3 lipca 2015

Zakaz palenia - 1

       
    Po wyczerpaniu praktycznie wszystkich możliwych możliwości, jakie można wyobrazić sobie w cywilizowanym świecie odnośnie niepalenia papierosów na klatce schodowej, postanowiłem sytuację, jaka istnieje w naszej klatce, przedstawić na blogu. Może ktoś coś pomoże, a może nieodpowiedzialna sąsiadka przypadkiem domyśli się, że to o niej mowa, zreflektuje się i przestanie sąsiadów zatruwać dymem papierosowym w bloku.
            A chodzi o panią Basię, moją sąsiadkę spod podłogi. Nie podaję nazwiska, bo jako człowieka darzę ją resztami szacunku, czego nie mogę powiedzieć w odniesieniu do niej jako sąsiadki.
            Sprawa trwa od dawna i dzięki determinacji sąsiadki w nieprzestrzeganiu Regulaminu Spółdzielni dalej jest na topie. Bogate kontakty w relacjach: ja, sąsiadka i Spółdzielnia Mieszkaniowa w Bielawie jednoznacznie pokazują, kto rację ma, a kto rządzi. Racje mam ja i Spółdzielnia, ale rządzi pani Basia i nikt jej nie będzie mówił ani pisał, czy ona na klatce palić ma czy palić nie ma. Te kontakty są na piśmie i nawet opracowane komentarzem. Będę je sukcesywnie załączał jako ewidentny przykład walki z wiatrakami.
            Chyba był to wtorek, 30 czerwca, a więc zaledwie trzy dni temu, gdy widziałem znów sąsiadkę na klatce paradującą z dymiącym papierosem. Ponieważ mam zakaz zwracania się do sąsiadki, ustanowiony przez sąsiadkę i również życzenie sąsiadki męża, abym z nim nie rozmawiał i to ich postanowienie szanuję, aby zgłosić „przestępstwo” wobec Regulaminu, poszedłem do administracji Spółdzielni. Jak zwykle z troską zostałem wysłuchany i obiecano kolejny już raz z sąsiadką porozmawiać, a doraźnie postanowiono wywiesić, kolejny już raz informację o niepaleniu papierosów na klatce.
            I takie ogłoszenie było na tablicy informacyjnej – przez chwilę.
            Pani ze Spółdzielni przykleiła następne ogłoszenie wczoraj, które zdążyłem sfotografować.



            Niestety wieczorem już też go nie było, co zgłosiłem osobiście w administracji Spółdzielni.


            Obiecano wywiesić następne.
            Włączając się w temat, sam wywiesiłem dzisiaj na tablicy ogłoszenie z prośbą, aby nie palić papierosów na klatce schodowej i nie zrywać ogłoszeń. Tym razem ja popełniłem "przestępstwo", bo samowolnie wieszać ogłoszeń nie wolno, ale to przez to, że jestem zdeterminowany. Jak długo powisi? Może już nie wisi.


     Kto zrywa te informacje? Za rękę nie złapałem, ale podejrzenie bardzo poważne mam i jak by policjant zapytał mnie, kogo podejrzewam, nawet bym się nie wahał, na kogo wskazać.

4 lipca 2015 r.
      A jednak długo nie powisiało, jak było do przewidzenia. To, co najważniejsze, czyli "proszę nie palić papierosów" jeszcze pozostało do poprawki, bo chyba ktoś przepłoszył.




5 lipca 2015 r. 
    A jednak poprawka była. I nie myślcie Państwo, że te zdarte resztki wylądowały gdzieś w koszu. One znalazły się w mojej skrzynce korespondencyjnej, które są na półpiętrze. A więc pani Basia pofatygowała się nawet, aby z parteru wejść po schodach na górę. Dlaczego uważam, że to pani Basia (albo ktoś z jej rodziny)?, bo zrobiłem kiedyś doświadczenie jednoznacznie wskazujące na to, że to właśnie ktoś z sąsiadów pod moją podłogą śmieci do mojej skrzynki wrzuca. W trakcie pisania w tym temacie, o tym doświadczeniu też napiszę.



