Smutne będzie miała lato ta roślina przygnieciona gruzem.Bo prawdopodobnie jest to piękne pnącze,które po wyglądzie"łodygi"przypomina mi mój milin amerykański i glicynię(wisteria). Panie Bolesławie należy pomóc tej roślinie-bo ona prosi o pomoc!!! Ona Wam się odwdzięczy w taki sposób:) www.youtube.com/watch?v=ZWfQ64OvpbY www.youtube.com/watch?v=uubd02WnPog
Panie Henryku. Myślę, że ten gruz to właśnie tę roślinę zabezpiecza, a przy okazji razem z nią tworzy unikalny kompleks. Będę zachodził tam, aby obadać, czy nie dzieje się tej roślinie krzywda. Jakiś milin mam na bramce na działce, ale jeszcze nie kwitł. Taka roślina na działkę to chyba jednak jest za bardzo ekspansywna - strasznie rośnie.
Ekspansywny to jest podagrycznik u mojego sąsiada,który przerasta do mojego ogrodu.Podagrycznik to takie ziółko na podagrę/dnę,które jak już się zadomowi w ogrodzie to nie chce się wyprowadzić. Milin nie jest rośliną ekspansywną,ma dwumetrowe przyrosty roczne.Zimą,jeżeli się go nie zabezpieczy przed mrozem,to pędy tegoroczne przemarzną.Rozsiewa się z nasion po ogrodzie.Mam cztery,pozostałe rozdałem sąsiadom. Jednego milina podparłem kołkami zrobionymi z jaśminu-kołki zaczynają kwitnąć,milin kwitnie w sierpniu.Wisteria jest ekspansywna.Przyrosty osiągają do 6 metrów,tak jak u winobluszcza. Czy zauważył Pan jaką"silną"zieleń mają w tym roku rośliny. CO2 w atmosferze+dostateczna ilość wody+związki mineralne w glebie -to jest to czego rośliny potrzebują po ubiegłorocznej suszy. Ja już podbieram swoje ziemniaki+koperek i do tego maślanka/kwaśne mleko...
Milczenie roślin
Jednostronna znajomość między mną a wami, rozwija się nie najgorzej.
Wiem co to listek,co płatek,kłos,szyszka ,łodyga, i co z wami dzieje się w kwietniu,a co w grudniu.
Chociaż moja ciekawość jest bez wzajemności, nad niektórymi schylam się specjalnie, a ku niektórym z was zadzieram głowę.
Macie u mnie imiona: klon,łopian,przylaszczka, wrzos,jałowiec,jemioła,niezapominajka, a ja u was żadnego.
Podróż nasza jest wspólna. W czasie wspólnych podróży rozmawia się przecież, wymienia się uwagi choćby o pogodzie, albo o stacjach mijanych w rozpędzie!
Nie brakłoby tematów,bo łączy nas wiele. Ta sama gwiazda trzyma nas w zasięgu. Rzucamy cienie na tych samych prawach. Próbujemy coś wiedzieć,każde na swój sposób, a to,czego nie wiemy,to też podobieństwo.
Objaśnię jak potrafię,tylko zapytajcie: co to takiego oglądać oczami, po co serce mi bije i czemu moje ciało nie zakorzenione.
Ale jak odpowiadać na nie stawiane pytania, jeśli w dodatku jest się kimś tak bardzo dla was nikim.
Porośla,zagajniki,łąki i szuwary- wszystko,co do was mówię,to monolog, i nie wy go słuchacie.
Rozmowa z wami konieczna jest i niemożliwa. Pilna w życiu pośpiesznym i odłożona na nigdy. /Wisława Szymborska/ Henryk
Smutne będzie miała lato ta roślina przygnieciona gruzem.Bo prawdopodobnie jest to piękne pnącze,które po wyglądzie"łodygi"przypomina mi mój milin amerykański i glicynię(wisteria).
OdpowiedzUsuńPanie Bolesławie należy pomóc tej roślinie-bo ona prosi o pomoc!!!
Ona Wam się odwdzięczy w taki sposób:)
www.youtube.com/watch?v=ZWfQ64OvpbY
www.youtube.com/watch?v=uubd02WnPog
Miłego lata.
Henryk
Panie Henryku. Myślę, że ten gruz to właśnie tę roślinę zabezpiecza, a przy okazji razem z nią tworzy unikalny kompleks. Będę zachodził tam, aby obadać, czy nie dzieje się tej roślinie krzywda. Jakiś milin mam na bramce na działce, ale jeszcze nie kwitł. Taka roślina na działkę to chyba jednak jest za bardzo ekspansywna - strasznie rośnie.
OdpowiedzUsuńEkspansywny to jest podagrycznik u mojego sąsiada,który przerasta do mojego ogrodu.Podagrycznik to takie ziółko na podagrę/dnę,które jak już się zadomowi w ogrodzie to nie chce się wyprowadzić.
UsuńMilin nie jest rośliną ekspansywną,ma dwumetrowe przyrosty roczne.Zimą,jeżeli się go nie zabezpieczy przed mrozem,to pędy tegoroczne przemarzną.Rozsiewa się z nasion po ogrodzie.Mam cztery,pozostałe rozdałem sąsiadom.
Jednego milina podparłem kołkami zrobionymi z jaśminu-kołki zaczynają kwitnąć,milin kwitnie w sierpniu.Wisteria jest ekspansywna.Przyrosty osiągają do 6 metrów,tak jak u winobluszcza.
Czy zauważył Pan jaką"silną"zieleń mają w tym roku rośliny.
CO2 w atmosferze+dostateczna ilość wody+związki mineralne w glebie
-to jest to czego rośliny potrzebują po ubiegłorocznej suszy.
Ja już podbieram swoje ziemniaki+koperek i do tego maślanka/kwaśne mleko...
Milczenie roślin
Jednostronna znajomość między mną a wami,
rozwija się nie najgorzej.
Wiem co to listek,co płatek,kłos,szyszka ,łodyga,
i co z wami dzieje się w kwietniu,a co w grudniu.
Chociaż moja ciekawość jest bez wzajemności,
nad niektórymi schylam się specjalnie,
a ku niektórym z was zadzieram głowę.
Macie u mnie imiona:
klon,łopian,przylaszczka,
wrzos,jałowiec,jemioła,niezapominajka,
a ja u was żadnego.
Podróż nasza jest wspólna.
W czasie wspólnych podróży rozmawia się przecież,
wymienia się uwagi choćby o pogodzie,
albo o stacjach mijanych w rozpędzie!
Nie brakłoby tematów,bo łączy nas wiele.
Ta sama gwiazda trzyma nas w zasięgu.
Rzucamy cienie na tych samych prawach.
Próbujemy coś wiedzieć,każde na swój sposób,
a to,czego nie wiemy,to też podobieństwo.
Objaśnię jak potrafię,tylko zapytajcie:
co to takiego oglądać oczami,
po co serce mi bije
i czemu moje ciało nie zakorzenione.
Ale jak odpowiadać na nie stawiane pytania,
jeśli w dodatku jest się kimś
tak bardzo dla was nikim.
Porośla,zagajniki,łąki i szuwary-
wszystko,co do was mówię,to monolog,
i nie wy go słuchacie.
Rozmowa z wami konieczna jest i niemożliwa.
Pilna w życiu pośpiesznym
i odłożona na nigdy.
/Wisława Szymborska/
Henryk