6 stycznia 2014

Cmentarz parafialny


                                                               TEMAT OTWARTY



            Właściwie do napisania artykułu o naszym cmentarzu parafialnym zainspirowała mnie część sprawozdania naszego księdza proboszcza dra Stanisława Chomiaka wygłoszonego podczas uroczystości w naszym kościele w dniu 31 grudnia 2013 roku, a dotyczącego danych z działalności naszej parafii w mijającym (wtedy) roku. Sprawozdanie dotyczyło tak działalności duszpasterskiej jak i finansowej parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bielawie. 

            Na mszy św. dziękczynnej o godz. 17:00 z okazji zakończenia 2013 roku było bardzo wielu wiernych, co świadczy o zaangażowaniu religijnym świeckich w naszej parafii. Było przed kim sprawozdanie, po części improwizowane, złożyć. Myślę, a nawet jestem przekonany, że takie sprawozdanie mogłoby być załączone w jakiejkolwiek formie na stronie internetowej naszej parafii i w naszym czasopiśmie parafialnym – „Zwiastun”, aby dotarło do wszystkich wiernych w naszej dużej parafii, co dotychczas się nie zdarzało, ale dlaczego nie miało by być czymś normalnym i wreszcie praktykowanym.
            Podczas wspomnianego sprawozdania ks. proboszcz przedstawił też plany i zamierzenia parafii na 2014 rok i związane z tymi przedsięwzięciami koszty, jakie parafia będzie musiała ponieść. Na razie o tym nie wspominam, zresztą, czy mam do tego prawo, skoro nie mam na to żadnego wpływu, bo i tak o wszystkim decyduje ks. proboszcz, i już zdecydował?
            Zanim przejdę do meritum sprawy, napiszę jeszcze, co mnie szczególnie ujęło podczas wystąpienia ks. proboszcza. Nie każdego stać i nie jest to łatwe, aby chcieć i umieć przeprosić, za to co nawet, ewentualnie, wypadło źle w kontaktach z parafianami przez cały rok 2013. Ksiądz proboszcz przeprosił i ja w duchu te przeprosiny przyjąłem, chociaż mi osobiście w niczym bezpośrednio nie zaszkodził, bo i po temu nie było żadnej okazji. Chociaż jest bardzo wiele spraw związanych z parafią do przedstawienia, to jednak nie wyobrażałem sobie, jak to można zrobić. Myślałem, że może chociaż drogą mailową, ale na stronie parafialnej księdza proboszcza adresu mailowego nie ma, a głupio tak pisać do księdza wikarego z prośbą o przekazanie listu księdzu proboszczowi, a już zupełnie nie wyobrażam sobie, ażeby coś powiedzieć, czekać jako petent w kolejce przed kancelarią parafialną. A takich spraw widzę może więcej niż inni parafianie, mając na uwadze to, co jest zapisane w Piśmie Świętym:
            Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera  (Ps 69, 10)
            Uczniowie jego przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość o dom Twój pochłania mnie  (J 2, 17)
            To co ewentualnie złego w kontaktach między ks. proboszczem, a wiernymi wydarzyło się, nie było ze złej woli, ale, jak to zostało zaznaczone, z ułomności ludzkiej natury. I to mnie przekonuje. I ja z góry przepraszam za ułomności swojej niepokornej natury, że pisanie nawet czegoś, co może się komuś nie spodobać nie jest zamiarem skrzywdzenia kogokolwiek.
            Nie zamierzam, przynajmniej na razie, pisać całościowo o naszym cmentarzu. Zaintrygowała mnie jednak kwota miesięcznej opłaty za wywóz śmieci z cmentarza w wysokości 6 tys. zł miesięcznie. Myślałem, że może się przesłyszałem, ale inni to potwierdzili. To duża kwota i nie jestem przekonany czy adekwatna do rzeczywistych kosztów tej usługi. Postanowiłem przypatrzeć się tym śmieciom i niejako wczuć się w ten problem. Ponieważ nic co ludzkie nie jest mi obce, nie miałem oporów co do mojego zamierzenia i skierowałem się wprost do cmentarnych śmietników.
            Muszę stwierdzić, że podoba mi się to, że na całym cmentarzu nie ma śmietników, a tylko są przy płocie po jednej stronie i od strony grobów kontenery w sumie mało widoczne, bo dojście do nich jest dość wąskie, choć nie na tyle, żeby były trudności z dojściem. Być może nie wszyscy jeszcze wiedzą, do czego kontener służy i rzucają śmieci tradycyjnie, jak było dawniej, gdzie popadnie. Może jest to przyczyną tego, że kontenery są przepełnione i nie ma możliwości do nich śmieci składować. Może, wreszcie, starszym osobom lub dzieciom jest trudno do kontenera dosięgnąć. Zdarza się też tak, że np. rzuca się śmieci przez płot od strony kaplicy, z nadzieją, że trafi się do kontenera lub chociaż do boksu. Nie zawsze się to udaje, co widać, a co potwierdzają też ludzie, którzy często, a nawet codziennie na cmentarzu parafialnym są.
            Ogólnie groby i teren wokół nich jest zadbany. Na cmentarzu nie widzi się bezładnie porzuconych śmieci, choć jest miejsce na końcu cmentarza, gdzie próbuje się robić nielegalny śmietnik i stąd ta tablica ostrzegawcza. Nie dochodzę, czyja to jest wina, że śmieci leżą poza kontenerami. Ktoś jest za to zapewne odpowiedzialny i jest z tym źle. Jednak uwagę moją zwróciła inna, smutna rzeczywistość, a mianowicie zupełny brak dbałości o estetykę boksów na śmieci i totalne zaśmiecanie cmentarza różnymi elementami zdemontowanych nagrobków i innych różnych rzeczy bezładnie porzuconych na cmentarzu gdzie popadnie w tym nawet starych, nikomu nie potrzebnych drzwi. To jest bałagan, niechlujstwo i brak odpowiedzialnego spojrzenia na estetykę cmentarza, a szczególnie nie liczenie się z odczuciami rodzin zmarłych, którzy odwiedzają pobliskie groby.
            Ja nie wiem, czy nasz ksiądz proboszcz widzi w tym problem czy może nie. Ja widzę. Cmentarz to jest cmentarz i zasługuje całościowo na godny wygląd.
            Według księdza proboszcza cmentarz finansuje się sam. Nie rozumiem, co to znaczy, ale przypuszczam, że chodzi o opłaty z prolongat, które wystarczają na pokrycie kosztów za wywożenie śmieci i ewentualne sprzątanie głównych alejek, bo inwestycji i renowacji zabytkowych, porzuconych grobów raczej nie widzę. Kostkę na główną alejkę podobno położył Urząd Miasta podobnie jak zainstalowanie jedynego ujęcia wody. Pozostałe błotniste alejki po deszczu, są raczej trudne do pokonania, co zapewne nie wszystkich użytkowników cmentarza cieszy, zwłaszcza, gdy muszą omijać kałuże lub przez nie przechodzić.
            Kiedy dochodziłem już do początku cmentarza idąc od końca, nie mogłem nie zwrócić uwagi na zabytkowy, poniemiecki monument z metalowymi filarami. Mimo ruiny trzeba mieć  na uwadze, że jednak ktoś w tym grobie spoczywa i choć zapewne to Niemcy, to jednak zrobienie tam składowiska odpadów „woła o pomstę do Nieba”.
            Kiedy wychodziłem już z cmentarza na drzewie po lewej stronie była jeszcze kartka pozostawiona prawdopodobnie z uroczystości Wszystkich Świętych – USZANUJ MIEJSCE ŚWIĘTE. 
                Pomyślałem – do kogo ten apel?!

