Od jakiegoś czasu w Bielawie panuje moda
na jeżdżenie samochodami po chodnikach i parkowanie gdzie popadnie (gdzie
wygodniej). Parkowanie dotyczy nie tylko chodników, lecz na razie zajmiemy się tylko
tym tematem.
W
tym artykule podam mały przykład z Osiedla Włókniarzy przy Spółdzielni
Mieszkaniowej. Mamy tu deptak (plac) dla pieszych. Jest to droga dzieci do
szkoły, starszych osób do sklepu oraz miejsce gdzie można posiedzieć na
ławeczkach. A tymczasem coraz częściej miejsce to służy za plac manewrowy dla wygodnisiów,
którym nie chce się ruszyć tyłka zza kierownicy. Co więc takiego robią, że się
czepiam? Otóż: jeżdżą po chodniku, parkują przy drzwiach sklepu, wjeżdżają by
wysadzić dzieci do szkoły, podjeżdżają pod Spółdzielnię i Bank załatwić „ważne”
sprawy.
W takiej sytuacji
przechodnie nie mają nic do powiedzenie, bo przecież zderzenie z maską samochodu
nie wyjdzie im na dobre. Po zwróceniu uwagi otrzymują stek przekleństw ze
strony kierowców. Czasami na idącego CHODNIKIEM przechodnia potrafi zatrąbić
durny kierowca, gdyż nie może spokojnie dojechać pod sklep.
CO ZA PARANOJA?
A oto kilka zaobserwowanych
przykładów:
Prośba do Władz Bielawy:
Proszę o postawienie
znaku zakazu wjazdu za kopertą obok przejścia dla pieszych oraz monitorowanie
tego obszaru. Może Straż Miejska zaangażuje się w tą sprawę? Codziennie rano
przepuszczają dzieci przez ulicę Żeromskiego, a tymczasem na deptaku ruch jak
na Marszałkowskiej. Tamtędy również chodzą dzieci.
Przypomnienie dla wszystkich:
CHODNIK SŁUŻY DO PORUSZANIA SIĘ PRZEZ LUDZI
– ULICE DO PRZEMIESZCZENIE SIĘ SAMOCHODÓW.
Przypomnienie dla wygodnisiów:
PARKUJE SIĘ TYLKO NA MIEJSCACH
PARKINGOWYCH. RUSZCIE TYŁEK ZZA KIEROWNICY – WYJDZIE WAM TO NA ZDROWIE!
Autor artykułu - gościnnie na blogu.
15.02.2017
Powracamy
do tematu jazdy samochodami po chodnikach. Jak widać, interwencja nie
dała na siebie długo czekać. Ten pan zapomniał chyba, że jadąc po chodniku
stwarza niebezpieczeństwo dla życia innych. Na szczęście nasza Policja
przypomniała mu o panujących zasadach. Dziękujemy za interwencję i oby więcej
takich mandatów dotknęło kieszeni piratów chodnikowych.
Nie pierwszy artykuł o "wgodnisiach" Już kiedyś pisałem. Ta sama sytuacja jest przy każdej szkole i przedszkolu w Bielawie. Zatrzymują się kiedy ,gdzie i jak chcą bo cięzko z dzieckiem sie przespacerować kilkadziesiąt metrów. Byłem swiadkiem jak policja przejeżdża w takim miejscu bez jakiejkolwiek reakcji. Ukłony dla pana ganerała bielawskiej policji i komendanta straży miejskiej.
OdpowiedzUsuńTeraz to już pani "generał".
UsuńNajbardziej podoba mi się prośba do władz Bielawy:
OdpowiedzUsuńPrzecież straż miejska jest nie potrzebna więc skończ.
Oczywiście że jest niepotrzebna ale skoro jeszcze jest to niech robi coś pożytecznego "więc skończ".
Usuń