13 kwietnia
1943 roku niemieckie radio podało informację o odkryciu koło Katynia masowych
grobów oficerów polskich pomordowanych przez Sowietów trzy lata wcześniej.
Wiadomość tę potwierdziły
polskojęzyczne gazety wydawane pod niemiecką kontrolą w Generalnym
Gubernatorstwie z osławionym „Nowym Kurierem Warszawskim” na czele.
Rzecz jasna
niemal natychmiast Sowieci podnieśli ogólnoświatowe larum, że „ohydne wymysły
Goebbelsa i spółki na temat rzekomego masowego mordu na polskich oficerach
dokonanego przez Sowiety w 1940 roku nie mają nic wspólnego z prawdą. Mimo tego
kłamstwa te zostały podchwycone przez ministerialne kręgi rządu Sikorskiego…” W
efekcie Sowieci zerwali stosunki dyplomatyczne z rządem Sikorskiego 25 kwietnia
1943 roku, premier Sikorski taktownie zginął w Gibraltarze w lipcu tego samego
roku, miesiąc wcześniej Niemcy wskutek agenturalnej prowokacji aresztowali
komendanta AK – Stefana Roweckiego. Trzeba trafu, że w tym samym czasie w
Moskwie „spontanicznie” powstał tzw. Związek Patriotów Polskich, który w
niedługim czasie utworzył za zgodą Stalina I Korpus Polski w Sielcach nad Oką.
Spytasz Drogi
Czytelniku – po co ten długi, historyczny wstęp?
Dlatego, by
pokazać, że nawet mało wiarygodne media potrafią przekazać prawdziwe informacje. Dziś wiemy, że katyńskiego mordu dokonali
Sowieci, planując go wcześniej i wykonując ze zbrodniczą precyzją. Ale wiele
jeszcze lat po wojnie, nie tylko w naszym „obozie”, za prawdę uchodziła depesza
TASS, obciążająca za te zbrodnie Niemców.
Dwa tygodnie
temu tygodnik „Wprost” rozpoczął publikację podsłuchanych rozmów dygnitarzy
koalicji jeszcze niestety sprawującej władzę w Polsce. Pokazana została w nich demoralizacja,
nepotyzm, lekceważenie prawa, które mogą i powinny przerażać. Handlowanie
stanowiskami, kpiny z sojuszy międzynarodowych, naginanie przepisów konstytucji
do realizacji doraźnych, partyjnych celów, sytuują nasz kraj w gronie
bananowych republik, a nie państw demokratycznych. Wszystko to, o czym pisało
wielu takich jak ja publicystów pokazało się jasno - zwielokrotnione
przekonaniem o bezkarności, wyjątkowości tej „elity”, która trwa tu już od 7
lat przy władzy.
I jaka jest
narracja głównych krajowych mediów?
Po pierwsze – nic się nie stało.
To już tradycyjna odpowiedź na każdą kolejną aferę i wpadkę tej władzy. Po
drugie – trzeba łapać tego, kto podsłuchał i opisał rozmowy „elity” – choć
przekazał jej prawdziwy obraz i
słownictwo. Swoją drogą jakiż prymitywizm wypływa z tych opublikowanych „taśm”.
Knajacki język, ale i ograniczony horyzont myślowy, dialogi właściwe raczej dla
sitwy niż zatroskanych o państwo urzędników. Po trzecie – mówienie i pisanie o
tym „godzi w interes państwa i jego bezpieczeństwo…” Czyli, „ jak Kali ukraść krowę to jest OK…” Ileż
pychy i samozadowolenia jest w tych słowach, powtarzanych karnie za panem
Tuskiem przez „polityków” partii rządzącej jeszcze. No i po czwarte w końcu –
przecież „Wprost” jest niewiarygodnym tygodnikiem (od dwóch tygodni rzecz
jasna), bo przecież przeszłość redaktora naczelnego itd. …
A Ty Drogi
Czytelniku, gdy usłyszysz powyższe argumenty powtarzane wielokrotnie przez
telewizor, przypomnij sobie informację obrzydliwej, niemieckiej „gadzinówki” z
13 kwietnia 1943 roku i pomyśl samodzielnie. Jeżeli w tym nazywanym przez
Polaków w czasie okupacji „kurwarze” przekazano prawdziwą informację o katyńskiej zbrodni to i „Wprost” pewnie nie
zmontował samodzielnie „taśm hańby” PO, a z tego wniosek, że aktualnie rządzący
także o Tobie i Twoim życiu tak naprawdę myślą.
Warto dalej na
nich stawiać?
Janusz Maniecki
„Kurwar” – popularny skrót „Kur-iera War-szawskiego (B.S.)
"niezależna.pl/56846-iii-rp-czyli-targowica-targowica-targowice-pogania-kto-byl-zrodlowym-organizatorem-nagran"
OdpowiedzUsuń"Kto w polityce rodzi się przez służby,ten przez służby ginie"
"niezależna.pl/56846-iii-rp-czyli-targowica-targowica-targowice-pogania-kto-bylzrodlowy-organizatorem-nagran"
OdpowiedzUsuńKto w polityce rodzi się przez służby,ten przez służby ginie.
:)