J 10,
11-18 Ja
jestem dobrym pasterzem
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus
powiedział:
«Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz.
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».
«Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz.
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».
Oto
słowo Pańskie.
Kilka
słów o Słowie: legan.eu
Stanisław
Biel SJ
Obraz
pasterza, może trochę archaiczny, trafnie oddaje relacje między nami a Jezusem
(i hierarchią kościelną). Dobry pasterz zna swoje owce. Jest całkowicie do ich
dyspozycji; ma dla nich czas i siebie. Jego serce bije dla nich. Nie myśli o
sobie i swoich interesach. Nie wiąże owiec z sobą, ale pozwala im w wolności
rozwijać własną tożsamość i pragnienia. Nie jest administratorem, ale bratem i
przyjacielem. Z owcami łączy go czuła relacja miłości i troski o ich dobro. W
sytuacjach ekstremalnych nie zawodzi. Jest nawet gotów w wolności oddać swoje
życie za owce, jak uczynił to Jezus. Nie jest ograniczony żadnymi barierami ani
granicami (żadną "zagrodą"), ale otwarty na wszystkie owce. Pragnie
ich jedności.
Ideę
dobrego pasterza trafnie ujmuje historyjka opowiedziana przez A. de Mello:
"Jedna owca znalazła dziurę w płocie i przecisnęła się przez nią. Ucieczka
napełnił ją szczęściem. Błądziła długo i wreszcie zagubiła się. Wtem
spostrzegła, że idzie za nią wilk. Zaczęła uciekać, ale wilk ciągle był za nią.
Aż przyszedł pasterz, ocalił ją i przyprowadził na powrót, z wielką czułością,
do stada. Pasterz, choć wszyscy nakłaniali go do czegoś przeciwnego, nie chciał
naprawić dziury w płocie".
Najemnik
jest przeciwieństwem dobrego pasterza. Nie zna owiec ani mu na nich nie zależy.
Jego "ambicją" jest osobisty sukces. Myśli jedynie o własnych
interesach. Relację z owcami traktuje na zasadzie obowiązku, powinności. Brakuje
mu serca i współczucia. Owce nie mogą na niego liczyć. W trudnych sytuacjach
dezerteruje. Pozostawia je na łasce losu. Zły pasterz "jest nie tylko
najemnikiem, ale pływającą miną, która gdy wybucha, niszczy cały kościół Boży"
(F. Palmisano).
Jaka
więź łączy mnie z Jezusem Dobrym Pasterzem? Jakim pasterzem jestem ja? Czy inni
mogą zawsze na mnie liczyć? Jak zachowuję się w sytuacjach ekstremalnych? Czy
modlę się o pasterzy "według Serca Jezusa"?
Czytelnia
26 kwietnia
Święty Marcelin, papież i męczennik
|
Marcelin był 29. z kolei papieżem. Rządził Kościołem przez 8 lat
(296-304). Łatwo pomylić jego imię z imieniem jego następcy, którym był
Marceli I (+ 309). Rządy św. Marcelina przypadły na ostatnie lata panowania
cesarza Dioklecjana (284-305). W tym czasie szerzyło się najsroższe w
dziejach chrześcijaństwa prześladowanie Kościoła. Objęło ono całe imperium
rzymskie i pochłonęło tyle ofiar, co wszystkie poprzednie razem.
Nie znamy bliższych okoliczności męczeństwa papieża Marcelina. Miał ponieść śmierć za Chrystusa 25 października 304 roku wraz z towarzyszami: św. Klaudiuszem, św. Cyronem i św. Antoninem. Jego doroczną pamiątkę od dawna obchodzi się jednak 26 kwietnia. Jego ciało pochowano ze czcią na cmentarzu św. Pryscylli przy drodze Salaryjskiej. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.