Miałem o tym wspomnieć dopiero w relacji dotyczącej Skweru Eleni, gdy już zostanie oficjalnie otwarty, ale nie wytrzymałem, gdy dzisiaj dostawiono nowy pojemnik na ciuchy i niech to będzie materiał osobny.
Są sytuacje, kiedy nie da się przejść obojętnie w Bielawie, żeby się czymś nie zadziwić. W sensie pozytywnym też, oczywiście, bo to, jak na bielawskie standardy jest dość nietypowe i zaskakujące. Całkiem niezaskakującym jest gospodarka odpadami, o czym też piszę w trosce o honor naszego proekologicznego miasta.
Kiedy zaczął powstawać Skwer Eleni,
przeniesiono z tamtego terenu pojemniki na: plastiki, szkło białe, szkło
kolorowe i bio na trawnik przy skrzyżowaniu ulicy 3 Maja i Parkowej. Myślałem,
że to może lokalizacja tymczasowa, żeby już można było zacząć prace, a
tymczasem okazuje się, że na te odpady to już jest miejsce stałe, co sprawdza
się w powiedzeniu, że prowizorki są najtrwalsze. Gratuluję empatii tym, którzy
zdecydowali, aby poprawić w ten sposób estetykę widoku z okien mieszkańcom
bloku, przed którym te pojemniki postawiono.
Jeżeli ktoś w Bielawie, ktoś nieodpowiedzialny odpowiedzialny za stawianie śmietników na mieście zechciałby pochylić się nad moją skromną propozycją, jeśli to zaproponowane miejsce za wspomnianym blokiem nie pasuje, to proszę te pojemniki przenieść pod Urząd Miasta w Bielawie na Plac Wolności tam, gdzie kiedyś stał kiosk. To bardzo dobre miejsce, myśląc kategoriami tych, którzy postawili te pojemniki na trawniku, na osiedlu Konstytucji 3 Maja.
Dr ekonomii niech już sobie odpuści temat ekologii w mieście, bo ręce opadają. Ze śmietnikami i odpadami gabaratowymi wiecznie jest problem, teraz jeszcze podwyżka biletów komunikacji o 20% (radni, którzy obiecali w kampanii darmową komunikację uczniom głosują za podwyżką lub się wstrzymują. (radny Florczak). Brak ścieżki rowerowej na nowo wyremontowanej Grota Roweckiego. Niedługo podwyżka za wywóz śmieci, choć już dziś płacimy więcej niż mieszkańcy Dzierżoniowa, czy Świdnicy. Do tego totalny brak pomysłu na wymianę starych piecy w mieście i lokalach gminnych. Miasto nie uczestniczy w żadnym programie wymiany kopciuchów. Za to pozbywa się problemu wyprzedając lokale gminne za 10% wartości (wiadomo niech się nowy właściciel martwi). Przypomnę, że 1-go lipca 2024 wchodzi w życie na Dolnym Śląsku ustawa antysmogowa zakazująca palenia w starych piecach. Do tego jakieś składy drewna na terenach zielonych i kompletne nieliczenie się z mieszkańcami. Reasumując niech się pan burmistrz zajmie finansami, bo te w dobie epidemii będą kruche. Ekologia to nie tylko hala sportowa, astrobaza, rondo i inne pierdoły. To przede wszystkim poprawa jakości życia mieszkańców. Dziękuje za uwagę.
OdpowiedzUsuńP.S. Z tymi śmietnikami na miejscu kiosku na Pl. Wolności bardzo dobry pomysł.
Z tym modelowym miastem ekologicznym to naprawdę jest kpina
UsuńLepsze by było ,,Bielawa Miastem Ludzi Młodych"
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMożna miejsca na pojemniki atrakcyjnie zabudować, pomysłów może być wiele, to tylko kwestia wyobraźni. W MZBM jest zdaje się stanowisko zajmujące się pojemnikami na odpady - chyba obsadzone osobą z Rady Naszego miasta. Pole do inspiracji ogromne. Tylko wola podjęcia tematu. Może ogłosić konkurs na ciekawą zabudowę.
OdpowiedzUsuńMoże chodzi o radnego Tomasza Tkacza. Jeśli tak, to naprawdę nie ma co liczyć na zmianę usytuowania tych pojemników.
Usuńprzykre, to komu służy?
UsuńTemu kto aktualnie przy władzy
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTo nie jest blog (blok) reklamowy.
Usuń