5 lipca 2020

Zabrali mi ścieżkę!


Ja rozumiem, że budowa Skweru im. naszej krajanki, piosenkarki pani Eleni, cały czas trwa i będzie pięknie, niemniej jednak są sprawy, które już na tym etapie trochę mnie niepokoją. Oczywiście nic mi do tego, jak burmistrz na takie dictum acerbum się zgadza, ale faktem już jest, że zabrano mi ścieżkę, którą chodziłem do kościoła. I nie tylko mi, bo i wszystkim tym, którzy mieli skrót na ulicę Parkową.
       Co prawda ścieżka ta była nielegalna, ale dziesięciolecia jej użytkowania powinno być potraktowane jako pełnoprawne przejście, a na pewno zrobiliby tak w cywilizowanej Anglii. Słyszałem, że tam nowy teren pozostawia się niezagospodarowany, aby najpierw zobaczyć, którędy chodzą ludzie. U nas jest zgoła inaczej, jakby mniej cywilizacyjne. Symptomatyczne jest to, że już są zrobione trzy ścieżki w drugą stronę, a w „tę”, nie ma żadnej. Są jeszcze w budowie dwa przejścia na wprost.
            To nie tylko to, ale również lekceważące podejście do wyrównania terenu. Dlaczego na Jeziorze Bielawskim nowe tereny są wyrównane, a potem robi się nasadzenia, łąki i inne bajery, a tutaj już na starcie, plastikowe obwarowania kwiatowych, czy krzakowych rabat maja góry i doły? A może to po prostu zaniedbanie?
            Ciekaw jestem, czy chodnik przy tym skwerze pozostanie w takim stanie jak jest obecnie, bo na dokończenie chodnika widzę, że nie można już liczyć, bo widać, że go nie będzie.
            Oczywiście na Facebooku burmistrz pochwali się nowym terenem i zrobi sobie zdjęcie na ławeczce z Eleni (doceniam te informacje na „F”), ale chyba tak do końca, tak kompleksowo, to ta sprawa nie jest przemyślana. Tak myślę i obym się mylił.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.