Niedawno była akcja zorganizowana
przez miasto zbiórki opon. Bardzo dobra inicjatywa i myślę, że jeszcze takie
akcje będą. Już teraz uczulam władze, aby właśnie zwróciły uwagę na to, żeby
pozdejmować te opony z krzaczków na mieście, które naprawdę ozdobą nie są, a
które jako przykład pokazuję z terenu radnego Władysława Kroczaka. I tym razem nie jest to teren prywatny, a
miejski. I jestem przekonany i głęboko w to wierzę, jakby to powiedział PAD, że
na terenie Spółdzielni Mieszkaniowej takich ozdób nie uświadczysz. A dlaczego? Bo
w administracji SM estetykę traktuje się jako coś oczywistego i o estetykę się
dba. I jeśli ktoś czasem powie o Bielawie, że to ładne miasto, to właśnie
widział osiedla, a nie tereny podległe stricte UM i MZBM. Taka jest niestety
prawda. Zawsze można jednak iść do prezesa Tadeusza Derenowskiego i pogadać w
takich sprawach – jak to się robi, co prezesowi MZBM panu Januszowi Cąberowi
bardzo polecam. Przy okazji można wziąć też radnego Tomasza Tkacza, który w
MZBM pracuje, a który do tej pory nie potrafi załatwić sprawy tych wałów ziemi
przy przychodni koło parku, co spędza mi sen z oczu już przez chyba z dziesięć
lat, gdy na nie muszę z okna swojego mieszkania patrzeć.
A może jeszcze gdzieś na mieście
komuś przeszkadzają opony? Wyjątkowo mogę się tym na wiosnę zająć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.