16 października 2014 roku miało
miejsce uroczyste poświęcenie sztandaru Uniwersytetu Trzeciego Wieku w kościele
parafialnym p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bielawie. Sztandar
poświęcił podczas liturgii mszalnej ks. biskup Adam Bałabuch, bp pomocniczy
Diecezji Świdnickiej. Poświęcenie sztandaru zbiegło się z rozpoczęciem roku
akademickiego. Ale również „zbiegło się” z trwającą kampanią wyborczą do
samorządu lokalnego.
Uroczystość ta była wcześniej
zapowiadana poprzez ogłoszenia parafialne. Podobno były w kościele media, ale
sprawozdania z tego wydarzenia próżno szukać na ich stronach i portalach. Przypadkowo
na obszerną wzmiankę w tym temacie, podkreśloną trzema zdjęciami, znalazłem na
wyborczej stronie burmistrza Dźwiniela i wszystko stało się jasne, gdy
zobaczyłem na zdjęciu poczet sztandarowy z nowym sztandarem do poświęcenia tuż
przed samym ołtarzem. Za ołtarzem stał ks. biskup Adam, a z drugiej strony… o
zgrozo – Dźwiniel ze Stróżykiem obwieszeni łańcuchami i trzymający sztandar
radny Tomasz Wojciechowski, przewodniczący Klubu Radnych „Ponad Podziałami” z
dźwinielowskiej koalicji, startujący do wyborów w 2010 roku z listy Ryszarda
Dźwiniela. Podobno również członek SLD. W tym roku też chce być radnym.
Przyznam, że poczułem się nieswojo,
a nawet zgorszony. Nie przez to, że ateiści stają przed Ołtarzem Pańskim, ale
przez to, że Dźwiniel ze Stróżykiem i SLD zrobili sobie normalnie wyborczą
kampanię za wiedzą i przyzwoleniem naszego proboszcza na trzy tygodnie przed
wyborami. Pan Łyżwa, czy pan Hałaczkiewicz mogliby tylko sobie pomarzyć o
takiej promocji przez bielawski Kościół.
Kiedy wpatrywałem się z uwagą w
zdjęcia, zobaczyłem na nich i inne ciekawe osoby z naszego lokalnego establishmentu,
szczególnie tych z SLD.
Oczyma wyobraźni widziałem
siedzącego w ostatniej ławce dziwnego jegomościa z niejasną fizjonomią z
wyraźnie zauważalnym charakterystycznym, szyderczym uśmiechem wypisz wymaluj
jak u Dźwiniela. Był w czapce na głowie. To zastanawiające – co pod nią
ukrywał?
Można mówić o zbiegu okoliczności. Można
mówić o zrządzeniu losu czy zrządzeniu Bożej Opatrzności. Ale to można mówić
tylko ludziom naiwnym. Zbiegu okoliczności nie było. Wspomniany Uniwersytet
powstał w Bielawie w 2005 roku. Od tamtej pory było tyle okazji do poświęcenia
sztandaru, że szok. Ale trzeba było właśnie zaplanować sobie na teraz, co nasz
burmistrz ma rozpracowane już na dziesięciolecia. Tu nie ma przypadku. Tu jest
świadoma współpraca z naszym proboszczem, jako wdzięczność za wyremontowanie
wieży kościoła, za planowany remont zewnętrznych ścian kościoła, za zrewitalizowane
przez Urząd Miasta witraże, za obiecane w następnej kadencji Centrum Kultury
Chrześcijańskiej. Znaczące jest częste podkreślanie przez naszego proboszcza dobrej
współpracy z Dźwinielem.
Sztandar ufundował Urząd Miasta.
Kosztował 12 tys. zł.
Ale to jeszcze nie koniec bajki.
Na następny dzień, czyli w piątek,
była kontynuacja ugruntowywania elektoratu pośród studentów bielawskiego
Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Były wycieczki autokarowe po Bielawie pokazujące znaczące
osiągnięcia naszego burmistrza w minionych kadencjach, a dotyczące Inkubatorów,
Centrum Interaktywnego (pompy), a na koniec Szkoła Leśna. Przewodnikiem był sam
burmistrz Dźwiniel, pracując ciężko już od godziny 9:00. Kursów podobno było aż
trzy, bo aż tylu było chętnych, aby poprzeć burmistrza dobroczyńcę w
listopadowych wyborach. Nie wiem, czy
burmistrz wziął na ten dzień urlop wypoczynkowy, czy wycieczki prowadził w
godzinach swojego urzędowania, czyli w godzinach pracy. A pracował aż do
godziny około 18-tej, usprawiedliwiając się, że dłużej nie może, bo ma następne
spotkanie.
