sumie, jako poważny człowiek, pisząc
o takich małostkowych sprawach w sytuacji, gdy Świdnica zabiera nam Bielawę na
wielu frontach, a my oddajemy ją tak bez walki, chyba wydaję się niepoważny. A
może już sięgamy tego przysłowiowego dna?
Czekamy na następnych wielkich ludzi
ze Świdnicy. Może dyrektor gimnazjum nr 3, a może pozbyć się jakiegoś innego dyrektora, aby zaspokoić znowu niepohamowane ambicje tych ze Świdnicy i ich
popleczników? Ciekawa sprawa. Ilu jeszcze miejscowych poświęci nasz burmistrz,
aby komuś dogodzić? Z niecierpliwością na to czekam. I czy nasz burmistrz, w razie czego, znajdzie intratne stanowisko w rewanżu w Świdnicy?
dobre ma pan przeczucia.
OdpowiedzUsuńW oświacie tez będą zmiany...
polityczne oczywiscie