Kiedy wracałem w sobotę 13 kwietnia 2013 roku z kolegami z „Wirażu” ze Świdnicy, marzyliśmy o ścieżkach spacerowo-rowerowych z prawdziwego zdarzenia w naszym mieście i okolicy. Podobno na Ścianie Wschodniej z pełnym rozmachem takie ścieżki już się buduje i to w wymiarze tysiąca kilometrów. Nie mam tu na myśli ścieżek w mieście i na krótkich odcinkach między miastami, jak u nas między Bielawą i Dzierżoniowem. To bardzo dobrze, że budowane nowe ulice w Bielawie mają już takie ścieżki i niech nie zabraknie pieniędzy na nowe. Przez Bielawę przebiegają też jakieś ścieżki rowerowe krajowe, czy nawet międzynarodowe, ale raczej nie jest się czym w tym temacie pochwalić.
Nam,
na razie, marzy się taka ścieżka na zbiornik Sudety w mieście po torach kolejowych.
Właściwie nie po torach, ale po miejscu po torach, ponieważ szyny proponujemy
sprzedać pod szybką kolej „Pendolino”. Podkłady – tylko powiedzieć – ludzie
sami rozbiorą na opał. Za uzyskaną kasę z szyn można przywieść darmowej szlaki
z kotłowni Spółdzielni Mieszkaniowej i w czynie społecznym rozsypać ją równo na
torowisko. Podkład jest solidny, skoro tyle lat jeździły po nim pociągi z
ciężkimi wagonami wożącymi węgiel do zaoranego obecnie Bielbawu. Koszt
inwestycji, to koszt paliwa ciężarówek ze szlaką, całkowicie pokryty ze
sprzedaży szyn.
Czy
jest jeszcze jakiś problem, aby takie plany urzeczywistnić? Ano jest. Potrzeba
dobrej woli władz Bielawy, w tym Rady Miasta (po to zostali wybrani, aby
spełniać nasze zachcianki, chociaż oni najlepiej wiedzą, co nam potrzeba),
posprzątać teren, a potem pilnować, aby go nie zaśmiecać. Z tym jest
najmniejszy problem, dlatego, że Bielawa, jak czytamy w nagłówku strony
internetowej miasta, jest modelowym miastem ekologicznym, o czym zaświadczają
ekologiczne inwestycje w mieście, chociażby słynna ekologiczna Szkoła Leśna.
Dobrze
w Bielawie przedstawia się również edukacja ekologiczna. Wszak mamy Gimnazjum
Ekologiczne i Ekologiczną Szkołę Podstawową, o czym również można dowiedzieć
się na stronie internetowej Bielawy. Można odsłuchać tam taki tekst:
Ideą ekologicznej szkoły w Bielawie jest
pełne uwiarygodnienie podjętych działań wspierających edukację ekologiczną jako
priorytet programu rozwoju miasta Bielawa, modelowego miasta ekologicznego.
Żeby coś zrobić,
dobrze jest zacząć od wizji lokalnej. Wziąłem więc swoje „oko” -Nikona D-5000 i
w słoneczne przedpołudnie, w poniedziałek 15 kwietnia, ruszyłem na zwiady po
torach (w niedalekiej przyszłości – ścieżce spacerowo-rowerowej), zaczynając od
ulicy Bohaterów Getta. Moje „oko” całkiem odruchowo od razu skierowało się na
przytorowy teren, zupełnie ignorując piękne widoki naszych gór w oddali. Można
by zrobić ładne zdjęcia torów, czy samych podkładów, ale artystą nie jestem,
fotografowałem więc to, co może przydać się do poprawy ekologii w naszym
modelowym mieście ekologicznym. Turystów, którzy jak co roku i tym razem przyjadą
do naszego miasta, do czego serdecznie zachęcam, już z góry uprzedzam: - Nie
idźcie tą drogą! Przynajmniej na razie.
Ja
poszedłem, bo tak zaplanowałem. Zaraz na początku spotkałem, z wyglądu
sympatycznego, młodego mężczyznę. Szedł wolno po torach w kierunku zbiornika.
Turysta? Raczej autochton.
-
Dzień dobry! Często pan tędy chodzi? – zagadnąłem.
-
Często.
-
A gdzie pan tak często chodzi?
Widocznie
wzbudzałem zaufanie, bo młodzieniec ten powiedział mi, gdzie idzie, ale
przecież nie wszyscy muszą to wiedzieć. Miał skręcić do „miasta” na wysokości
targowiska.
-
Miło panu tędy się chodzi? – próbuję kontynuować rozmowę.
-
Nie bardzo. Niektóre podkłady są już bardzo zniszczone i trzeba uważać.
-
A te śmieci, nie przeszkadzają panu?
I
tu mój rozmówca zdenerwował się, jakbym posądził go, że to on naśmiecił i
rozgadał się, co o tym myśli i kto powinien się tym zająć. Trochę żałowałem
tego pytania i żeby się dalej nie denerwował, obiecałem mu, że zainteresuję tą
sprawą odpowiednie osoby (co nie znaczy, że odpowiedzialne - za porządek
oczywiście). Poszedł powoli dalej, uważając pod nogi.
Nie
pamiętam, kiedy w tym roku przypada Dzień Sprzątania Ziemi, ale w Bielawie
można go ustalić na dzień sprzątania torów. Tylko, kto ma tym się zająć?
Bolesław Stawicki
(Tekst zamieszczony na stronie wirazbielawa.blogspot.com
2.05.2013 roku)
ZOBACZ ZDJĘCIA
(Tekst zamieszczony na stronie wirazbielawa.blogspot.com
2.05.2013 roku)
ZOBACZ ZDJĘCIA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.