J 20,
19-23 Jezus
daje Ducha Świętego
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Wieczorem
w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z
obawy przed Żydami. Przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój
wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie
ujrzawszy Pana.
A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».
A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».
Oto
słowo Pańskie.
Kilka
słów o Słowie: legan.eu
Kazanie
Zesłanie
Ducha Świętego
O. Dariusz Kowalczyk SJ
Duch Święty to najbardziej tajemnicza osoba Trójcy Świętej.
Obrazem Boga Ojca Stworzyciela jest wspaniałość wszechświata, nieba i ziemi.
Kontemplacja ogromu i piękna stworzenia prowadzi nas właśnie do pierwszej osoby
Boskiej. Odwieczne Słowo natomiast „stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”
(J 1, 14), stąd Jego nie tylko obrazem, ale wcieleniem jest Jezus z Nazaretu,
którego historię znamy z kart Ewangelii. Od dwóch tysięcy lat Kościół
przekazuje kolejnym pokoleniom Dobrą Nowinę o słowach i czynach Tego, który
umarł na krzyżu, a po trzech dniach wrócił z cmentarza żywy. A gdzie możemy
dostrzec Ducha? Już biblijne obrazy Ducha mogą nas wprowadzić w pewne
zakłopotanie. Są one jakby nieosobowe, a tym samym nieuchwytne. „Wiatr wieje
tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd
podąża” (J 3, 8) - mówi Jezus do Nikodema, odnosząc te słowa właśnie do Ducha.
Dzisiejsze I czytanie mówi o zstąpieniu Ducha w postaci języków z ognia. W
scenie zaś chrztu Chrystusa Duch zstępuje w postaci gołębicy. Niektórzy mówią
wręcz, że Duch Święty pozostaje dla nas jakby bez twarzy. Czy rzeczywiście?!
Czyż drugie czytanie nie ukazuje nam twarzy Ducha. Pięćdziesiąt dni po
zmartwychwstaniu uczniowie siedzą zamknięci w wieczerniku, zalęknieni, i tak naprawdę
nie wiedzą, co robić. Kiedy zstępuje na nich Duch, już wiedzą, co czynić.
Wychodzą ku wrogiemu światu i głoszą Dobrą Nowinę o Zmartwychwstałym. Rodzi się
wspólnota Kościoła, Nowy Lud, którego lepiszczem jest trzecia Osoba Boska. Tak!
Twarzą Ducha jest wspólnota wieczernika, zjednoczona we wspólnym wyznawaniu i
głoszeniu Chrystusa. Nie widzimy wiatru, ale widząc poruszające się liście,
wiemy, że to efekt działania wiatru. Podobnie jest z Duchem. Nie widzimy Go
bezpośrednio, ale możemy dostrzec owoce Jego działania: miłość, jedność i
gorliwość. Duch działa w Kościele, uniżając samego siebie. Mówimy o kenozie
(uniżeniu) Jezusa, ale jest też kenoza Ducha. Trzecia osoba Trójcy uniża się w
czasowo-przestrzennej konkretności Kościoła, działa poprzez kapłanów,
instytucje kościelne, wszystkich wiernych, pomimo ich niedoskonałości i
grzeszności. Duch dostosowuje się do ludzkiego sposobu postępowania i dlatego
nie rozwala instytucji swoją nieograniczoną mocą, ale działa w nich, uniżając
się. Niekiedy jakbyśmy zapominali o Duchu; nie kierujemy do Niego naszych
osobistych modlitw. Dlatego sekwencja przed Ewangelią przypomina, że trzeba nam
wołać: „Przybądź, Duchu Święty... Ześlij... siedmiorakie dary”.
Czytelnia
24 maja
Święci Donacjan i Rogacjan, męczennicy
Donacjan i Rogacjan byli braćmi pochodzącymi z rodziny pogańskiej. Żyli w
Nantes. Żyli w III wieku. Donacjan, choć młodszy, był już chrześcijaninem,
Rogacjan jeszcze katechumenem (jako męczennik przyjął tzw. "chrzest
krwi"). Być może do chrztu przygotowywał ich inny brat, nieznany z
imienia. Od starożytności zwani są "dziećmi nantejskimi", ponieważ
ponieśli śmierć w młodym wieku. Powodem skazania braci na męczeństwo była
odmowa złożenia ofiary pogańskim bóstwom Jowiszowi i Apollinowi.
Donacjan i Rogacjan zostali zamordowani w czasach prześladowania chrześcijan za cesarzy Dioklecjana i Maksymiana (285-305), prawdopodobnie w roku 287. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.