27 października 2015

Koniec PZPRu

Wyniki niedzielnych wyborów wyraźnie pokazały, że w Polsce definitywnie skończyła się era Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. I choć jako takiej PZPR dawno już w Polsce nie ma, to pozostała w spuściźnie SdRP, czy obecnie SLD. Partię tworzą ludzie. SLD tworzyli ludzie PZPR, szumnie nazywając się Lewicą. Taka też jest kolej historii. Partie znikają i partie się tworzą. W polityce nie będzie nigdy pustki.
Może to był błąd, o czym pisałem, że SLD połączyła się na wybory z Twoim Ruchem Palikota. Palikot był przegranym w sondażach, a SLD miało szansę przekroczyć 5% próg do sejmu. Tak też twierdzi prof. Senyszyn. Lewica może się odradzać i czynić różne cuda, ale jej brak w publicznej przestrzeni jest dla partii, czy ugrupowania, zabójcze, tym bardziej, że sytuacja jest obecnie jasna. Pozostają w grze silni gracze w tym Kukiz i Petru.
Byłem jeszcze małym, może pięcioletnim dzieciakiem biegającym po naszym włocławskim przedmieściu ze zgrają rówieśników. Na polityce zupełnie się nie znałem, ale słyszałem niejednokrotnie, co w domu się mówiło i było to bardzo poważne. Zapamiętałem również taką scenę, gdy z mamą wracałem z „miasta” i spotkaliśmy sąsiadkę w bardzo podeszłym wieku, panią Kramrową.
- Pani Kramrowa, kiedy to wszystko się skończy?! – zapytała mama z troską w głosie.
„To wszystko” skończyło się tak naprawdę w 1980 roku. Odwrotu już nie było. Potem zgniły kompromis Okrągłego Stołu - bo może inaczej się nie dało. Potem 1989 rok i zgniła gruba kreska – bo może inaczej się nie dało. I wreszcie mamy rok 2015 i wreszcie się dało. Ewolucyjnie odchodzi w niepamięć najbardziej znienawidzona w naszej powojennej rzeczywistości formacja. I można powiedzieć za aktorką Joanną Szczepkowską – 25 października 2015 roku skończył się w Polsce postkomunizm. Powrotu już nie ma, bo nastąpiła zmiana pokoleniowa wspierana wydarzeniami sierpniowymi.
Co dalej będzie? Czy należy się bać jak Kuba Wojewódzki, czy raczej powinni się bać – tacy, jak Kuba Wojewódzki. Jestem przekonany, że przywracanie państwa normalnego, dumnego swoją historią, będzie wywoływać histerię u tych postępowych, tych zapatrzonych w dziwnie pojętą nowoczesność, nowoczesność wypłukaną z podstawowych zasad moralnych. Ci już wkrótce powiedzą za Ewą Kopacz – cofamy się do średniowiecza, tworzy się państwo wyznaniowe, mieliśmy rację. Pozostawanie jednak w takiej narracji, przy widocznych podziałach wewnątrz ugrupowania PO, szybko doprowadzi do jej unicestwienia i zniechęcenia swojego elektoratu. Warto w tym miejscu zaznaczyć, jak stabilny jest elektorat PiS, mimo permanentnego poniżania tej partii ze wszech stron. To ponad 90 % elektoratu cały czas wspierało PiS. I było warto.
Teraz wyborcy zwycięskiej partii, która praktycznie „wzięła wszystko”, muszą wszystko zrobić, aby decydenci związani z PiS podjęli świadomie służbę dla narodu, jak to powiedziała Beata Szydło, a nie – zaczęli rządzić. Sytuacja łatwa nie jest, ale przy wsparciu w sejmie ugrupowań pronarodowych, skupionych w Ruchu Biało-Czerwonej – damy radę.



1 komentarz:

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.