Ja wierzę, że zima minie i przyjdzie wiosna. Czy będzie to końcem lutego, czy początkiem marca, kiedy znów wyjdziemy gromadnie na działki, aby cieszyć się tym, że znów będzie ciekawe zajęcie i radość z kontemplacji tego, co już zaczyna wschodzić i kwitnąć, to już może mniej ważne, ważne, że to nastąpi.
Każda działka w Ogrodach Działkowych
stanowi swoistego rodzaju enklawę. Każdy urządza ją sobie według swojego
uznania, z zachowaniem jednak norm i regulaminów obowiązujących wszystkich
zrzeszonych w PZD (Polski Związek Działkowców), co jest logiczne i zrozumiałe.
Nad zagospodarowaniem i eksploatacją działek w ROD (Rodzinne Ogrody Działkowe)
czuwa Zarząd, a najwyższym organem jest Zebranie Ogólne członków ROD, które
powinno odbywać się raz w roku na określonych zasadach. W zeszłym roku takie
zebranie nie odbyło się, ze względu na pandemię. W tym roku - może też nie i w
następne lata może też nie, bo nie wiadomo, co politycy z tą pandemią dalej
zrobią. Dobrze jeszcze, że pozwalają nam chodzić na swoje działki, choć w
systemie sanitarnym.
Mnie jednak nurtuje konkretna
sprawa, konkretny temat, a mianowicie temat postawienia na ogrodach działkowych
pojemników na śmieci i inne odpady do recyklingu. Czy jest to zgodne z prawem?
Czy zgodnie z prawem, pobiera się z tego tytułu opłaty na rzecz firmy, która te
pojemniki obsługuje? Przypuszczam, że te pojemniki wciśnięto nam na działki na
siłę i podejrzewam, że tylko po to, aby robić na tym interes. W zeszłym roku
opłata roczna wynosiła 13,00 zł od działki. Przy 252 działkach w ROD „Radość”,
gdzie ja mam działkę, jest to kwota 3276 zł. rocznie. Pomnożyć to przez 7
Ogrodów Działkowych w Bielawie, to już niezła sumka. Może śmieszne jest to
również, że większość działkowców z tych pojemników nie korzysta, a płacić musi.
Mam zastrzeżenia i uzasadnioną złość
z tego powodu, że wyrzuca się w te miejsca wszystko, a również podejrzewam, jak
to jest w przypadku miejsca od ul. Baczyńskiego, że śmieci są podrzucane. Takie
obrazki jak na załączonym zdjęciu z jesieni 2020 roku są codziennością. I
pomyśleć, że przecież tam są działki, tam przychodzą relaksować się użytkownicy
działek i muszą przebywać w takim bałaganie i w takiej atmosferze.
Może ktoś powiedzieć, że to wina
ludzi. Zgadzam się, to wina ludzi, urzędników, nie wyłączając z tego tych z
najwyższych stołków, że takim syfem nas raczą raczyć.
Jak sama nazwa wskazuje – Ogrody
Działkowe – te nasze działki należy traktować właśnie jak Ogrody. Tymczasem co
z tymi ogrodami zrobiono? Wchodzi się na Ogrody i pierwszy obowiązkowy widok - to
śmietniki.
Mogę wyobrazić sobie, o co chodzi. Chodzi o to, żeby działkowicze nie nosili śmieci do śmietników przy swoich miejscach zamieszkania, za które już płacą, ale żeby zapłacili dodatkowo za te śmieci, które nazbierają się na działkach.
Mi przede wszystkim chodzi o walory
estetyczne w Ogrodach Działkowych. To, co Panowie i Panie nam zrobiliście, to,
czym nas uraczyliście, to jest po prostu draństwo. I proszę, w tym również
burmistrza, nie mówcie i nie rozpowiadajcie na całą Polskę i Europę, że w
Bielawie jest estetycznie, bo o estetyce nie macie zielonego pojęcia (wyjątek –
tereny Spółdzielni Mieszkaniowej, co często zaznaczam).
No i wyp.. z tymi śmietnikami z
Ogrodów Działkowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.