4 października 2013

Coś się dzieje - relacja

 
            
              Kiedy pod naszym blokiem zaczęli wyrywać żywopłot, wiedzieliśmy, że i u nas będą zmiany, jak w wielu już blokach w naszej Spółdzielni. Co prawda trochę ten żywopłot sobie poleżał, zanim go sprzątnięto, ale nie ma to znaczenia wobec tego, co ma być.

            
       Tak więc zaczęło się. Przyjechały najpierw maszyny, które dokładnie przetrzepały podniszczone już trawniki. Trawę sprytne panie pograbiły na brzegi trawników i na drugi dzień ona zniknęła.


 Z pod ścian bloku usunięto betonową opaskę i zasypano ziemią ograniczając ją betonowymi kostkami. 


Takie same kostki znalazły się na ziemi ułożone w jakieś esy-floresy.


 Młoda pracownica ręczną piłką do drewna ścięła palmę wietnamską, którą posadziliśmy kiedyś na trawniku. I tak to się odbywa, a co możemy obserwować z okna i po wyjściu przed blok.




            Zadziwia to, jak panie sprytnie pracują. Ich zaangażowanie jakże jest odmienne od pracy niektórych specjalistów i innych fachowców, którzy swoją pracę bardzo „szanują”, a co widzi się niejednokrotnie na mieście. Te panie pracują na równi z mężczyznami i nie straszne im ani taczki, ani siekiera i łopata.



         Prace w widoczny sposób postępują. Pojawiły się małe kamyczki. Co jest godne uznania to to, że wokół tej pracy nie ma żadnego bałaganu. Chodniki są na bieżąco zamiatane i jest porządek.


Oczywiście, prace trwają nie tylko przy naszej klatce. Firma działa na całym terenie przed naszym długim blokiem.


Przywieziono rośliny, które zaplanowano posadzić przed naszą klatką.



To prawdziwa sztuka, wymagająca wprawy i staranności, aby rośliny posadzić pod folią i nie zabrudzić miejsca z kamykami na folii. Powoli można wyobrażać sobie końcowy efekt tej pracy.


Chyba jednak najtrudniejsze zadanie, to zagospodarować teren przy ostatniej klatce od południowej strony bloku. To teren tak duży, że przypuszczam, iż powierzchniowo nie mniejszy, niż cały pozostały przed blokiem. No i te wystajace z ziemi studzienki.



Mimo deszczu i grząskiej ziemi prace ziemne przy naszym bloku są wykonywane be przerwy.




 I zaraz pojawiły się rośliny. Jeszcze tylko posiać trawę i chyba będzie koniec.


Teraz to już naprawdę koniec prac. Trawa posiana, miejscami już wschodzi. Zapraszam do GALERII, aby zobaczyć efekt końcowy przed całym blokiem. Następne zdjęcia postaram się przekazać już z młodą trawą. 
Składamy serdeczne podziękowania Zarządowi SM, że pamiętał o nas i pracownikom Spółdzielni, którzy nadzorowali prace przy naszym bloku. 
Ukłony i podziękowania dla firmy z Nowizny, która wykonała dla nas kawał dobrej i pieknej roboty. Obiecujemy, że bedziemy pilnować, aby efekty tej pracy służyły mieszkańcom przez całe dziesięciolecia.