6 komentarzy:

  1. Dla Pani Basi:
    www.youtube.com/watch?v=9kKN8_aa38A
    www----------------------------------ZyO-2JQR7Fo
    www----------------------------------aigcxc4JID0
    Można rozmawiać z sąsiadką,ale jeżeli jest nierozsądna,nie ma szacunku dla sąsiadów i jesteście
    doprowadzeni do ostateczności...zemścijcie się!
    Jak można się zemścić na Pani Basi bez uszkodzenia ciała,mienia i po cichu?
    Odpowiedź brzmi:"Płyn ASS"(Liquid ASS).Płyn przetestowany i bezpieczny,nie wyrządza żadnej krzywdy.Ciecz ASS ma swoisty zapach kozy z torbą kolostomi,która została pobita na śmierć,
    a następnie zjedzona przez niedźwiedzia,który potem dostał toksycznego rozszerzenia okrężnicy
    (Toxic Megacolon),i eksplodował w twarz...
    ASS to tak jakby otworzyć"Bramy Lucyfera",ale jednocześnie jaśniejsza przyszłość dla sąsiadów
    Pani Basi i wszystkich niepalących.
    www.youtube.com/watch?v=iQWcgnvE_gI
    Pozdrawiam.Henryk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O zemście już też nie raz myślałem. Przecież może być nawet słodka. I chociaż to grzech i myśl o tym odrzucam, to jednak sposoby jej mam obmyślane. Ciągle jednak czekam na opamiętanie się pani Basi.
      Panią Basię kiedyś przed blokiem zagadała sąsiadka, że może przestałaby palić, bo faktycznie wtedy z papierosem nie rozstawała się. Odpowiedziała - nie da się.
      Ale się da. Mój ojciec palił może nawet 65 lat. Głupota totalna, a mama, mając na uwadze patriarchat w rodzinie, jeszcze kupowała papierosy. Całe "wagony" suszyły się na kaflowym piecu w pokoju. Ja, jako mały "łepek" kupowałem ojcu na imieniny "płaskie". Kosztowały 5,20. Kiedy ojciec już chyba dobrze po 70-tce dostał pierwszego wylewu, ostrzeżony przez lekarza przestał palić natychmiast. Teraz dochodzi 92 lat i żyje bez papierosów. Palić papierosy, to totalna głupota.
      Moje ogłoszenie jeszcze wisi.

      Usuń
  2. Czy zastanowił się Pan nad tym, że być może działa Pan
    "przeciwskutecznie" tym zdrobnieniem Basia
    Bo przecież nie rzadko bywa
    Iż nikt nas tak czule nie nazywa
    A człowiek pragnie być czule zwan
    Zwłaszcza z końcówką, która aż się łasi
    Więc niech pan lepiej posłucha
    I w zgodzie z sumieniem
    Nazywa kopciuchem, kopciucha
    A nie tym fałszywym zdrobnieniem
    Ukłony dla sędziwego tatusia>

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak p.Basie odwiedzi RAK , to szybko przestanie palić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszędzie powinien być taki zakaz. ja pracowałam kiedyś w restauracji gdzie można było palić, mieliśmy raz na tydzień sprzątanie z pomocą neutralizatorów z https://neutralizatoryzapachu.pl/ inaczej nie dałoby się tam funkcjonować. coś okropnego ten dym, z czasem jeszcze gorzej śmierdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto pamiętać, że nieprzyjemne zapachy mogą utrzymywać się długo na skutek nadmiernie przesuszonego powietrza. Z tego względu powinno ono posiadać zawsze odpowiednią wilgotność. Aby nie dopuścić do przesuszenia powietrza, używam w domu specjalnych urządzeń do nawilżania https://duka.com/pl/agd/nawilzacze-powietrza, które skutecznie chronią mnie przed skutkami suchego powietrza. W takim środowisku brzydkie aromaty mogą utrzymywać się przez na prawdę długi czas.

      Usuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.