Mamy w Polsce Platformę Obywatelską, w
Bielawie mamy na Facebooku Nieobywatelską Bielawę, która tak naprawdę, to uważa
się właśnie za Bielawę Obywatelską, z kolei Fundusz Obywatelski jaki mamy w
Bielawie, w pierwszym rozdaniu, pokazał się jako Fundusz Nieobywatelski.
Ja chciałbym Obywateli Bielawy
zainteresować Czynami Obywatelskimi w nawiązaniu do Czynów Partyjnych, które to
czyny miały miejsce w naszej peerelowskiej rzeczywistości. Same Czyny Partyjne,
jak wszystko w tamtym okresie, miały podbudowę ideologiczną, która dla
obywatela przekładała się na hasło – „Patria grabi całą Polskę”. To grabienie
wiązało się z tym, że najczęstszą formą Czynów Partyjnych było grabienie. Ja
takie grabienie zaliczyłem tylko raz w pewną słoneczną niedzielę na terenie
zbiornika „Sudety” zaraz za głównym wjazdem po lewej stronie. I choć do partii
nigdy nie należałem, wypadało pokazać choć raz swoją postawę społeczną, mając
na uwadze życie w społeczeństwie, a i z ciekawości też iść, co to na takich
Czynach się dzieje.
Bardzo ważnym zadaniem w organizowaniu
Czynów Partyjnych było przygotowanie tak zwanego „frontu robót”. Chodziło w nim
o przygotowanie terenu do „grabienia” i przygotowanie wystarczającej ilości
sprzętu w postaci grabi, szpadli i taczek. Tym zajmowała się specjalna grupa
aktywu partyjnego. Co do grabi i szpadli to nie wszystkie pozostawały na
następny front robót, bo wtedy w Bielawie był niesamowity run na działki
pracownicze. Niektórzy mieli nawet po trzy. Ponieważ w społeczeństwie było
autentyczne zapotrzebowanie na Czyny Partyjne, trzeba było produkować dużo grabi,
szpadli i taczek.
Z czasem jednak, kiedy w Czynach
Partyjnych członkowie partii zaczęli być w mniejszości, wychodząc tej
większości naprzeciw, ukazem KC PZPR przechrzczono je na Czyny Społeczne.
Jednak i Czyny Społeczne społeczeństwa przed degrengoladą nie uratowały.
Idea czynów jednak pozostała gdzieś
głęboko w genach, skoro jest chęć, aby wspólnie coś pożytecznego, tym razem
obywatelskiego, zrobić. I z takimi właśnie zapytaniami spotykam się na mieście.
Obserwując to, czego dokonano i czego nie dokonano w minionym roku działalności
nowych władz samorządowych, bez Czynów Obywatelskich raczej się nie obejdzie. No, a na pewno one nikomu nie zaszkodzą.
W związku z tym proponuję, aby każda
instytucja pozarządowa w Bielawie, każde Stowarzyszenie, Uniwersytet Trzeciego
Wieku, Gospodynie Europejskie i wszystkie inne Podmioty powołały komórki Czynów
Obywatelskich, a te z kolei, aby zorientowały się, co do potrzeb, nakreśliły
plan działania i działania rozpoczęły. Nie proponuję żadnej struktury
nadrzędnej Czynów Obywatelskich, ale potrzebny jest pełnomocnik ds. Czynów w
Urzędzie Miasta, który wykazałby się odpowiednimi kompetencjami. Chodzi o to,
aby Czyny Obywatelskie czegoś nie zepsuły, albo nie wykonały wcześniej czegoś,
co jest w planie i np. właśnie miał być ogłoszony przetarg. Tak, współpraca z
Urzędem Miasta jest jednak potrzebna.
Proponuję też patronat nad Czynami
Obywatelskimi w Bielawie w osobach: Pana Burmistrza Emiliana Kupca i Pani
Burmistrz Małgorzaty Greiner.
Uzasadniając taki wybór kierowałem się
przesłankami merytorycznymi. Otóż Pan Emilian w swojej burmistrzowskiej
karierze potrafił zmobilizować onegdaj rzeszę zapaleńców, z którą to rzeszą społecznie
wyremontował wieżę na Kalenicy. Nikt już potem takiego Czynu i wyczynu nie
dokonał. A jeśli chodzi o Panią Burmistrz, to pod jej patronatem, jestem
przekonany, nikt Czynu Obywatelskiego nie odmówi.
Myślę, że w oczekiwaniu na wiosenną
odwilż, wystarczy czasu, aby te wszystkie sprawy związane z Czynami
Obywatelskimi przemyśleć, przeanalizować i zadecydować. A ja już lecę do
Burmistrza po akceptację pomysłu.
Naprawdę, nie wolno zmarnować takiego
potencjału Obywatelskiego Czynu w Bielawie.
(zdjęcie z Internetu)
Panie Bloger tu nie potrzeba patronatów osobowych ale rąk do rzetelnej pracy nierobów już nam nie potrzeba!!!
OdpowiedzUsuńProponuje w pierwszej kolejności rozparcelować górkę ziemi widoczną z okna Pańskiego co szpeci widok z okna.I tak powinien wyglądać Czyn Obywatelski sami poprawmy estetykę wokół swojego otoczenia a potem łapmy się za CoS co nas przerasta
OdpowiedzUsuńNaukowcy z AGH po przeprowadzonych badaniach ustalili,że żaden"złoty pociąg"nie istnieje.I jak żyć? Jak żyć!
OdpowiedzUsuńBędą kopać,toteż przydadzą się wszelkie szpadle i łopaty.Do roboty!
www.youtube.com/watch?v=RZfM4vgT8Xg
www.--------------------NuKgtzgrUMY
Henryk