7 lipca 2014

Co słychać w parku? - 10

   
 Z pewnym zażenowaniem, a nawet wstydem przekazuję zainteresowanym bieżącą informację, dotyczącą rewitalizacji naszego bielawskiego parku. „Rewitalizacja” ze względu na zawarty w sobie człon „ vita”, kojarzy się jednoznacznie z „życiem”. Rewitalizacja znaczy dosłownie „przywrócenie do życia”, „ożywienie”. To, co dzieje się w naszym parku trudno kojarzyć z życiem. Mi kojarzy się raczej ze śmiercią, upadkiem. Gdyby wiązało się to w bezpośredni sposób ze „śmiercią” naszego burmistrza, nawet bym to przeżył. Chodzi mi oczywiście o śmierć polityczną i ostateczny upadek Ryszarda Dźwiniela, jako lokalnego polityka, czego zresztą z całego serca mu życzę.

        Otóż w parku naprawdę wstrzymane są prace związane z wykonywaniem alejek. Taki stan trwa już chyba od miesiąca, co potwierdza brutalną prawdę, że burmistrz w czymś się przeliczył, albo czegoś nie dopatrzył. Pozostały głębokie, ogólnie dostępne, niezabezpieczone wykopy, hałdy ziemi i sterty starych krawężników. Mieszkańcy Bielawy, mimo to, chodzą do parku szukając jakiejś ławeczki, żeby sobie odpocząć. Są nawet z dziećmi w głębokich wózkach. Takie to lato w parku zafundował nam nasz burmistrz. Odnoszę wrażenie, że nas, jako mieszkańców, burmistrz ma za idiotów, którzy potulnie przypatrywać się mają na jego nieudolne działania.
            Porównanie naszej sytuacji w obecnym parku dobrze koresponduje z sytuacją kaczek  na śmierdzącym, parkowym stawie. Szumnie zapowiadana wiosną troska o kaczki, zwłaszcza w okresie lęgowym, ostatecznie sprowadziła się do zafundowania tym zaprzyjaźnionym z nami ptakom śmierdzącego bagna i taplania się starych i młodych kaczek w błocie. Wystarczy popatrzeć,  gdy pływają. Ciągnie się za nimi smuga podnoszonego z dna mułu. Czy są zadowolone ze swego losu? Chyba tak. Może innego nie znają, a na pewno nie te, które wylęgły się w tym roku.
            Te dzikie kaczki w listopadzie nie pójdą głosować w wyborach samorządowych. Nie oddadzą głosu na Dźwiniela. A my?!!! Czy jak poseł John Godson Tuskowi, będziemy ciągle wybaczać Dźwinielowi jego beznadziejną gospodarkę miejską kasą i kolejny raz pozytywnie odpowiemy na jego błaganie o danie kolejnej szansy na dokończenie kolejnych inwestycji, które i tak niczego dobrego miastu nie przynoszą?! 
                Niedoczekanie!


















            W parku pracuje cały czas jedna firma, związana z budową kawiarenki. Co dzień ktoś jest i coś robi. Widać postępy, bo mury są coraz wyższe.




10 komentarzy:

  1. Mesjasz już nie zbawi Bielawy co było do przewidzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie kawiarenka lecz toaleta miejska sie buduje.
    Szkoda tych kaczek ,że muszą w takim syfie pływać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest Pan żałosny... cały czas w sprawie parku pisze Pan to samo, że nic się nie robi... To nie przyspieszy prac :D
    Za blisko parku Pan mieszka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak wypadło, że mieszkam tuż przy parku. Jak sprowadziłem się na os. Konstytucji w 1988 roku, zupełnie nie miałem pojęcia, że ktoś będzie ten park chciał rewitalizować. A jak już za to się wziął, to niech robi to normalnie i szybko, tak jak plac zabaw na Żeromskiego (Wioska Urwisów), jak drogi na os. Europejskim czy siłownię na "Sudetach". Zanim jednak powie się o kimś, że jest żałosny, może warto z osobą blizej sie zapoznać, choćby przez poczytanie innych tematów, a nie tylko o parku. A może spotkamy sie w sobotę na rowerową wycieczkę? Zapraszam na 10:00 pod pomnik papieża.

      Usuń
  4. Przepis na post a'la Stawicki
    1. Idziemy na spacer po Bielawie
    2. Znajdujemy drobnostkę której można się uczepić. (nieskoszona trawa, przewrócony kosz itp.)
    3. Fotografujemy zdarzenie
    4. Opisujemy na blogu zdarzenie. (Dźwiniel zły, nie dobra władza)
    5. Czekamy na komentarze
    5.a Jeśli treść nie odpowiada kasujemy komentarz
    b. Jeśli ktoś gani obecną władzę przytakujemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo logiczne rozumowanie. Jednak pozwolę sobie sprostować, że na spacer chodzę z żoną, a nie z aparatem. Nie piszę po to, by czekać na komentarze, ale jeśli są, nawet takie bardzo negatywne, to cieszy i potwierdza, że ktoś czyta i jest to interesujące lub intrygujące. Nie kasuję komentarzy za wyjątkiem tych z wulgaryzmami, o czym uprzedzałem i tych, które po świńsku traktują inne osoby w tym również moją rodzinę. Tak nie można. A co do Dźwiniela - jak taki dobry, to proszę go przyłozyć sobie do rany. Gangrena murowana.

      Usuń
  5. "Pamiętaj abyś gębę miał zawsze zawartą,
    Nos w kącie gdzie ucieraj,stój z gębą utartą,
    Nogi zbyt nie wystawiaj,brzucha nie wypinaj,
    Czapkę za pas zatknąwszy sam się nic nie zginaj,
    Nie poziewaj;a gdy co podasz panu swemu,
    Nie głową,ale nogą ukłoń się onemu.
    Nie rozsiewaj nowinek,ani płonnych wieści,
    Nie wymawiaj nikomu sekretnych powieści,
    Przyczyny nigdy nie daj nikomu do zdrady,
    Abyś nie nabawił pana swego zdrady.

    O tem,co składał artykuły takie,
    Rozumiem,chciałbyś wiedzieć o nazwisku,jakie;
    Dowiedziawszy się,lub chwalić lub ganić,
    A to mnie tu masz,nie miej mi za nic."

    "www.youtube.com/watch?v=2P78nxoE-JY"
    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Bolesław jest bardzo skromny w porównaniu z:"dziurlandia.pl"
    Naszym urzędnikom też się nie podoba jak ktoś im wytyka niegospodarność.
    Ale za co oni w końcu biorą pieniądze?Wybraliśmy ich i mamy prawo krytykować,jak się nie podoba to zbierać
    puszki po górach!!!Albo do gnoju-inaczej obornik!!
    "www.youtube.com/watch?v=BgbnSyltoKY"
    :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety miałem rację, że wykonawca zszedł z budowy. Byłem w tym szybszy od DOBY. Ciekawe dlaczego zszedł i jak to wpłynie na zwiększenie kosztów rewitalizacji. Czy nasz jeszcze burmistrz nie powinien od razu powiadomić o tym mieszkańców? A właściwie dlaczego miałby powiadamić, jak ma nas za nic i potrzebni mu jesteśmy tylko na głosowanie.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.