Utyskiwano na niej nad czynnikami osłabiającymi
pozycję partii. Były pretensje do członków partii, że tylko 260 z nich wstąpiło
do reżimowych związków zawodowych, jak to się wtedy mówiło – do partyjnych związków. Ale zaobserwowano wzrost aktywności w
ZSMP i wyrażono troskę o potrzebę autorytetu tej organizacji młodzieżowej.
Omówiono również funkcjonowanie reformy w „Bielbawie”.
Na konferencji wywiązała się ożywiona
dyskusja, w której głos zabrało aż dwunastu towarzyszy. Nie mówili oni jednak o
partii, tylko o złym funkcjonowaniu miasta i problemach w działalności zakładu.
Bezsprzecznie jednak najwięcej
uwagi poświęcono zagadnieniu postaw członków partii w różnych sytuacjach
życiowych. Nie wszyscy jeszcze chcą i potrafią – mówił Jan Romańczuk – wnosić i
propagować partyjne postawy.
Nad przyczynami
trudności w przezwyciężaniu kryzysu politycznego i społecznego zastanawiali się
towarzysze Jerzy Jankowski i Eugeniusz
Wąsik.
I sekretarz Komitetu
Miejskiego tow. Jan Polański … wysoko ocenił działalność partyjną w „Bielbawie”.
I
tu na chwilę zatrzymam się, aby powiedzieć o niesamowitych sytuacjach, jakie
porobiły się w tamtym okresie. Znam się z panem Janem Polańskim. Był nawet
dyrektorem w „Bieltexie”. Ale również jest szwagrem najbardziej znanego
opozycjonisty w Bielawie w 1980 i 81 roku. A mówię tu o panu Edwardzie
Skaskiewiczu, pracowniku Wykończalni „Bieltexu” i przewodniczącym komisji oddziałowej
NSZZ „Solidarność”, w której pod jego kierownictwem miałem radość działać. Tylko
Edka Skaskiewicza 13 grudnia 1981 roku internowano z Bielawy. Kiedy szwagier
opływał w dostatki i stanowiska, pan Edek szwendał się po sądach, by potem
dostać bilet w jedną stronę na zachód z całą rodziną. Byłem zaproszony na
pożegnalne spotkanie w jego domu na Sienkiewicza. Kilka lat temu odwiedził
Bielawę i również mnie. Przegadaliśmy z dwie godziny przede wszystkim wspominając
stare czasy, ale wyrażając się również z troską o dzień dzisiejszy, gdy ludzie
PZPR znów znajdują się na prestiżowych stanowiskach w państwie i w administracji samorządowej.
Wspomniana konferencja zakończyła się
ustaleniem zadań:
- zalecenia dotyczące reaktywowania Klubu Mistrza,
-
przygotowanie kadry rezerwowej,
-
prowadzenie pracy politycznej dla przygotowania i przeprowadzenia wyborów do
Sejmu PRL,
-
uaktywnienie zakładowego ogniwa Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego
(PRON).
Tak więc kolejny raz widać, czym
zajmowała się upadająca partia PZPR. Zajmowała się wszystkim, nawet wyborami.
Partii
PZPR już nie ma, ale pamiętajmy przy wyborach, że zostali tamci ludzie partii,
którzy mentalnie nic się nie zmienili: R. Dźwiniel, L. Białek, A. Pajda, K. Florczak,
H. Lichnowski, Z. Skowroński, J. Jankowski.
Edward Skaskiewicz 2011 r.
Edward Skaskiewicz i Bolesław Stawicki 2011 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.