Pisząc o Janie Hemplu, który jako komunistyczny, robotniczy
działacz, ma swoje honorowe miejsce w naszym hajmacie, wiem, że nic o nim nie
wiem. W szkole nie uczyli, a pociągu do studiowania życiorysów wszystkich
pozostałych komunistów tych polskich i tych zagranicznych, jakoś nie miałem. Tym
czego dowiedziałem się z Internetu dzielę się z Czytelnikami.
W opracowaniu napisane jest, że był przyjacielem
Bieruta (w niektórych, że nawet jego nauczycielem) i mimo, że Bierut to mój
imiennik (ale ja mam imię od Bolesława Chrobrego, oczywiście), jego przyjaciele
tak onegdajsi jak i obecni mnie nie interesują.
Swoją drogą, jak się czyta życiorys, to żeby swój
swojego zaciukał!, to jest nie do pomyślenia, ale może wśród tamtejszych
komunistów tak było?
I dlaczego podszywał się pod św. Jana Bożego? –
to nie wiem. Może chciał się nawrócić?
Hempla w Bielawie nie chcę, wolę ulicę ceglaną,
albo nawet pustakową.
Życzę miłej lektury.
Jan Hieronim Hempel, ps. Jan Bezdomny, Jan
Boży, Jan Wolski (ur. 3 maja 1877 w Prawdzie, zm. 2
września 1937 w Moskwie) – polski marksista, publicysta, filozof i działacz
spółdzielczości, członek PPS-Lewicy, PPS i KPP, brat Wandy Papiewskiej.
Życiorys
Syn agronoma Józefa i Heleny z
Krzyżanowskich. Po ukończeniu w 1895 roku szkoły rzemieślniczej był ślusarzem,
a następnie technikiem melioracyjnym i technikiem mierniczym. W młodości
aktywny wolnomularz, działacz lubelskiego środowiska spółdzielczego i bliski
przyjaciel Bolesława Bieruta. Od roku 1910 redaktor "Kuriera
Lubelskiego"; pisywał również do "Nowej Gazety", "Kuriera
Łódzkiego", "Krytyki", "Widnokręgu" i
"Zarania". W 1911 roku wydał w Bielsku napisane przez siebie w
Paryżu Kazania piastowe. W okresie poprzedzającym I wojnę światową
pozostawał pod silnym wpływem anarchizmu, posyłał korespondencję do
anarchistycznej "Sprawy Robotniczej", przełożył też wówczas Pomoc
wzajemną Piotra Kropotkina, wydaną drukiem w 1919 roku. W 1914 roku
wstąpił na krótko do Legionów. Jesienią 1918 roku został współredaktorem organu
PPS-Lewicy "Głosu Robotniczego". Od 1920 roku członek PPS, działacz
Uniwersytetu Ludowego. Redaktor Kultury Robotniczej, pisma
związanego z KPRP/KPP (później redagował jej kontynuacje: "Nową
Kulturę" i Dźwignię, oraz współredagował Miesięcznik
literacki). Prezes kierowanej przez komunistów Spółdzielni Wydawniczej
"Książka" i współzałożyciel Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Współzałożyciel i wieloletni działacz Stowarzyszenia Wolnomyślicieli Polskich.
Od 1922 roku działacz KPRP/KPP, uczestnik jej II Zjazdu w 1923 roku i kandydat
do Sejmu z jej ramienia w 1922, 1928 i 1930 roku. Pracownik Komitetu
Dzielnicowego (KD) KPRP, kierownik Wydziału Spółdzielczego KC KPP, członek
Wydziału Rolnego KC KPP, członek, a następnie kierownik Wydziału Sejmowego,
członek Centralnej Redakcji i kierownik Wydziału Kulturalno-Oświatowego. W 1927
roku został członkiem tymczasowego Sekretariatu Krajowego KPP. Od 1924 był
żonaty z członkinią KPP Anną Wilczek-Habelską.
W maju 1932 roku wyjechał do Moskwy,
gdzie został redaktorem polskojęzycznego czasopisma literackiego "Kultura
Mas", publikował także w "Trybunie Radzieckiej" i brał udział w
tłumaczeniu na język polski dzieł Lenina. W ramach czystek stalinowskich został
aresztowany 19 stycznia 1937 roku. 2 września został skazany przez Kolegium
Wojenne Sądu Najwyższego ZSRR na karę śmierci za zdradę ojczyzny i uczestnictwo
w terrorystycznej organizacji kontrrewolucyjnej oraz tego samego dnia stracony.
Zrehabilitowany 25 kwietnia 1955 roku.
Władysław Broniewski
Magnitogorsk albo rozmowa z Janem
·
· Siedzę z Janem w trzynastej celi
na Ratuszu, pośrodku miasta,
trzy dni temu razem nas wzięli,
posadzili, trzymają, i basta.
Na podłodze sen nasz nielekki,
zupę dali, że pies jej nie zje,
Jana chroni pancerz dialektyki,
mnie- leciutki obłok poezji.
Smród, robactwo, ciężkie chrapanie...
Ano- różnie w życiu się darzy.
Ktoś nabazgrał węglem na ścianie:
"Niechaj żyje walka piekarzy!"
Ja-cóż? Gwizdać! Siedzę od piątku,
mogę siedzieć tak choćby miesiąc,
ale Jan ma katar żołądka,
no i lat bez mała sześćdziesiąt,
trzeba jego hartu i woli,
żeby ważyć to sobie lekce,
no bo człowiek, gdy go brzuch boli,
zapomina i o dialektyce!