Wycieczki kończyły się na sali na
stadionie „Bielawianki”. Tam już podobno czekały smażone kiełbaski i kaszanki,
gorący bigos i didżej. Kiedy niektórzy ze studentów opuszczali towarzystwo o
godzinie 23-ciej, zabawa podobno dopiero się rozkręcała.
Zwracam nieśmiało uwagę, bo wiem, że
zaraz zostanę zakrzyczany, ale poważni katolicy, święcący swój sztandar w
katolickim kościele i zażerający w piątek kiełbachy i kaszanki, oraz biorący
udział w piątkowej zabawie, zakrawają na hipokrytów.
Na szczęście znalazło się kilka
osób, którym takie zachowanie burmistrza nie podobało się.
Twardy elektorat Dźwiniela. Taki nigdy
nie zawiedzie.
A może to wszystko bajka? A może to
wszystko ktoś zmyślił? Jeśli tak – poproszę o sprostowanie.
Jeśli ktoś chciałby powiedzieć, że
jest taki człowiek w Bielawie (to znaczy ja), który to…, to proszę podać
nazwisko i imię, nawet, jeśli miałoby paść z ambony.
I jeszcze kilka myśli latających po mojej niepokornej głowie, a dotykających tego tematu:
Zastanawiam się, czy, jeżeli naszym
proboszczem byłby, wspominany wielokrotnie przeze mnie, ks. Marian Kopko,
obecnie proboszcz i kustosz bazyliki p.w. Najświętszej Maryi Panny (podobnie
jak u nas) w Krzeszowie, podobnie jak nasz ks. proboszcz Honorowy Obywatel
Bielawy, takie poświęcenie sztandaru w tym okresie miałoby miejsce?
I życzenia dla studentów
bielawskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku od naszego burmistrza, które są na
jego stronie: Jednocześnie z okazji
nowego roku szkolnego życzę wszystkim słuchaczom dobrej zabawy i wielu miłych
chwil.
A więc ten Uniwersytet, to tylko
taka zabawa? A ja myślałem, że to coś poważniejszego, o chociaż trochę!
Wiem, nie godzi się powtarzać, czy wręcz rozpowszechniać plotki, a każda wiadomość, której nie potrafię udowodnić, ani wskazać bezpośredniego źródła jest plotką, ale to się ślicznie wpisuje w dotychczasowy dorobek naszego Proboszcza.
OdpowiedzUsuńTak więc wróble na Ostrowie Tumskim ćwierkają, że nasz Proboszcz kiedyś o mały włos nie został biskupem, ale zgubiło go zbratanie z czerwonym burmistrzem, a późniejsze przygotowania biskupstwa do tego, aby mógł być powołany biskup pomocniczy (była zbyt mała liczba parafii, więc kanclerz doprowadził do tego, że liczba parafii w biskupstwie wzrosła) również nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, bo biskupem pomocniczym został kto inny. Tak więc układ, choć pogrzebał awans "zawodowy" proboszcza, trwa nadal. Żeby to nie była 100% plotka to trzeba wskazać źródło. Niestety nie potrafię/chcę/mogę, niech wystarczy, że stwierdził to "wysoko postawiony urzędnik" wrocławskiego arcybiskupstwa oraz osobno wielokroć regionalni liderzy PIS. Te informacje puszczone celowo lub nie w świat już kilka razy docierały do mnie od różnych znajomych na zasadzie "a słuchaj, czy wiesz, że nasz proboszcz ....", no więc wiem i smuci to mnie.
Tym razem, już na własne uszy, słyszałem na mszy św. przy poprzednich wyborach, że wykształcenie kandydatów nie jest ważne i żeby na to nie patrzeć. Ręce opadają, kiedy proboszcz wybiera burmistrza. I to jakiego! Jak dotąd nic dobrego z tego nie wynikło dla nikogo i już dość.
pzdr, TA
aj zabolało, zabolało... a nie napisał pan że na inauguracji był również piotr łyżwa. Dlaczego? Przecież był i też się w ławeczce promował. prawda jest taka, że dźwiniel zrobił dla tego kościoła więcej niż zrobili wszyscy razem wzięci działacze bielawskiej akcji katolickiej (kto pamięta ten wie). to już wiemy czego stawicki nie lubi proboszcza chomiaka.
