26 kwietnia 2016

Gdzie jest Straż Miejska?

   
          Dziki parking – zniszczony trawnik
To zdjęcia wykonane przy bloku nr 22 na Os. XXV lecia PRL. Bardzo często tamtędy przejeżdżam na działkę. I boli to, że niefrasobliwi kierowcy, chcący za wszelką cenę widzieć swój samochód z okna swojego mieszkania, stawiają go na trawniku. Ktoś kiedyś pierwszy na to się odważył. Administracja osiedla nie reagowała. Straż Miejska nie reagowała. Dostawiono następny samochód i następny. Krawężniki pod ciężarem samochodów osiadły.    Samo życie.

            I tu można się zapytać – gdzie była Straż Miejska? Gdzie byli radni z tamtego okręgu? Czy nie stać nas, aby zauważyć wokół siebie coś innego, niż tylko własny czubek nosa i własne Ja?
            A co do Straży Miejskiej, to uważam, że Bielawy naprawdę nie stać, aby taką jednostkę utrzymywać, która na siebie nie zarobi, a tylko generuje straty w postaci tych założonych na rok 714 530 zł. To w skali kadencji prawie 3 miliony zł. Można by o taką kwotę choćby zmniejszyć dług miasta, jaki pozostawiła po sobie poprzednia ekipa.
Na Straż Miejską w Polsce już moda mija. Trzeba odchodzić od społeczeństwa policyjnego w kierunku społeczeństwa obywatelskiego uwrażliwiając mieszkańców na zachowanie we wspólnocie, a nie nakazywanie i karanie. Daję to pod rozwagę naszym radnym. Może choć jednego ten temat zainteresuje.

Zdjęcie z logo Straży Miejskiej zmodyfikowałem, aby nie mieć kłopotu, że może nie można. No cóż. Teraz można się spodziewać, że za wszystko mogą pozwać przed sąd.



         A podobnie było na początku. Tej trawy też już wkrótce nie będzie. Zostanie tylko ta przy słupku, bo tam przecież wjechać się nie da.




10 komentarzy:

  1. Właśnie gdzie byla tamta straż
    Czy ktos sprawdził jak zareaguje ta:) zamiast odrazu likwidować
    Niestety do społeczeństwa obywatelskiego jeszcze wiele Bielawie brakuje niestety
    Trzeba moim zdaniem dzieki tej uczyc ludzi pewnych zachowań niezapominajac ze byliśmy ostatnim bastionem komuny az do zmiany władzy w mieście i wielu ludzi ma swoje nawyki wiec na obywateli bym tak nie liczył bo tych co słusznie podniosą reakcję jest strasznie mało pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. z jednej strony rozumiem, ekologia, z drugiej proszę wskazać gdzie ci ludzie mają parkować? Aby wymagać trzeba najpierw zapewnić te miejsca, o godzinie 19 można zapomnieć o jakimkolwiek miejscu do parkowania, kto ma auto ten wie, kto nie ma ten pisze jak w tym artykule

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd Anonim wie, że piszący artykuł nie ma auta? Dlatego, że zwrócił uwagę? I gdyby tak Anonim poczytał więcej artykułów na tym blogu, to zapewne wyczytałby, jaką troskę wyraża autor o parkingach, aż mu to zarzucono. A akurat na tym terenie jest wielki parking przy działkach. To blisko, ale trzeba mieć samochód pod oknem, albo najlepiej pod klatką.

      Usuń
    2. Pan Bolesław porusza wiele ważnych spraw i dobrze!!! Skłania nas to do przemyśleń i zdrowego dialogu przy czym wspólnie możemy rozważyć wszystkie za i przeciw

      Usuń
    3. Stawicki, kreujesz się na jedynego sprawiedliwego w tym mieście. Zależy Ci na wizerunku Kościoła, na dobru mieszkańców naszej pięknej Bielawy ale czy to nie Ty w latach 70-tych kierowałeś Towarzystwem Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w zakładzie? Oczywiście tylko pytam a nie stwierdzam faktu. Możesz Bolek zaprzeczyć albo potwierdzić.

      Usuń
    4. Rzecz straszna należeć do TPPR. Przyznaję, należałem, a wraz ze mną 270 pracowników Wykończalni "Bieltexu". Byłem przewodniczącym koła oddziałowego wykończalni, a nie zakładu. Przewodniczącym zakładu wtedy był dyr. Mieczysław Czirson. Anonim zapewne również wie, że do tej funkcji zgłosiłem się na "ochotnika" w 1977 roku i przewodniczyłem TPPR przez cały rok, bo chyba w 1978 już upadł samoistnie. Moja rola polegała na zbieraniu raz w roku składek po 2 zł od członka. A, i jeszcze przez trzy lata w szkole podstawowej, pięć lat w technikum i rok na studiach uczyłem się języka rosyjskiego. Normalnie zgroza, ale jak przyjdą Ruski to się przyda. Pan Krzysztof Pludro, kronikarz Bielawy, jak go się określa i mój dyrektor, w kronice Bielawy stwierdza: "Taką mieliśmy ojczyznę, innej nie mieliśmy". Proszę jeszcze zapytać, czy należałem do związków zawodowych zrzeszonych w CRZZ i czy należałem do PZPR i co robiłem w 1980 i 81 roku. Chętnie odpowiem.

      Usuń
    5. Bolek tym sarkazmem nie przykryjesz tego, że krzewiłeś przyjaźń ze związkiem sowieckim. Oceniasz innych to inni maja prawo oceniać ciebie. A jak ta ocena wypada do dopowiedz sobie sam. Nie zasłaniaj się składkami.

      Usuń
    6. no i co z tego ze należał?
      kto w tamtych czasach gdzieś nie należał?
      nie ma się czego wstydzić

      Usuń
  3. Ja myślę że jednak są potrzebni a to dlatego że;społeczność mamy jaką mamy jesli tz sąsiad sąsiadowi będzie zwracał uwagę o kupe psią lub cokolwiek innego zostają wrogami,a jeśli któryś bedzie porywczy skończy sie policją i myślę ze lepiej jak straż załatwi takie sprawy nizeli sami obywatele bo różne są sytuację i różnie może sie to skończyć !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. dziś powołano zastępce komendanta straży miejskiej. To znaczy ze będzie 2 szefów, czyli dwie niemałe wypłaty. Ludzie chcą zlikwidować straż a oni się prężnie rozwijają i generują tym samym koszty. A jak widać chociażby z artykułów na tym blogu z pracy się nie najlepiej wywiazuja.
    Widać włodarze Bielawy mają za nic sugestie mieszkańców

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.