Ostatnio zniknęło metalowe ogrodzenie, a wcześniej wycięto drewniany krzyż i okazałego cisa, który to gatunek jest pod ochroną. Informowałem się w sprawie cisa w Urzędzie Miasta i poinformowano mnie, że wycięcie drzewa było zgodne z prawem. Co do wycięcia krzyża, to już inna sprawa i nie ma kogo zapytać, bo odpowiedzi prawdopodobnie nie będzie.
Od dawna zastanawiamy się, czy te pomniki przyrody w postaci miłorzębów nie są zawadą dla właściciela posesji i czy nie podzielą w jakimś czasie losu krzyża i cisu. Ostatnio nawet zauważono na pniach tych drzew transparentne numery, co wzbudziło pewne zaniepokojenie. Może to jednak tylko inwentaryzacja pomników przyrody w Bielawie, a nie posądzenie o wycinkę tych kilkusetletnich, prawnie chronionych drzew, które mogą sobie żyć nawet 4000 lat.
OdpowiedzUsuńPrecz z łapami od starych drzew.Dziwne zjawisko:im bardziej bronimy przyrodę,im więcej powstaje w jej interesie praw,nakazów i zakazów(na papierze),tym silniejszy jest najgroźniejszy wróg przyrody-ludzka głupota i bezmyślność.
Przez ludzką głupotę runął najstarszy dąb w Polsce-"BOLESŁAW".
Teraz najstarszym jest dąb"CHROBRY",który niedawno podpalono.
"...czy nie podzielą w jakimś czasie losu krzyża i cisu."
"Ból drzewa"
www.youtube.com/watch?v=SuVoZYpu1Xs
/Józef Wittlin/
Pozdrawiam.Henryk
Panie Henryku, piękny wiersz pan znalazł. Widać w Panu i wrażliwą duszę i bezkompromisowość w słusznej sprawie. To podobnie jak u mnie. Dziękuję.
Usuń