Z satysfakcją odnotowuję, że
powstaje w Bielawie następny parking na samochody i to w bardzo newralgicznym
punkcie. Przy okazji pisania o niegodziwości stawiania samochodów pod ścianami
naszego kościoła, wspomniałem kiedyś o parkingu w pobliżu kościoła na ul. Stefana
Żeromskiego - i stało się. To, oczywiście, nie moja zasługa, bo parking zapewne
był w planach rządzącej ekipy, ale najważniejsze, że już powstaje na odcinku od
cmentarza parafialnego do ulicy Włókniarzy.
Ja tym odcinkiem ulicy, i to aż do
Spółdzielni Mieszkaniowej, interesowałem się na blogu z tytułu tego strasznego
żywopłotu. Pisałem o tym z ubolewaniem, że takie szkaradztwo w Bielawie szpeci,
a i oberwało się przy okazji „fachowcom” od strzyżenia tego żywopłotu, którzy
co roku pokazywali, jak potrafią taki żywopłot zeszpecić. No i mam nadzieję, że
cały ten żywopłot na Żeromskiego zniknie dla dobra Bielawy i jej wizerunku.
To, że wreszcie wzięli się za likwidację "pasa zieleni" i przeznaczenie jego na inne cele jest Pana zasługą,bo wielokrotnie pisał Pan o bezsensownym pielęgnowaniu w tym miejscu nikomu niepotrzebnej "zieleni" i góry ziemi.Brawo
OdpowiedzUsuń