9 października 2014

Jaworzniacy

     Dzięki komentatorowi bloga, panu Henrykowi, mogą przekazać młodzieży zaproponowany tekst z internetu ze strony: www.jaworzniacy.pl
      Tak było i to trzeba pamiętać, i o tym trzeba mówić szczególnie młodzieży, która poszykuje wzorców i swojego miejsca w społeczeństwie.
  
WITAMY NA STRONIE JAWORZNIAKÓW
„Jaworzniacy” to nazwa powołanego w 1990r. Związku Młodocianych Więźniów Politycznych  lat 1944-1956.
W roku 1991 utworzona została również Fundacja o tej samej nazwie, której zadaniem jest niesienie pomocy najbardziej potrzebującym członkom Związku i  „ocalenie prawdy od zapomnienia”. Fundacja ma status organizacji pożytku publicznego KSR 0000062939, nr konta  55 1020 1097 0000 7302 0086 6616.
W czasie II wojny światowej w Jaworznie mieścił się podobóz Auschwitz - Birkenau, a po wojnie umieszczono tu wysiedlonych Polaków i Ukraińców w ramach akcji "Wisła". W 1951 r. powstało tu więzienie dla młodocianych wieźniów politycznych.
Na obszarze 36 hektarów, otoczonych kilkumetrowym murem, przysypanym tłuczonym szkłem, tak jak w  Warszawskim Getcie, więźniowie musieli sami wybudować 3 piętrowe bloki składające się z kilkunastoosobowych cel. Od strony wewnętrznej  więzienie otoczone było drutami elektrycznymi pod napięciem 500V. Pomiędzy murem a drutami znajdował się grabiony „pas śmierci” a nad wszystkim górowało 15 wieżyczek, z uzbrojonymi w granaty i broń maszynową  strażnikami.
Przez więzienie w ciągu 5 lat przeszło ponad 10 tysięcy młodych ludzi, w większości skazanych za przestępstwa polityczne, z których najbardziej powszechnym była przynależność do nielegalnej organizacji, mającej na celu obalenie demokratyczno-ludowego ustroju Państwa Polskiego. Czyn ten, ścigany z art. 86§2 kodeksu karnego Wojska Polskiego, zagrożony był karą od 5 lat więzienia do kary śmierci włącznie. Młodociani „przestępcy” polityczni, bez względu na wiek, sądzeni byli przez Sądy Wojskowe; w myśl obowiązującej wówczas w polskim sądownictwie doktryny  Andrieja Wyszyńskiego (generalnego prokuratora ZSRR),  że o dojrzałości decyduje nie wiek, ale ranga popełnionego przestępstwa.
Według udokumentowanych badań IPN,  w Polsce w latach 1944-1956 działało ponad 1000 nielegalnych  młodzieżowych organizacji, zrzeszających  kilkanaście tysięcy młodych ludzi,
pochodzących z różnych klas społecznych i działających w szkołach, wyższych uczelniach, w małych miasteczkach i dużych aglomeracjach.. Po rozwiązaniu harcerstwa Baden Powelowskiego w latach 1948/49,  niektóre zastępy starszo harcerskie w całości rozpoczęły podziemną działalność. Cel był jeden  -  zapobiec sowietyzacji kraju. Za przykładem swoich starszych kolegów z Szarych Szeregów, prowadzono akcje małego sabotażu, drukując i rozwieszając ulotki, a niekiedy przeprowadzano również akcje dywersyjne, aby zdobyć broń i pieniądze, w przeświadczeniu, że na pewno wybuchnie trzecia wojna światowa i że wówczas trzeba będzie być gotowym do walki.
Trudno jest przecenić  rolę społeczną,  w podtrzymywaniu ducha patriotyzmu w zniewolonym wówczas kraju, którą te organizacje odegrały  w swoich środowiskach.
Reakcja władzy była bezwzględna.  Aresztowania, wpadki,  często na skutek prowokacji  lub „wtyczek” współpracujących z UB. Potem  wyrafinowane,  trwające wiele miesięcy śledztwo, kończące się groteskowym procesem i  karą wieloletniego więzienia.
Do Jaworzna trafiali młodzi ludzie, którzy w chwili aresztowania nie mieli skończonych 21 lat. Najmłodsi mieli po 15/16 lat. Tu wychowywani przez pracę, w oparciu o metody radzieckiego pedagoga Antoniego Makarenki, powinni byli zmieniać swoje poglądy.
