Co jest grane?
Chyba wykazałem się naiwnością,
myśląc, że ta szachownica w parku to będzie służyć do grania w szachy
plenerowe, a nawet w warcaby. Nic z tego. Kolejna impreza, a dzisiaj konkretnie
Dzień Dziecka, pokazała, że jest to miejsce do stawiania ławek przed estradą.
Pan Stanisław Urbanek, nasz rodzimy arcymistrz warcabowy, zapewne zgrzytał na
to zębami, boż to przecież niemalże profanacja. No, ale fantazja pomysłodawców
na taki właśnie podest jest godna pochwały. Wszak Bielawa również warcabami
stoi, a szachownica w plenerze może być jakby tego nieśmiałym potwierdzeniem.
To że jest to szachownica to to tylko chory wymysł wyobraźni, teren utwardzony był zaprojektowany pod funkcję, którą widać na Pana zdjęciu. Nigdy nikt tam nie planował gry w szachy itp, ułożenie w kostkę przemienną było czystym zbiegiem okoliczności. Teren powstał by stoły i ławki stały stabilnie i jest to jeden projekt z całą estrada.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie róbcie afery z szachownicy. Można tam stawiać ławeczki (kilka razy w roku), a można też zagrać sobie w warcaby czy szachy, tylko trzeba mieć własne pionki.
OdpowiedzUsuńTen plac nigdy nie był przeznaczony na szachownice, jakis "inteligent" puścił taka plote i tak papla,
OdpowiedzUsuń