No i warto było trochę się cofnąć, bo widok, jaki zastałem do głębi mnie poruszył, choć są już osoby, które powątpiewają, czy ja mam jeszcze sumienie, a więc i inne normalne, pozytywne uczucia również. Za wycieraczką niektórych samochodów były zaproszenia do stawienia się w punkcie przyjęć Straży Miejskiej w związku z nieprawidłowym zaparkowaniem samochodu.
W związku z tym nasuwa się kilka spostrzeżeń.
Oczywiście fakt ten kojarzy mi się z
nadzwyczajnym zbiegiem okoliczności, bo właśnie, jak Czytelnikom bloga, wiadomo
w sprawie parkowania samochodów na tej ulicy Przedwiośnie od dawna już walczę.
Przy okazji również powstał dylemat, bo niektórzy z Komentatorów uważają, że
skoro zakazu parkowania nie ma, to parkować wolno. Warto jednak odświeżyć sobie
w pamięci, jak to było na kursie samochodowym i czego tam uczyli. A ci, którzy
dalej uważają, że można tam parkować, bo nie ma zakazu, niech zaparkują. Może
też dostaną zaproszenie do Straży Miejskiej, a tam zapewne - gorąca herbatka i
do tego ciasteczka.
Dalej będę monitorował tę ulicę pod
kątem parkowania, a jakby co, to pretensje nie do mnie.
To po co pan szczuje straż miejską na właścicieli samochodów? chyba oczekiwał pan od razu mandatu a nie zaproszenia! co za obłuda.... bleeeee
OdpowiedzUsuń