         























13.01.2014 rok, poniedziałek. Wizja lokalna.

Śmietniki na cmentarzu parafialnym sprawdzam prawie codziennie. Chcę sprawdzić naocznie, jak często są opróżniane i czy na zasadzie, że opróżniane są wtedy, jak są już zapełnione czy wg jakiegoś stałego harmonogramu. Śmieci przybywa i już od dawna w kontenerach się nie mieszczą. Wygląda na to, że jednak wywozi się je w określonych terminach. Tylko jak to pogodzić z tym niezawinionym przez urzytkowników niechlujstwem miejsca świętego. Sam dzisiaj widziałem zażenowanie jednej pani, gdy zmuszona była wyrzucić śmieci obok kontenera. 
  


16.01.2014 rok, czwartek. Wizja lokalna.

Drugi kontener - opróżniony. To ten, co jest na powyższym zdjęciu. Dziś równiez dowiedziałem się, że śmieci z cmentarza wywozi firma bielawska.

3 komentarze:

  1. Umie Pan patrzeć ! Większość z nas, odwiedzających oba (czynne) bielawskie cmentarze, uważa, że tak musi być i nic nie można zmienić. A przecież można inaczej ! Widziałem to na cmentarzach w w zachodniej Europie. I nie ma znaczenia czy to cmentarz luterański, katolicki czy żydowski. Nigdzie nie walają śię śmieci. Są wydzielone miejsca (estetycznie odgrodzone), ze śmietnikami w różnych kolorach. Osobne na zeschnięte kwiaty i liście, osobne na folie i wstążki, na znicze - plastikowe i szklane oraz na metal i resztki po parafinie. Liczyłem, ze po śmieciowej reformie, także na cmentarzu będzie można segregować odpadki. To naprawdę nie trzeba wielkiego wysiłku. Teraz jest poprawa. Pojawiły się kontenery i chyba częściej niż dawne boksy są opróżniane. Ale kiedy europejskie zasady naprawdę uznamy za swoje ? A z poszanowaniem grobów niczyich, to zupełny zanik człowieczeństwa. Czy wielu z nas uświadamia sobie, że idąc po chodniku wschodniej strony ul. Żeromskiego spaceruje po grobach dawnych bielawian. A na byłych cmentarzach ewangelickich wypasa się konie (ul. Żeromskiego) lub gra w piłkę w czasie szkolnej przerwy (ul. Cmentarna).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Przepraszam, nie podpisałem się. Sylwester

      Usuń
  2. Gratuluje tematu. Mam nadzieję że temat dotrze do ks. Prałata a za jego pośrednictwem do zarządcy cmentarza bo to głównie jego "zasługa" że zdemontowane nagrobki, stare deski i inne budowlane śmieci walają się po całym cmentarzu. Panie Robercie może czas najwyższy nieco po sobie posprzątać za nie małe pieniądze które Pan kasuje. Oby artykuł dotarł do odpowiedzialnych za ten stan rzeczy i przyniósł efekty.
    Dziękuję i pozdrawiam Andrzej

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.