28 stycznia 2016

Schron 1

   
     W temacie ciekawostek, jakie w Bielawie występują, przedstawiam schron. Zapewne jest to każdemu wiadomym, że wzdłuż ulicy Przedwiośnie w Bielawie pod ziemią taki schron jest. Są do niego dwa wejścia, jak pokazuję na zdjęciach, zamykane na kłódki, co znaczy, że do kogoś ten schron należy. Teren nad schronem jest lekko pagórkowaty, co świadczy o tym, że strop schronu jest przysypany ziemią.



          
        Zapewne nie każdy miał możliwość w tym schronie być. A takowa możliwość była, kiedy to w 2013 roku w ramach corocznej, ogólnopolskiej akcji „Noc muzeów”, pan dr Rafał Brzeziński, wtedy dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej, wpadł na pomysł, aby ten schron udostępnić dla wszystkich chętnych. No i wielu skorzystało, w tym i ja w towarzystwie żony i sąsiadek. Było ciemno, wilgotno, zimno i strasznie, ale tak właśnie miało być i było to całkiem naturalne.


            Przy ścianach były jeszcze metalowe elementy, wskazujące na to, że były tam przymocowane siedzenia. Nie był to schron na przetrwanie, ale taki zapewne alarmowy. Zastanawiające jednak jest to, po co w Bielawie schron, skoro na Bielawę nalotów bombowych, ani żadnego ostrzału artyleryjskiego nie planowano?



            

4 komentarze:

  1. I pory były pełne po zwiedzaniu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie tyle schron co tzw. szczelina lub ukrycie przeciw bombowe (lotnicze)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bywałem w tym schronie w latach 50.Jako dzieci bawiliśmy się w wojne.W latach póżniejszych uczyliśmy sie palic papierosy Cały czas schron był pusty/W pózniejszych latach założono dzwi ze względów higienicznych.I tak zostało.

    OdpowiedzUsuń
  4. wielu skorzystało, w tym i ja w towarzystwie żony i sąsiadek. Było ciemno, wilgotno, zimno i strasznie -sąsiadki pewnie straszne i się nie nadawały :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.