1 czerwca 2016

Co jest grane?

 
     Chyba wykazałem się naiwnością, myśląc, że ta szachownica w parku to będzie służyć do grania w szachy plenerowe, a nawet w warcaby. Nic z tego. Kolejna impreza, a dzisiaj konkretnie Dzień Dziecka, pokazała, że jest to miejsce do stawiania ławek przed estradą. Pan Stanisław Urbanek, nasz rodzimy arcymistrz warcabowy, zapewne zgrzytał na to zębami, boż to przecież niemalże profanacja. No, ale fantazja pomysłodawców na taki właśnie podest jest godna pochwały. Wszak Bielawa również warcabami stoi, a szachownica w plenerze może być jakby tego nieśmiałym potwierdzeniem. 




3 komentarze:

  1. To że jest to szachownica to to tylko chory wymysł wyobraźni, teren utwardzony był zaprojektowany pod funkcję, którą widać na Pana zdjęciu. Nigdy nikt tam nie planował gry w szachy itp, ułożenie w kostkę przemienną było czystym zbiegiem okoliczności. Teren powstał by stoły i ławki stały stabilnie i jest to jeden projekt z całą estrada.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie róbcie afery z szachownicy. Można tam stawiać ławeczki (kilka razy w roku), a można też zagrać sobie w warcaby czy szachy, tylko trzeba mieć własne pionki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten plac nigdy nie był przeznaczony na szachownice, jakis "inteligent" puścił taka plote i tak papla,

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.