Skorzystałem z propozycji w komentarzu
do „ Prawym okiem – Na ten Nowy Rok” i przeczytałem to, co warte było
przeczytania: http://td-24.pl/wydarzenia/6517-bielawa-budet-na-2014-rok-uchwalony Smutne. Smutne, że jesteśmy biedną gminą,
zarządzaną dodatkowo przez władze, które nie są już w stanie niczego zmienić. Tak,
jak wielokrotnie to już podkreślałem, wykorzystywanie naiwności mieszkańców
Bielawy pogłębia tylko naszą biedę. Nasze władze już dawno nie mają pomysłu,
jak Bielawę ożywić. Piszę to z pełną świadomością, że propozycja burmistrza
Dźwiniela: – Chętnie porozmawiam z opozycją na temat Strategii Bielawy
na lata 2014-2020 dla
mnie jest żałosna. Z tym burmistrzem już nie ma o czym rozmawiać! I chce rozmawiać
o Bielawie w 2020 roku! Toż to straszne! Kto z myślących trzeźwo mieszkańców
naszego miasta zniesie osobę burmistrza Dźwiniela do 2020 roku!!!
Już
niedługo przyjdzie wezwanie do zapłaty za podatek gruntowy od naszego blokowego
mieszkania i garażu. Czy będzie większy czy może mniejszy? A może w tym roku
podatek będzie „0”? Jest taka gmina w Polsce. Płacimy podatki, które potem
nasza nieudolna gminna władza po prostu marnotrawi na nietrafione inwestycje
czy podwyższenie uposażenia dla tych, co mają i tak już bardzo dużo.
… mimo że od lat jesteśmy dotowani coraz
większymi sumami z zewnątrz, nasza gospodarność i zdolność do pozyskiwania
własnych dochodów nie wzrasta, a nawet stale maleje, mimo, że obciążenia
indywidualne podatników systematycznie rosną. (To cytat ze stanowiska opozycji)
Żeby
przetrwać, trzeba coś robić, a najlepiej to, co jest najbardziej transparentne.
I po co się wysilać? Pieniądze przecież przyjdą z zewnątrz i z naszej,
podatników, kieszeni, najczęściej emerytów i rencistów, bo już niedługo tylko
tacy w Bielawie pozostaną. A dla wielu z nich uścisk dłoni burmistrza jest zapewne
tak wspaniałym przeżyciem, że po takim spotkaniu telefon do rodziny i znajomych
jest czerwony.
Niedługo
odbędą się zebrania działkowców. Ja jestem szczęśliwym posiadaczem działki w
ROD „Radość” od początku jego istnienia i nawet ostatnio zmobilizowałem swoją
synową i syna, żeby też tej radości zakosztowali. Jest jednak jeden taki dzień
w moim życiu jako działkowca, kiedy bardzo się stresuję. To właśnie zebranie
ogólne. Chciałoby się wtedy spotkać i porozmawiać faktycznie o działkach, o
współpracy działkowców, planach, zamierzeniach. Na te spotkanie nie przychodzi
zbyt dużo ludzi, a być może będzie przychodzić jeszcze mniej. Tego pana, który
w zeszłym roku z zebrania wyszedł, na pewno w tym roku nie zobaczymy. Dlaczego?
Bo i na takich spotkaniach spokojnych ludzi uprawia się brutalną politykę. Ostatnio
radny SLD z prodźwinielowskiej koalicji, Zbigniew Skowroński, reklamował z
ramienia Urzędu swoją partię. Zapraszany Burmistrz Dźwiniel czy wiceburmistrz
Pach chwalą się osiągnięciami Bielawy, a mówią to tak żeby nie skłamać i żeby prawdy nie powiedzieć. Po co to nam na
zebraniu działkowców!?
Ja
na zebrania chodzę. Tym razem prawdopodobnie też pójdę, choćby dlatego, żeby
posłuchać oficjeli z Magistratu, żeby potem na blogu opisać swoje wrażenia z
kolejnego, nieudanego dnia. Ale ani Dźwiniel ani Pach ani Skowroński swoją
gadką mnie nie kupi. Mam nadzieję – że nikogo.
TD-24.pl
proszę o wybaczenie za wykorzystanie zdjęcia z materiału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.