Siedzę, siedzę, liczę godziny,
Jan się zdrzemną, o ścianę wsparty,
nad globusem jego łysiny
zaświtało kwadrans po czwartej.
Stęknął, ockną się i beztrosko
wyprostował zgarbione plecy:
"Wiesz- powiada- w Magnitogorsku
dziś ruszają dwa wielkie piece..."
Świt był szary, pełznął niechętnie,
jakby mieli co zarżnąć nad miastem,
i myslałem sobie: "Jak pięknie
w tej parszywej celi trzynastej."
I o Janie myślałem jeszcze,
i gdzie Rzym, gdzie Krym, a gdzie Polska,
i płonęły w śledczym areszcie
wielkie piece Magnitogorska.
na Ratuszu, pośrodku miasta,
trzy dni temu razem nas wzięli,
posadzili, trzymają, i basta.
Na podłodze sen nasz nielekki,
zupę dali, że pies jej nie zje,
Jana chroni pancerz dialektyki,
mnie- leciutki obłok poezji.
Smród, robactwo, ciężkie chrapanie...
Ano- różnie w życiu się darzy.
Ktoś nabazgrał węglem na ścianie:
"Niechaj żyje walka piekarzy!"
Ja-cóż? Gwizdać! Siedzę od piątku,
mogę siedzieć tak choćby miesiąc,
ale Jan ma katar żołądka,
no i lat bez mała sześćdziesiąt,
trzeba jego hartu i woli,
żeby ważyć to sobie lekce,
no bo człowiek, gdy go brzuch boli,
zapomina i o dialektyce!
Siedzę, siedzę, liczę godziny,
Jan się zdrzemną, o ścianę wsparty,
nad globusem jego łysiny
zaświtało kwadrans po czwartej.
Stęknął, ockną się i beztrosko
wyprostował zgarbione plecy:
"Wiesz- powiada- w Magnitogorsku
dziś ruszają dwa wielkie piece..."
Świt był szary, pełznął niechętnie,
jakby mieli co zarżnąć nad miastem,
i myslałem sobie: "Jak pięknie
w tej parszywej celi trzynastej."
I o Janie myślałem jeszcze,
i gdzie Rzym, gdzie Krym, a gdzie Polska,
i płonęły w śledczym areszcie
wielkie piece Magnitogorska.
W pobliżu tej ulicy są ulice o nazwach drzew: Kasztanowa, Akacjowa, Lipowa, Brzozowa, Jodłowa proponuję ich kontynuację np. na Dębową, lub Jaśminową. Nowotki byłaby świetną Topolową ale 10 sztuk tych pięknych drzew wycięto bezpowrotnie w pień.
OdpowiedzUsuńUl. Nowotki można by nazwać ul. Browarną, nawiązując do mieszczącego się przy niej do lat 20-tych ub.w. browaru, którego budynki zachowały się do dzisiaj. Do 1945 r. ulica ta miała nazwę Brauergasse (zaułek browarny). Sylwester
UsuńNajlepszym rozwiązaniem jest powrót do starej nazwy. Do połowy 1945 roku nazywała się Fabrikstrasse, czyli ulica Fabryczna. Fabryki Dieriga już nie ma, ale są jeszcze ruiny. Innym przykładem jest ulica Bankowa, jak były banki (NBP i Zachodni) to się nazywała St. Dubois, a jak już banków nie było, to przywrócono nazwę Bankowa. Gdzie tu jest jakaś logika. Przy najbliższej okazji pobytu w Dzierżoniowie zajrzę na budynek Liceum (nie pamiętam czy I czy II) czy jest tam jeszcze na fasadzie tablica pamiątkowa ku czci Jana Hempla. Pewnie jest, bo kto miałby ją zdjąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za sporą dawkę wiedzy.
rocznik 1948
Co z tą biblioteką? -----> str.7 <----- http://www.bielawa.pl/repository/wiadomosci_bielawskie_1_-_15_grudnia_2013.pdf
OdpowiedzUsuńJuż luty, miało być otwarte, a tam co? Drzwi zamknięte i odprawiają z książkami do domu, i dalej nic nie wiem, kiedy to w końcu będzie otwarte?
Hempel to stary komuch, ale z taką specyfiką mistyczno-okultystyczną. Prawdziwy dziwak i cudok. Oczywiście chciał stworzyć "nowy typ człowieka", który sam doprowadzi się do doskonałości. Miał dość bujny życiorys, ale ostatecznie oskarżony przez innych komuchów o "uczestnictwo w terrorystycznej organizacji kontrrewolucyjnej" stracony w Moskwie w 1937. Oczywiście, że taki typ nie powinien być patronem żadnej ulicy w Polsce!
OdpowiedzUsuńThis paragraph is truly a good one it assists new net people, who are wishing in favor
OdpowiedzUsuńof blogging.
Also visit my site - dom pasywny
Hi there! This post couldn't be written much better!
OdpowiedzUsuńGoing through this post reminds me of my previous roommate!
He always kept talking about this. I'll forward this article to
him. Fairly certain he will have a good read.
I appreciate you for sharing!
Also visit my web blog baterie słoneczne cennik
Excellent article! We are linking to this particularly great
OdpowiedzUsuńcontent on our site. Keep up the good writing.
Feel free to visit my webpage :: panele słoneczne
Ładnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń