7 stycznia 2014

Prawym okiem - Na ten Nowy Rok

Mamy więc wreszcie Nowy 2014 Rok. Jaki będzie pokaże przyszłość, komu da sukces,  a komu pokaże figę, okaże się niedługo. Gdyby ktoś starał się prognozować po upływie zaledwie tygodnia, dostrzegłby zapewne kilka zwiastunów gier wyborczych. W „polityce wielkiej”, państwowej, głośnym echem odbiła się inicjatywa prezydenta, by oddane w ciągu kilku ostatnich lat nieduże odcinki autostradowe, nazwać symbolicznie – te biegnące z północy na południe „Autostradą Solidarności”, a te z zachodu na wschód (albo odwrotnie) - „Autostradą Wolności”. Pierwszą nazwę zrozumieć nietrudno, wszak „autostrada” A1 zaczyna się w Gdańsku. Dlaczego jednak „Wolność” ma biec ze wschodu na zachód ( albo odwrotnie) to już zagadka wyższego poziomu. Bronisław Komorowski swój pomysł przedstawił  w sylwestrowy wieczór, a już kilka dni później przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda zaproponował pewną modyfikacją tych nazw. Pierwszą chce nazwać „Autostradą Śmieciową”, a drugą „Autostradą Emigracji”. Czyż Drogi Czytelniku nazwy te nie lepiej oddają nastroje Polaków w siódmym roku rządów aktualnej wciąż jeszcze koalicji ? Swoje trzy grosze dodał też rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, który 6 stycznia oznajmił, że właśnie tego dnia postawiono zarzuty podatkowe 11 osobom z firm budowlanych pracujących przy odcinkach „autostrad” A1 i A2, którzy oszukali fiskusa na …bagatela 4,6 mln zł. Im żyło się przez kilka lat lepiej, … ale może z mniejszym już optymizmem patrzeć trzeba na prezydencką inicjatywę po siedmiu zaledwie dniach stycznia ?
Zupełnie inne nazwy tych „autostrad” cisną się od razu na usta…
         Lokalnie dwa wydarzenia spięły klamrą rok stary z nowym. Jeszcze w 2013 odwołany został prezes Szpitala Powiatowego i zapewne część załogi odetchnęła z ulgą. O powodach szybkiej dymisji mówi się wiele, podobnie jak i o „murowanym” kandydacie na nowego prezesa. Jak by tam jednak nie było, wiadomo powszechnie, że wysokie standardy sprawującej jeszcze władzę w powiecie koalicji, wykluczają sytuację „wskazania” zwycięzcy konkursu, który się jeszcze nie odbył. Gdyby się jednak okazało, że „murowany” kandydat wygra konkurs na stanowisko prezesa szpitala w Dzierżoniowie, to przyjdzie mi przeprosić jednego  z członków Zarządu szpitala, a kiedyś sympatycznego ucznia mojej szkoły, a od zawsze brata dzierżoniowskiego posła koalicji aktualnie sprawującej jeszcze władzę. Niedawno bowiem w tym miejscu pospieszyłem się z gratulacjami dla Niego jako nowego członka Zarządu szpitala a tu proszę… no nic , najwyżej jeszcze jedne gratulacje złożę.
6 stycznia już po raz drugi przeszedł ulicami Dzierżoniowa barwny Orszak Trzech Króli. Inicjatywa to chwalebna i gromadząca coraz większą liczbę uczestników i widzów. Kolędy i przedstawiane przez uczniów biblijne sceny były poruszające i piękne. Nieobce też pewnie widzom były fizjonomie osób odgrywających role Trzech Króli. Nie mnie sądzić czy samorządowi włodarze z potrzeby serca czy innych powodów po raz drugi zostali Dwoma Królami (bo trzeci nie ma z samorządem nic wspólnego). Zastanowiło mnie coś innego – skąd pomysł by orszak jednego z oficjeli był zielony a drugi… czerwony ? Wszak na starych kościelnych obrazach rzadko w takich barwach pokazywano Trzech Króli. Wystarczyło choćby przywołać XV-wieczne malowidło Gentile da Fabriano zatytułowane „Pokłon Trzech Króli”, albo poprosić o konsultację historyka, na przykład z Miejskiego Muzeum (rzecz jasna nadal w organizacji).
                                                                                              Janusz Maniecki



1 komentarz:

  1. WARTE PRZECZYTANIA! szczególnie stanowisko opozycji
    http://td-24.pl/wydarzenia/6517-bielawa-budet-na-2014-rok-uchwalony

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.