To, czego dowiedziałem się ostatnio z
Internetu odnośnie zmian, jakie mają zajść w periodyku dla mężczyzn pt.
„Playboy”, po prostu mnie zatrwożyło. W czasopiśmie, którego sztandarową stroną
jest golizna, golizny już nie będzie. Metamorfoza – po prostu. Gołe …(mam
problem z określeniem), już gołe nie będą i mają być zastąpione ciekawymi
tekstami. Ma to poprawić sprzedaż magazynu, którego nakład z ponad 5 milionów
spadł do coś około 800 tys.
No i mamy teraz problem, czy „prawdziwi mężczyźni” zobaczywszy te ciekawe teksty; obojętnie – ubrane czy rozebrane – potrafią się przestawić i zapotrzebowanie na czasopismo się zwiększy na tyle, że znów, jak za komuny, w kioskach pojawią się kolejki i teczki z „Playboyem”.
Być może coś straciłem, nie
zainteresowawszy się przez te 65 lat życia „Playboyem”, ale nie żałuję. Dobre
teksty może są i lepsze od golizny. Na dobry tekst zawsze się czeka, a płaska,
gazetowa, ciągle ta sama golizna, jak to mamy na przykładzie „Playboya”, po
prostu się opatrzyła i już wrażenia nie robi.
To, że na interesujące teksty się
czeka, sam doświadczyłem, oczekując swego czasu na kolejne wydania „Dzierżoniowskiego
Tygodnika Powiatowego” z tekstami nieodżałowanego redaktora pana Piotra Laskowskiego,
który „jęzor” miał tak ostry, że bez problemu można by nim orać naszą ziemię po
kilkumiesięcznej suszy. I faktycznie tą „ziemię” rzetelnie i prześmiewczo
uprawiał, ukrywając się również na internetowym forum jako Anonim „Tygrys” (tak
mi się wydaje).
Niewątpliwie, jednak, największym
prześmiewcą był w Polsce Stefan Kisielewski, popularnie określany jako
„Kisiel”. To, co pisał, to była po prostu muzyka. I choć jest wielu godnych
jego naśladowców, to doszlusowanie do kunsztu jego pisania ciągle pozostaje w
sferze marzeń.
Nasz rodzimy analityk (że rodzimy,
sądzę po treści tekstów) z nazwiska zbliżony do „Kisiela” – Radek Kisielewicz –
z celnymi tekstami, też ostatnio jakby speniał. Na swojej stronie zabawę z
tekstem przerwał na 3 marca. A szkoda. A może to nie jest tak wcale łatwo
pisać? Kto myśli, że jest inaczej, niech spróbuje. Chętnie poczytamy.
A można by, zahaczając o naszą
politykę, o golasach cokolwiek napisać. I choć nie widzimy ostatnio torsów a’la
agent Tomek, to jednak wielu polityków tuż przed wyborami odkrywa się, by
ostatecznie pokazać, że „król jest nagi”. Król – czytaj rząd. Afery, niespójna
polityka, brak realnego programu oprócz straszenia konkurentem pokazuje
wyraźnie, że „król”, choć pełen zapału i animuszu jest bezradny, nagi. No i to
ośmioletnie patrzenie na te rządy nagiego „króla”, też już się opatrzyło – jak
gołe … w „Playboyu”.
Panie Bolesławie! Czy pańscy przodkowie byli szlachtą polską? Bo zauważam,że posiada Pan wiele
OdpowiedzUsuńinstynktów szlacheckich,np."liberum veto".Jest Pan po dobrej stronie mocy!
www.usmilitaryveteran.com/israeliarmygirls.html
W Iranie kobiety stanowią 60% ogółu studentów.Ale politycy zaczynają widzieć zagrożenie ze strony
wykształconych kobiet i chcą to zmienić.Ajatollah Chamenei wzywa Irańczyków do powrotu do tradycyjnych wartości i większej liczby dzieci w rodzinie.
Czy piękne kobiety w Iranie znów założą czarne burki?Czy to źle,że społeczeństwo jest wykształcone?
"Playboy"umieszczał już na swoich stronach sesje zdjęciowe kobiet arabskich i perskich w burkach.
Może jak na strony"Playboya"wkroczy islamizacja zwiększy się nakład.
"W 1894 roku Senat Uniwersytetu Krakowskiego(Jagielońskiego)zezwolił trzem warszawiankom:
Stanisławie Dowgiłło,Jadwidze Sikorskiej i Janinie Kosmowskiej na rozpoczęcie studiów farmaceutycznych.Jako hospitantki bez prawa do egzaminu i rygorów uniwersyteckich.
Wieloletnie wpajanie kobietom-i to przez kilka pokoleń-teorii wychowawczej Klementyny z Tańskich
Hoffmanowej o drugorzędności kobiet,wmawianie im niższości umysłowej i intelektualnej,stworzyły bariery w psychice kobiety i niewiarę we własne możliwości."
www.efka.org.pl/index.php?action=p_art&ID=6
www.youtube.com/watch?v=?v=lUr3XbROoA8#t=28
Pozdrawiam! Henryk