8 lutego 2017

Ruch przy EKO

Od jakiegoś czasu w Bielawie panuje moda na jeżdżenie samochodami po chodnikach i parkowanie gdzie popadnie (gdzie wygodniej). Parkowanie dotyczy nie tylko chodników, lecz na razie zajmiemy się tylko tym tematem.
            W tym artykule podam mały przykład z Osiedla Włókniarzy przy Spółdzielni Mieszkaniowej. Mamy tu deptak (plac) dla pieszych. Jest to droga dzieci do szkoły, starszych osób do sklepu oraz miejsce gdzie można posiedzieć na ławeczkach. A tymczasem coraz częściej miejsce to służy za plac manewrowy dla wygodnisiów, którym nie chce się ruszyć tyłka zza kierownicy. Co więc takiego robią, że się czepiam? Otóż: jeżdżą po chodniku, parkują przy drzwiach sklepu, wjeżdżają by wysadzić dzieci do szkoły, podjeżdżają pod Spółdzielnię i Bank załatwić „ważne” sprawy.

W takiej sytuacji przechodnie nie mają nic do powiedzenie, bo przecież zderzenie z maską samochodu nie wyjdzie im na dobre. Po zwróceniu uwagi otrzymują stek przekleństw ze strony kierowców. Czasami na idącego CHODNIKIEM przechodnia potrafi zatrąbić durny kierowca, gdyż nie może spokojnie dojechać pod sklep.
CO ZA PARANOJA?


A oto kilka zaobserwowanych przykładów:





                                               

                                                  Prośba do Władz Bielawy:
Proszę o postawienie znaku zakazu wjazdu za kopertą obok przejścia dla pieszych oraz monitorowanie tego obszaru. Może Straż Miejska zaangażuje się w tą sprawę? Codziennie rano przepuszczają dzieci przez ulicę Żeromskiego, a tymczasem na deptaku ruch jak na Marszałkowskiej. Tamtędy również chodzą dzieci.


Przypomnienie dla wszystkich:
CHODNIK SŁUŻY DO PORUSZANIA SIĘ PRZEZ LUDZI – ULICE DO PRZEMIESZCZENIE SIĘ SAMOCHODÓW.

Przypomnienie dla wygodnisiów:
PARKUJE SIĘ TYLKO NA MIEJSCACH PARKINGOWYCH. RUSZCIE TYŁEK ZZA KIEROWNICY – WYJDZIE WAM TO NA ZDROWIE!

Autor artykułu - gościnnie na blogu.


15.02.2017

Powracamy do tematu jazdy samochodami po chodnikach. Jak widać,  interwencja nie dała na siebie długo czekać. Ten pan zapomniał chyba, że jadąc po chodniku stwarza niebezpieczeństwo dla życia innych. Na szczęście nasza Policja przypomniała mu o panujących zasadach. Dziękujemy za interwencję i oby więcej takich mandatów dotknęło kieszeni piratów chodnikowych.




4 komentarze:

  1. Nie pierwszy artykuł o "wgodnisiach" Już kiedyś pisałem. Ta sama sytuacja jest przy każdej szkole i przedszkolu w Bielawie. Zatrzymują się kiedy ,gdzie i jak chcą bo cięzko z dzieckiem sie przespacerować kilkadziesiąt metrów. Byłem swiadkiem jak policja przejeżdża w takim miejscu bez jakiejkolwiek reakcji. Ukłony dla pana ganerała bielawskiej policji i komendanta straży miejskiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej podoba mi się prośba do władz Bielawy:
    Przecież straż miejska jest nie potrzebna więc skończ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że jest niepotrzebna ale skoro jeszcze jest to niech robi coś pożytecznego "więc skończ".

      Usuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.