Panie Komendancie! Pisanie listów bez odpowiedzi do Straży Miejskiej, też ma swoje granice. W ostatniej serii osiem sztuk – to wystarczy. Dlatego ten list jest ostatnim w tym roku, jeśli chodzi o spalanie śmieci na działkach. Wysyłam ostatnie zdjęcia z dzisiejszego dnia z działek moich najbliższych sąsiadów z życzeniami, aby Panu się to nie przytrafiło. Jest też sterta śmieci przygotowana do palenia i popiół po spaleniu znacznej ilości jesiennych odpadów. Działkowicze, w tym mój najbliższy sąsiad, mają też na stałe zainstalowane metalowe beczki specjalnie przeznaczone na spalanie. Na razie żegnam. Bolesław Stawicki.
"Czy Straż Miejska ma zostać zlikwidowana?" – taki tytuł audycji dziś był emitowany w Polskim Radiu PR 3.
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę działania Straży Miejskiej w Bielawie na sprawę palenia opisywaną w tej serii postów, to się dziwię brakiem reakcji.
Straż Miejska jest organem działającym według wytycznych, którym nadaje priorytety jednostka macierzysta, którą jest Urząd Miasta Bielawa, a jego głównym zarządcą jest burmistrz – Ryszard Dźwiniel. Dziwię się więc obojętności działania w temacie dotyczącym Ekologii, szczególnie, że sam Burmistrz promuje nasze miasto jako MODELOWE MIASTO EKOLOGICZNE. Osobiście mam wrażenie że hasło MODELOWE MIASTO EKOLOGICZNE jest jedynie sloganem nie mającym odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Fakty w tej mierze są brutalne:
https://www.youtube.com/watch?v=54MK-IqIc3w – EKOLOGICZNE WYSYPISKO ŚMIECI W BIELAWIE – promowane przez burmistrza https://www.youtube.com/watch?v=79MW2yApXok .
Zresztą dokładnie opisane jest to w artykule na Blogu: http://boleslawstawicki.blogspot.com/2014/09/nieekologiczna-dziaalnosc-burmistrza.html
Drogi Panie!
OdpowiedzUsuńW wielu sprawach poruszanych w Pana komentarzach zgadzam sie w 100% niestety Pana upierdliwość w temacie palenia gałęzi i liści na działkach jest delikatnie mówiąc irytująca! Proszę się zastanowić czy bardziej szkodliwe dla plonów i ich walorów zdrowotnych jest to że ktoś dwa razy w roku spali wycięte pędy drzew i suche liście w okresie kiedy już na działkach nic nie ma, czy to jak sąsiad kilka razy w tygodniu w sezonie wioenno-letnim robi na działce imprezę z grillem i skutecznie kadzi tłustym dymem owoce i warzywa. Nie wspomnę już o bliskości tzw. obwodnicy i spalinach tysięcy samochodów nią jeżdżących! Czy nie bardziej szkodliwe dla środowiska Bielawy jest spalanie w domowych piecach wszystkiego co można spalić co było już czuć w ostatnich chłodnych dniach (rozumię oczywiście że czasem wynika to nie z głupoty lecz ubogości naszych mieszkańców). Sam jestem działkowcem i zdarza mi się szukać "smrodziciela" palącego w ognisku plastikowe butelki, stare rękawice czy dziurawe gumowce któremu zwracam uwagę i jakoś do tej pory to wystarczy bez interwencji S.M. ale spalenie gałęzi z przyciętych drzew jest dla mnie logiczne i dopuszczalne bo niby co mają z nimi zrobić kiedy nie stać na rozdrabniarkę pozwalającą wykorzystać ja na kompost!? Pomyśl Pan co wyczyniasz i zajmij się Pan innymi sprawami co wychodzi Panu znakomicie.
Pozdrawiam SSStary Działkowiec
No SSSuper. Ja już nie piszę o spalaniu gałęzi ani śmieci, bo i tak to nie przynosi efektów. To walka z wiatrakami. Okazuje się, że zakaz spalania, który każdy działkowiec ma w regulaminie, jest zakazem (przepisem) martwym. Ja nie reaguje na to dla idei, ale dlatego, żebym choć w najbliższym mnie otoczeniu nie był zadymiany przez sąsiadów. Ale szanowny Anonim ma rację z tym rozdrabnianiem i uciążliwością kompostowania. Ta sprawa przez zarządy, mogłaby być rozwiązana inaczej, a nie, żeby ci bardziej "kulturalni" liście i gałęzie nosili do swoich śmietników ba mieście. Teraz po prostu jak widzę, że leci na mnie dym, to idę sobie z działki.
UsuńP. Bolesławie zapraszam na spacer wieczorem po bielawskich ulicach gdzie są domki. Poczuje pan jak się ogrzewa domy drugą taryfą nocną - plastik, szmaty. Ja auto muszę myć co chwilę bo jest w kropkach sadzy. Od kilku lat propaguję czyste spalanie węgla. Link warty uwagi u węglarzy:
OdpowiedzUsuńhttp://czysteogrzewanie.pl/warsztat/metody-spalania-wegla/
Nie spodziewałem się, że palenie w piecu może być tak fascynującą czynnością. Przeczytałem cały artykuł i przekonują mnie racje w nim zawarte. W moim mieszkaniu jednak mam problem z zastosowaniem tych metod. Mieszkam w bloku i grzeje Spółdzielnia.
OdpowiedzUsuń