No i most też się robi.
Po tej drodze w budowie jeżdżą rowerami,
a nawet widziałem motocykl od strony Bielawy, który nie zawrócił, a więc
przejechał, choć jest nad strumykiem tylko kładka szerokości dwóch desek. No,
ale samochód, niestety, musiał zawrócić.
Z satysfakcją przyjmuję do wiadomości,
że przy odcinku drogi w pobliżu Bielawy, też trwają prace przygotowawcze, co
świadczy o tym, że droga do samej Bielawy też będzie.
Pustynia-jeszcze ta susza...ale droga będzie super.
OdpowiedzUsuńTylko ten most!Proszę dopilnować,żeby wszystko było proste!
Jak donoszą Nowiny Sieradzkie,z powodu mgły zawalił się tamtejszy,jedyny w tym mieście wiadukt.
Powołana przez ministra infrastruktury komisja potwierdziła w swej ekspertyzie,fakt zawalenia się
wiaduktu w Sieradzu.Jak wynika z ustaleń,bezpośrednią przyczyną zawalenia się obiektu była mgła
i krzywe przęsło.
"Mgły nagromadziło się tego dnia zbyt dużo"-tłumaczył prof Wiktor Łabędzki,członek komisji i ekspert budowlany w ministerstwie.
"Mgła była bardzo gęsta i nasuwała się na wiadukt.Nasuwała się coraz bardziej i bardziej.
Gdy już się całkiem nasunęła,krzywe przęsło nie wytrzymało,no i wszystko się zawaliło.
Wiadukt spadł prosto na pociąg,który z powodu zapadających ciemności godzinę wcześniej
wypadł z szyn.Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego,gdyby nie to,że ciemności zapadły tuż przed
południem,czyli trzy godziny później niż zwykle"-ciągnął ekspert.
Wiktor Łabędzki dodał,że opadająca już mgła przewróciła płynącą nieopodal rzekę,z której wypadło
dwóch płetwonurków.
Nie kradnie czasem ktoś tam drewna?
www.youtube.com/watch?v=jd0_DZs-ZtU
Henryk
Tekst o wiadukcie - świetny. To jest klasyczna satyra, że boki zrywać. Czasami nie trzeba nawet wymyślać, bo tematy same proszą się, aby je nagłośnić. Tacy jesteśmy.
UsuńCzesc :) Wiesz jak bardzo zaluje, ze to właśnie dopiero zima odkrylem Twojego bloga, w momencie, gdy większość wolnego czasu jest już za mna? Jednak nic, mam nadzieje, ze nie konczysz zbyt szybko pisania i nie zamykasz bloga, bo chce jak najszybciej nadrobic wszystkie stracone i nieprzeczytane wpisy :)
OdpowiedzUsuńAnnie. Nie ma strachu. Jest tyle ciekawych rzeczy do zauważenia i opisania, że jeszcze na długo tematów wystarczy, zwłaszcza, że Życie podpowiada co raz to nowe. I nie tylko Życie, bo i sami Komentatorzy i Czytelnicy też podpowiadają. Byłoby lepiej, żeby napisali coś sami na mojego bloga, ale nie narzekam. Jest OK. Pozdrawiam Annę.
Usuń