4 września 2016

Małe miasto, mała architektura

 Mała architektura  – zespół niewielkich obiektów budowlanych, wznoszonych w ramach zagospodarowania terenu” – to bardzo ogólnikowe określenie z Internetu. Wnikając w szczegóły, okazuje się, że obiektów „małej architektury” jest wszędzie bardzo dużo, skoro zaliczyć można również do niej śmietniki. I faktycznie, jeśli śmietnik jest ładny, to i można się nim zainteresować, a może nawet podziwiać.
         I tak na przykład zwykły stojak na rowery „małą architekturą” nie jest, ale, gdy ma taki stojak jakieś kształty nietypowe, artystyczne – już jest zaliczany do „małej architektury”.
            Jeżeli mówimy o „małej architekturze”, to wydaje się logicznym, że istnieje też „duża architektura”. Ta duża jednak raczej przystoi w dużym mieście, bo w małym raczej nie bardzo pasuje, jak np. nie pasują w naszym małym mieście wieżowce. Natomiast „mała architektura” pasuje i do dużego miasta, i do małego. Jeśli w Bielawie popatrzeć krytycznym okiem (nie mam na myśli krytykowania) i jeszcze artystycznym, to co nieco z małej architektury się zobaczy. Jeśli natomiast uwzględni się w tym artyzmie sztukę, to czasami trzeba się jednak zastanowić, co autor miał na myśli, taką a nie inną „małą architekturę” tworząc.
            Taką „małą architekturę” zauważyłem w naszym bielawskim city: bank, galeria handlowa, supermarket i nowe rondo. Nie bardzo rozumiem, z jakiej okazji ta „mała architektura” powstała i czemu ma służyć. 


    Kamienie, jak kamienie, choć niektóre z noworudzkiego, czerwonego piaskowca, ułożone jakby w nieładzie. Intrygująca kompozycja „kamień na kamieniu” trochę się jakby kłóciła z innym, z psią kupą, chyba, na wierzchu. W pewnym momencie nawet zwątpiłem, czy jest to obiekt, czy może jakiś przypadkowy wytwór. I tak sobie myślę, żeby nie było żadnych wątpliwości, aby również ocenił tę „małą architekturę” patrol Straży Miejskiej, radny z tego okręgu, a może nawet sam szef od promowania naszego miasta, bo on na tym zna się najlepiej. Taką przynajmniej można postawić tezę.

            A póki co, życzę naszemu małemu miastu „małej architektury” z prawdziwego zdarzenia, bardziej zrozumiałej, aby mogła zachwycić i cieszyć oko mieszkańca i turysty.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.