28 lutego 2015

Święty Archanioł

  Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, Szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.

                         Od pewnego czasu taką właśnie modlitwę odmawiamy w naszym parafialnym kościele pod koniec Mszy Świętej. Wcześniej takiej modlitwy nie było, choć słyszałem ją w kościele p.w. Świętego Jerzego w Dzierżoniowie. Świadczy to o tym, że nie była ona wprowadzona jakimś dekretem czy poleceniem świdnickiego biskupa, tylko dobrowolnie przez księży proboszczów. Co takiego zadziało się, że w ten sposób zaczęliśmy się modlić?
            Ja głęboko wierzę w skuteczność ufnej modlitwy, czego na bieżąco doświadczam i o czym słyszę w wyrażanych świadectwach w rodzinie i w bliższym, i dalszym otoczeniu. Modlitwa, oprócz tego, że powinna być ufna, powinna być zrozumiała.
Geneza tej modlitwy sięga XIX wieku, o czym przeczytałem w Internecie:

Modlitwę napisał w 1886 roku po łacinie papież Leon XIII. Do 1965 roku była ona regularnie odmawiana w kościołach. Brzmi ona następująco:

Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio, contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae caelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Tłumaczenie:
Święty Michale Archaniele, broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obro­ną. Niech go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy; a Ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
Tekst modlitwy na początku artykułu jest jej współczesną wersją, podawaną przy nałożeniu Szkaplerza św. Michała Archanioła, ale też znalazłem w Internecie informację, że modlitwa do Świętego Michała Archanioła jest prywatnym egzorcyzmem.
Jest jeszcze ta modlitwa przedstawiana w innej trochę wersji:

Święty Michale Archaniele,
broń nas w walce. Przeciw niegodziwości
i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną.
Niech go Bóg poskromi, pokornie błagamy,
a Ty, Książę Zastępów niebieskich mocą
Bożą strąć do piekła szatana
i inne duchy złe, które na zgubę
dusz krążą po świecie.

Amen.

Ja często nie jestem bezkrytyczny w tym, co robię i stąd moje różne dociekania. Również tak jest i w tym przypadku. Aby temat rozpatrywać, trzeba postawić pewne tezy, żeby potem je rozwinąć i udowodnić. Być może po tym materiale, który może okazać się herezją, nasz ksiądz proboszcz wyrazi swoje zdanie w jakimś szerszym opracowaniu, np. na stronie internetowej parafii, na której i tak nic szczególnego się nie dzieje, a może być namiętnie czytana, lub może nawet w parafialnym miesięczniku „Zwiastun”, może nawet ukaże się polemiczny do mojego artykuł.
            O Świętym Michale Archaniele ukazał się artykuł we wrześniowym numerze „Zwiastuna” napisany specjalnie dla nas przez siostrę Maksymilianę Ciepałę, michalitkę, pt. „Patron na nasze czasy”. Temat jednak opracowany jest od strony teologicznej i historycznej, i choć trafnie odnosi się do teraźniejszości, to jednak mniej od strony praktycznej w odniesieniu do naszej lokalnej rzeczywistości.
            Jeżeli nasz ksiądz proboszcz zdecydował się na wprowadzenie takiej modlitwy do naszej parafii, to dobrze wiedział, co robi. Uznał, że źle u nas się dzieje i dlatego trzeba szukać pomocy i wstawiennictwa u bojowniczego świętego Michała Archanioła.
            Jeżeli przywołujemy do pomocy św. Michała Archanioła, to będziemy walczyć z Szatanem. W więc w Bielawie Szatan jest, należy go namierzyć, umiejscowić i zniszczyć. Ponieważ niemożliwym jest, żeby go zniszczyć, dlatego, że jest duchem, trzeba go z Bielawy przegonić. A więc szukamy w Bielawie Szatana.
            To, że mamy walczyć w Bielawie z Szatanem, wynika raczej z kontekstu treści modlitwy, ponieważ na początku modlitwy trudno się tego domyślić:

Wspomagaj nas w walce.

Nie wiadomo, w jakiej walce, w walce z kim, ale wiadomo, że właśnie walczymy.
Obawiam się jednak, że wypowiadający te słowa, robią to zupełnie nieświadomie, czytając lub mówiąc tekst. No bo niby, co to za walka?
            Jednak z kontekstu dalszego tekstu jednoznacznie wynika, że jednak walczymy, prosząc, aby św. Michał Archanioł był naszą obroną, czyli, żeby nas obronił przed niegodziwością i zasadzkom złego ducha. I pokornie o to prosimy Pana Boga.
            Na koniec usilnie prosimy Św. Michała Archanioła, aby Mocą Bożą Szatana i inne złe duchy strącił do piekła, gdzie ich miejsce. I niech tam siedzą i nie krążą po tym świecie na zgubę dusz ludzkich.
Za modlitewnym zaangażowaniem parafian pojawiła się w naszym kościele, na zakończenie rekolekcji adwentowych w 2014 roku, figura Św. Michała Archanioła – kopia słynnej figury z Gargano we Włoszech. Uroczyście wprowadzona, znalazła swoje miejsce w naszym kościele. Zastanawiałem się, czy miejsce przy ołtarzu jest stałym miejscem dla tej figury i czy to jest dobre dla niej miejsce. Jako członek wspólnoty parafialnej mam prawo i na ten temat się wypowiadać.
Otóż według mnie, mam nadzieję, że miejsce przy ołtarzu, nie jest stałym miejscem dla figury Świętego z różnych powodów.
Jak do tej pory, sprzed ery figury św. Michała Archanioła, miejsce, które zajmuje, było przeznaczone na okolicznościowy wystrój świątyni i było dobrze. Może znów zmieniła się koncepcja zagospodarowania kościelnej przestrzeni, ale kłuci się to z przedstawioną koncepcją ks. proboszcza do powrotu pierwotnego maryjnego wystroju kościoła, o którym kilka lat temu wspominał, eksmitując jednocześnie z bocznych ołtarzy obrazy i wstawiając w ramy te, które były na początku, czyli św. Dominika związanego z Matką Bożą i św. Jadwigę Śląską. Miało być maryjnie. Jeśli tak, to na miejscu św. Michała Archanioła, powinien raczej stać św. Gabryel Archanioł.
Dla mnie, uczestnika liturgii w moim parafialnym kościele, centralnym, niczym niezakłóconym punktem powinien być ołtarz. Tymczasem obstawianie ołtarza figurami (piszę tak na wszelki wypadek, bo przecież może być ich wkrótce więcej) nie jest trafnym pomysłem, bo uwaga uczestnika podczas liturgii jest rozproszona. No i jak pogodzić zajęte miejsce z większą ilością księży w koncelebrze?
Mam nadzieję, że jednak figura św. Michała Archanioła znajdzie swoje godne miejsce w naszym kościele, ale niekoniecznie przy ołtarzu, tym bardziej, że jest to figura do obnoszenia, o czym zaświadczają widoczne otwory na drążki. A może podzieli los  płaskorzeźby Matki Bożej Częstochowskiej wykonanej za czasów ks. Romana Biskupa na 600-lecie cudownego obrazu na Jasnej Górze? Może znajdzie miejsce w jakiejś kaplicy lub gdzie indziej, choć zupełnie nie wiem gdzie? Projektanci, budowniczy kościoła, artyści i decydenci wszak miejsca dla takiej figury nie przewidzieli.


           



1 komentarz:

  1. Ja codziennie modlę się nad moimi dziećmi tą modlitwą i daje ona wymierne efekty.
    Spokój ducha i spokój snu.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.