29 sierpnia 2014

Czerwonka w Bielawie

     
   To już jutro, 30 sierpnia 2014 roku, Dzień Działkowca w Bielawie. Trochę jestem do tyłu z tym świętem działkowej braci, bo mnie przez jakiś czas w tym naszym komunistycznym skansenie nie było. Przy bezczelnie szybko mijającym czasie, takie zaległości nie jest łatwo uzupełnić. Na razie doprowadzamy do porządku działkę w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym. Podkreślam, że w rodzinnym. Ma to znaczenie, ponieważ ROD wskazując na rodzinne uprawianie działki, czy rodzinne spotykanie się na działce, zwłaszcza, że coraz częściej są to działki rekreacyjne, powinno być ogrodem rodzin, jako swego rodzaju rodzina. Przynajmniej tak powinno być, jak sobie to wyobrażam i tak najczęściej jest.

            Tylko właśnie ten jeden dzień, Dzień Działkowca, kiedy wszyscy działkowcy powinni się łączyć w dzień swojego święta, dzieli. Dniem tym zawładnęło bielawskie SLD, jako spadkobierca Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, czyli postkomuna. To jest nie do zaakceptowania, że od lat Dzień Działkowca w Bielawie organizuje SLD. Jednak niech ktoś nie myśli, że mnie to dziwi. To komusze miasto rządzone przez postkomunistów i ich klakierów nawet w zdeprawowanych osobach walczących kiedyś z komuną, dalej hoduje na swojej piersi żmije, z lubością wysysające krew z jego organizmu.
            Co prawda na plakatach zaznaczone jest, że organizatorem imprezy jest Kolegium Prezesów Ogrodów Działkowych, ale prezesem prezesów jest honorowy obywatel Bielawy promowany do tego zaszczytnego tytułu przez SLD - Władysław Szewczyk, który jako SLDowiec, poczuwa się chyba do obowiązku, żeby i na tej niwie służyć swojej partii. A prezesi wszystkich ogrodów działkowych w Bielawie, nie wyłączając mojego ROD „Radość”, zapewne z radością przystąpili i w tym roku do tego haniebnego procederu.
            Dlaczego tylko SLD? Dlaczego ludzie w czerwonych buciorach wkraczają w moje rodzinne życie w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym. Czy pan Szewczyk, wraz z pozostałymi prezesami ogrodów działkowych nie potrafił zdobyć się na niezależność? Czy prezesi ogrodów działkowych nie mogli zaprosić do współpracy również innych organizacji w Bielawie? Czy ta zaraza musi tak w Bielawie się panoszyć?
            Czy to nie jest haniebne, że pezetpeerowscy partyjni pociotkowie fundują nagrody dla działkowców, którzy swoją intensywną pracą zasłużyli sobie na wyróżnienie? Czy to nie jest ich poniżanie? Wszak u nas w Bielawie chyba zapomniano, że był rok 1980, 1981, 1989.
            Ja nie pójdę na te obchody, choć to moje święto. Nie chcę patrzeć na głupawą minę prezesa SLD, nie chcę widzieć badziewiaka Dźwiniela z cynicznym uśmieszkiem bielawskiego cara, nie chcę patrzeć na pajacowanie „Elka” w krótkich, czerwonych spodenkach Koziołka Matołka i innych czerwonych „patriotów”.
          Może ktoś powiedzieć, że w Bielawie tylko SLD potrafi coś zorganizować. Może ktoś powiedzieć, że tylko SLD potrafi to zrobić najlepiej. A może ktoś również powiedzieć, że nikt inny nie jest dopuszczany do publicznej działalności kulturalnej w Bielawie. Taką mamy w Bielawie rzeczywistość przy ciągłym panowaniu byłego sekretarza KZ PZPR „Bielbawu”. Partia wiecznie żywa i ciągle obecna.
            Ja proponuję panu Szewczykowi natychmiastową rezygnację z prezesowania prezesom ogrodów działkowych w Bielawie, a wszystkim prezesom ROD w Bielawie, aby zrezygnowali ze swoich funkcji już na najbliższych zebraniach działkowców w swoich macierzystych ogrodach. A wszystkich działkowców proszę – nie chodźcie na zebrania działkowców z udziałem burmistrza Dźwiniela lub jego zastępców. Oni działkowców wykorzystują wyłącznie do swoich partykularnych celów pod płaszczykiem samorządności.
            Tak być nie może. To hańba. Hańba do kwadratu.





4 komentarze:

  1. Panie Bolesławie, super! Pana teksty są coraz lepsze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez przesady p. Bolku. Wszędzie widzi Pan "komunę" - czyżby to już obsesja ??
    Była minęła mimo, że już coraz więcej ludzi porównuje czas miniony do obecnego. Komu żyję się lepiej widać gołym okiem, gorsze jest to że przybywa biednych i bezradnych.
    Tak się zastanawiam, czy jak SLD nie będzie w przyszłym roku organizatorem DD znajdzie się ktoś inny ? Może Pan, panie Bolku ? Lub może kogoś Pan wskaże, a może zrezygnować z takiej formy świętowania i ogrody oddać bez walki, tak jak zrobiono z bielawskimi Zakładami ??
    Pozdrawiam -

    OdpowiedzUsuń
  3. SLD w przyszłym roku nie będzie organizatorem Dnia Działkowca w Bielawie. Myślę, ze SLD w ogóle w Bielawie nie będzie, bo i po co. Jeśli nawet będzie, to i tak nie będzie miało nic do powiedzenia, bo nie będzie postkomunistów miał kto słuchać. Formuła obchodów DD w takiej formie jak jest obecnie, już się wyczerpała. DD w przyszłym roku mogę zorganizować jako imprezę niezależną, imprezę organizowaną przez działkowców dla działkowców i wszystkich mieszkańców Bielawy. Trzeba skończyć już wreszcie z tym "bieganiem i hakaniem".

    OdpowiedzUsuń
  4. Panie Bolesławie jest Pan typowym komuchożercą i zagorzałym katolikiem. Jedno do drugiego nie pasuje.
    Skasuje Pan ten post utwierdzi mnie w przekonaniu .że daleko Panu do miłowania wg nauk kościoła.Czy jakaś partia będzie czy nie to nie zależy od Pańskiego widzimisię.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.