W jednym z „punktów dystrybucji” „Wiadomości
Bielawskich” wziąłem dzisiaj, jak sobie wyobrażałem, nowe ich wydanie. Pod wieloma
egzemplarzami luzem była ich jeszcze cała paczka. Nie spojrzałem na datę.
Również dzisiaj dodarło do mnie, ku
mojemu zdziwieniu, jeszcze nowsze wydanie „WB” i najbardziej aktualne.
To moja wina, że nie staram się na
bieżąco o tę naszą bielawską gazetę, ale przy okazji właśnie nasuwa się
wniosek, że nie wszystkie gazety „idą”. Może, zamiast 3500 egzemplarzy wydawać
tylko 1000? I tak prawie wszystkie wiadomości w „Wiadomościach” dla tych,
którzy siedzą w Internecie, są już przebrzmiałe.
No i ten Redaktor Naczelny. Jakoś nie
mogę oswoić się z tym faktem, że były „adiutant” burmistrza Ryszarda Dźwiniela,
wierny jego druh, a czasami i „cień”, dalej jest na topie. Ale nie będę dochodził,
ile jest w tym polityki, ile zakłamania, a ile godziwości. Trzeba mieć zaufanie
do burmistrza i jego deklarowanej merytoryki w doborze współpracowników.
Pan Masyk jest teraz wazniejsza persona w urzedzie niz za czasow Dzwiniela. Jest naczelnym wiadomosci, kierownikiem promocji i nieoficjalnie rzecznikiem bo pani rzecznik od miesiecy jest na zwolnieniu. Dla mnie sprawa dziwna bo poza Masykiem wszystkie osoby z bliskiego otoczenia burmistrza zostaly wymienione. (Naturalne)Nasuwa sie pytanie dlaczego pan Lukasz zostal i w dodatku awansowal? Czy to nie przez to ze jego zona radna Marta Masyk nagle z opozycji Dzwiniela (z jego listy startowala) przeszla do koalicji? Na pierwszym posiedzeniu rady opozycja miala wiekszosc w radzie.Dlatego miedzy innymi Strozyk zistal przewodniczacym
OdpowiedzUsuńNagle pani radna Masyk powolala klub radnych niezaleznych (Masyk, Pyziak, Warchol, Owczarek) i klub ten przeszedl na strone koalicji.Odwolano Stroxyka, powolano Dragana. Nasuwa sie zatem pytanie czy pozycja pana Masyka w urzedzie nie ma zwiazku z tym ze zona przeszla od Dzwiniela do Lyzwy
Pytanie się nasuwa i odpowiedź nasuwa się sama. Nie ma w tym nic złego, że pan Masyk jest tak wysoko postawiony, ale dziwnego na pewno. Ale przecież i ludzie się zmieniają na lepsze. A czy obecny status pana Masyka ma związek z osobą żony w kontekście jej zasiadania w Radzie, to oficjalnie na pewno nie, ale nieoficjalnie jak najbardziej. I choć może pan Masyk za poprzedniej władzy osobą publiczną nie był, to nie da się ukryć, że zaraz za Dźwinielem był osobą najbardziej transparentną i rozpoznawalną w bielawskiej rzeczywistości. Co w nim pozostało z tamtego "Masyka", to już sam najlepiej wie on i może burmistrz. I to trzeba uszanować. A swoją drogą chętnie bym tak od serca z panem Łukaszem sobie pogaworzył i powspominał nie tak jeszcze stare, dobre czasy, kiedy można było ostro coś napisać na burmistrza i jego rzecznika.
UsuńPiedziadze, pieniądze, pieniądze. ..a gdzie zasady,honor? Osobiście boje sie\unikam takich ludzi.
OdpowiedzUsuńJeśli stare wydanie "leżało" już tyle czasu to ciekaw jestem ile faktycznie nakładu schodzi... Szkoda pieniędzy na druk, który potem trafia na makulaturę...
OdpowiedzUsuńUważam ze w dobie oszczędności oraz internetu powinno się ta gazetę wydawać albo w mniejszym nakładzie albo rzadziej albo wcale
UsuńDawniej jak i teraz sytuacja Masyka wiąże się z jego żoną.
OdpowiedzUsuńTyle ,że wcześniej przez teścia,
Taka to rola niewieścia
Żona jak kariatyda
Częściej podtrzyma niż wyda
Rażące jest to jak mąż redaktor naczelny lansuje żonę w tej gazecie. To nie jest ich prywatne pismo tylko informator miejski a na 20 informacji w kilku jest zdjęcie lub przynajmniej pogrubienie nazwisko radnej Masyk. O byle czym oby bylo Po pierwsze to niesmaczne i nieprofesjonalne a po drugie chyba są ważniejsze informacje które należałoby w tej gazecie zamieścić
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka miesięcy wstecz Masyk produkował "memy" przeciwko Łyżwie ... a tu proszę awans... i w lustro patrzeć może facet ?????
OdpowiedzUsuńSzydzil z Łyżwy w internecie a teraz jest jego potulnym pracownikiem. Nawrócenie roku?
OdpowiedzUsuń