UsuńProblem właśnie w tym, że dla kościoła, a nie dla Kościoła.
UsuńTA
Proszę mi nie imputować, że ja kogoś lubię czy nie lubię. Piszę to, co uważam, że napisać powinienem. Nasz ks. proboszcz, tak samo jak i inni bielawscy proboszczowie, mogą być oceniani przez swoich parafian. I ta ocena zapewne byłaby inna, gdyby z parafianami rozmawiali i nie tylko z tymi, którymi chcą i tymi, od których spodziewają się usłyszeć miłe słówka. Proboszczowanie to też służba, a nawet przede wszystkim służba. I jest niedobrze, gdy proboszczowie w duchu swoiście rozumianej odpowiedzialności za parafię dbają o kościół, a nie o Kościół.
UsuńA ja byłem na mszy świętej i służyłem tylko Panu Jezusowi i żadne rozgrywki polityczne mnie nie interesowały .Jeśli ktoś używa kościoła na takie hece to warto przeczytać-" Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście".
UsuńJa szczerze bardzo nie lubię osób duchownych, którzy służą w kościele. Po tylu aferach, które słyszę w mediach jakoś nie mam do nich zaufania. Po drugie mówie się, że w kościele powinni służyć tylko osoby, które czują powołanie, ale tak naprawdę wielu z nich po prostu leci, na kasę i na wygodne życie.
OdpowiedzUsuńProboszcz Chomiak trzyma się Burmistrza Dzwiniela jak rzep psiego ogona. Wstyd.
OdpowiedzUsuńJa zapraszam Naszego Burmistrza, czy też panów Leszka Stróżyka i Tomasza Wojciechowskiego i innych obecnych do włączenia się w liturgię, brakuje nam zaangażowanych mężczyzn w parafii, również zapraszam do duszpasterstwa mężczyzn – piszę to dobrej wierze ku nawróceniu serc.
OdpowiedzUsuńMnie osobiście jako katolika praktykującego i zaangażowanego w naszą Parafię WNMP, boli informacja zawarta w tym poście, ale motywuje mnie również do działania.
Co do naszej parafii, są w niej dobre inicjatywy np. Ekranizacja filmu w Auli Domu Parafialnego pt. "Ziemia Maryi" (kilkaset osób miało okazję ten film obejrzeć osobiście polecam) oraz wspaniale zorganizowany Dzień Papieski w połączeniu z Dniem Edukacji Narodowej (gdzie wielu ludzi nie chodzących do kościoła dołączyło do Kościoła). - Oby takie inicjatywy nie malały. Zauważam, że są w tym kierunku duże starania wikariuszy. Ich potencjał jest wielki, co daje nawet skutek w naszym czasopiśmie parafialnym Zwiastun i ten potencjał należy rozwijać.
Jako członek Rady Parafialnej jestem zdegustowany, tą promocją obecnego burmistrza, i jest według mnie przesadą wyświęcanie Sztandaru przez biskupa pomocniczego. Nasuwa mi się pytanie czy każdy sztandar w naszym mieście został poświęcony przez Biskupa? Nie chcę osądzać nikogo – to należy zostawić Bogu.
Ma Pan racje z tym sztandarem. Gołym okiem widać ,że Burmistrz zrobił sobie kampanię wyborczą w kosciele a proboszcz Chomiak na to pozwolił . PROPAGANDA. Wstyd. Nie chcemy takiego proboszcza.
OdpowiedzUsuńPan Łyżwa był na tej uroczystości, nie dlatego żeby się na siłę promować ale dlatego, że to dobry i praktykujący katolik. Nikt mu zdjęć nie robił, i nie chwalił się publicznie. Piszę to, bo znam Piotra i mówił mi jak jest całą tą sytuacja zniesmaczony (ale nie nagłaśniał tej sprawy, własnie ze względu na kampanię). Mnie osobiście jest wstyd za ks Chomiaka. Biskup pomocniczy pewnie niczego nie jest świadom a my po raz kolejny przekonaliśmy się do czego obecny burmistrz jest zdolny. I jeszcze jedno, on tych wyborów nie wygra. Tego jestem pewna
OdpowiedzUsuń