14 kwietnia 2014

Pochwała krytyki

            Z zadowoleniem przyjmuję konstruktywną krytykę polityczną i gospodarczą, jaka często pojawia się w Internecie, niezależnych gazetach i wydawnictwach. W prorządowych, niby publicznych i komercyjnych mediach raczej słychać tylko bełkot ludzi, którzy odchodzą od polskich tradycji i polskiego patriotyzmu nie wspominając już podstaw chrześcijańskiej państwowości. Oczywiście rozumiem ich racje, jeżeli patrzy się z ich pozycji rozumowania i pozycji siedzenia. „Moja polityka” nie sięga aż tak daleko i raczej chcę koncentrować się na lokalnym podwórku, bo to lepiej widać i może coś nawet uda się zdziałać, a przynajmniej znany jest nadawca i odbiorca.
                 To, co dzieje się gdzieś w Polsce, czy jeśli dotyczy to rządu – w całej Polsce, czasami odzwierciedlane jest w jakiś sposób i w naszym mieście. To jest przecież zrozumiałe, że w kraju, np. w samorządności działają przecież takie same mechanizmy.
            I takie pozyskiwanie np. środków unijnych, w którym to temacie Bielawa na czele z burmistrzem Dźwinielem jest bardzo dumna, które przyczynia się w konsekwencji do pozornego rozwoju miasta (zresztą wątpliwego, bo trudno przecież nazwać rozwojem miasta postawienie fontanny, wybudowanie placu zabaw czy inkubatora, albo zaproszenie kolejnych „Biedronek”), skutkuje zaciąganiem kolejnych kredytów w bankach, o których przy inwestycjach już się nie wspomina, żeby nie psuć wizerunku mężów opatrznościowych lokalnych społeczności. Dług jednak jest i trzeba będzie go spłacić.
            Jest to proceder nagminny i gminy „rozwijające” się, w pełni dotyczy.
            Ciekawy jest mechanizm upłynniania długów miast, pokrywając go z kieszeni podatnika, ale to już inna bajka i na inne czasy.
            We wspomnianej gdzieś wcześniej gazecie „Czas Stewczyka”, przeczytałem ciekawy artykuł Janusza Szewczaka „Zanim przyjdzie czas na kawior, pomyślmy o schabowym”. Załączam go jako skan. To jest właśnie jeden z takich artykułów, które w sposób rzeczowy odsłaniają kulisy polityki naszego rządu. Wiele zawartych w artykule stwierdzeń bardzo pasuje do naszej Bielawy. Trzeba by tylko co nieco zmienić w liczbach, nazwiskach i wyrazach. Zabawiłem się w znalezieniu porównywalnych zwrotów z artykułu do naszej bielawskiej rzeczywistości, tej, która rzeczywiście jest i o której mówi się „na mieście”.
            Spróbuję porównać:



Po …latach bimbania i psucia we własnym …

Po … latach wprowadzenia … przez koalicję … kapitalizmu „kumotersko-lodziarskiego” …

że portugalska Biedronka otworzy kolejne … swych nowych sklepów, czym wykończy kilka … małych i średnich … sklepów.

Gospodarczy stratedzy … nie stają dziś na rzęsach i nie łamią sobie głowy pogarszającymi się znacząco wynikami …

Jest jednak dla obecnej nieudolnej władzy w … idealnym tematem do przykrycia własnych jakże poważnych problemów.  

Niewątpliwie działania … w najbliższych miesiącach i latach tylko pogłębią biedę, wzrost kosztów utrzymania i rozczarowanie zwykłych obywateli.

Po … latach naszych „sukcesów” gospodarczych i realizowania koncepcji … nasz dług publiczny … jest wielokrotnie większy niż ten obecny…

…, rozrastającej się skali biedy i wykluczenia, olbrzymiego bezrobocia i czekającej nas nowej wielkiej fali emigracji młodych Polaków.

… dla … władz nie może być alibi dla całkowitej bierności i braku działań … na rzecz poprawy sytuacji obywateli w ich własnym …

Pomagając innym, trzeba jednocześnie tu … wyplenić takie patologie, jak w sferze zatrudnienia w „rodzinnej wręcz firmie” … trzeba wyjaśnić wreszcie do końca … ośmiornicę oplatającą najważniejsze … instytucje.

Trzeba jak najszybciej podziękować za współpracę …

Próbuje się dziś wmówić …, że mamy silny, dobrze zorganizowany, stabilny i gospodarczo kwitnący …


            No i co?!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.