Więzienie w Jaworznie obsługiwało 5 kopalń Jaworznickiego Okręgu Węglowego. Pracujący tam zatrudnieni byli na najgorszych, mokrych i zagrożonych wybuchem metanu, pokładach. Na  terenie więzienia pracowano również w zakładzie prefabrykacji betonu i stolarni, która  produkowała skrzynki do amunicji i broni. Aby stworzyć pozory reedukacji, utworzono zasadniczą szkolę zawodową i technikum o kierunku obróbki metali, w których więźniowie pracowali i uczyli się. Zatrudnionych było ok. 550 pracowników służby więziennej, zwanych wychowawcami, którzy oprócz pełnienia funkcji strażników, zostali specjalnie przeszkoleni, tak, aby móc zmieniać poglądy podopiecznych, skłócać ich, a w zamian za przyrzeczoną nagrodę wcześniejszego wyjścia na wolność, zastosowania amnestii lub przyznania innych lokalnych „przywilejów” np. dodatkowe pisanie listów, promować donosicielstwo. Największym cierpieniem od strony psychicznej była ta nieustanna inwigilacja , a od strony fizycznej  głód.
Pierwszym komendantem więzienia w Jaworznie był Samuel Morel, znany z sadystycznego usposobienia.. Zmarł kilka lat temu w Izraelu, dokąd wyemigrował  po transformacji ustrojowej w Polsce. Do końca życia, otrzymywał wysoką emeryturę dla zasłużonych.
Eksperyment pedagogiczny w więzieniu w Jaworznie nie powiódł się.  Jak przyznał jeden
z funkcjonariuszy, w raporcie pisanym dla Centralnego Zarządu Więziennictwa, więźniowie okazali się bardziej inteligentni od wychowawców.  Zwyciężył solidaryzm.
Obóz w Jaworznie został zlikwidowany w 1956 r. na skutek buntu, który wybuchł 15 maja 1955 r. jako wyraz protestu  po zastrzeleniu śpiącego więźnia  leganie odpoczywającego  po nocnej zmianie pracy w kopalni. Według strażnika położył się za blisko „pasa śmierci”. Był to największy bunt w historii polskiego więziennictwa. Wzięło w nim udział ponad  2 500 więźniów.
Po amnestii  w 1956r. młodociani „przestępcy polityczni” mogli wyjść na wolność. Większość z nich wkrótce trafiła do zasadniczej służby wojskowej, do batalionów górniczych, stając się w PRL, aż do 1989r.,  obywatelami drugiej kategorii (byli nadal inwigilowani, mieli trudności ze znalezieniem pracy,  z kontynuowaniem nauki, ciążyło na nich piętno wrogów socjalizmu).
Związek Młodocianych Więźniów Politycznych  „Jaworzniacy”,  w tym roku  (2010) obchodzi 20-lecie działalności. Związek zrzesza obecnie około 350 członków, ich liczba w sposób naturalny systematycznie maleje.
Bez oporu, ze strony młodzieży  przeciwko władzy ludowej w latach powojennych,  nie byłoby wydarzeń czerwca 1956r., marca 1968, grudnia 1970r., KOR-u  i Solidarności. W ten łańcuch wydarzeń historii,  wpisuje się, (jak określił historyk IPN w Gdańsku Piotr Szubarczyk))  „Dywizja Nastolatków”, która stanowiła bezprecedensowy w krajach „Demoludów”, ruch młodzieżowy lat 1944-1956 podejmując nierówną walkę z nowym okupantem.    
Na temat historii Jaworzniaków  ukazało się kilka publikacji książkowych: „Jaworzno” – Krzysztof Szwagrzyk - Wrocław 1999,  „Konspiracja Młodzieży Szkolnej” – Henryk Pająk – Lublin 1994,  „Łagier Jaworzno” – Mateusz Wyrwach - Warszawa 1995.   „Mgła nad Jaworznem”-  Małgorzata Żegocka – Warszawa
Temat ten jednak nadal nie jest znany szerszej społeczności,  a przede wszystkim nie doczekał się jeszcze żadnej wzmianki w podręcznikach historii.

Opracowanie : Jerzy Stokowski






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.