Ja naprawdę literatem nie jestem,
ani historykiem, ani nawet polonistą, żeby coś ładnie napisać. Jak wielokrotnie
tłumaczyłem się już wcześniej na blogu, że ja umiem tylko łowić ryby i to tylko
płotki, i to tylko na naszym zbiorniku „Sudety”. Ot, taka wąska specjalizacja.
I dlatego potrzeba jest współpracowników, którzy wyszliby naprzeciw
oczekiwaniom czytelników i pisali o tych ciekawych sprawach w ciekawy sposób.
Pan Henryk już się zdecydował, za co serdecznie Panu Henrykowi dziękujemy
(proszę nie zrozumieć, że panu Henrykowi już dziękujemy za pisanie - dziękujemy
za to, że pisze). Mam na oku jednego dzielnego historyka, jednego niesamowitego
felietonistę i nawet jednego odważnego księdza, ale chyba jest coś trefnego w
moim blogu, bo jakoś pisać nie chcą.
Wobec tego zapraszam do współpracy wszystkich
ludzi dobrej woli, którzy mają nieodpartą chęć pisania.
W związku właśnie z pisaniem
poskarżyłem się swojemu koledze, że ja nie mam czasu. Dobry kolega zawsze
dobrze poradzi i poradził mi, żebym wziął sobie jeszcze jakąś dodatkową pracę.
Dobre rady zawsze w cenie, jakby to powiedziała pani Dykiel.
Zainteresowany żywotnie tym, co
dzieje się w Bielawie, jak również tym, co w Bielawie się nie dzieje,
przeglądam od czasu do czasu strony internetowe, w poszukiwaniu materiałów o
naszym mieście. Niewątpliwie w sarkastyczny sposób o Bielawie wyraża się TV
„Sudecka” pana redaktora Pachury, Adama Pachury i www.infobielawa.pl redaktora naczelnego Rzetelnego,
Igora Rzetelnego. W sposób bezprecedensowy i ohydny atakowany jest
demokratycznie wybrany pan burmistrz Bielawy, Piotr Łyżwa. I mam głębokie
przekonanie, jak to mówi demokratycznie wybrany prezydent Polski Andrzej Duda, że
takie szatańskie ataki będą miały miejsce jeszcze długo, a może i nieustająco
aż do zakończenia kadencji samorządu w 2018 roku i to tylko pod warunkiem, że
burmistrzem na kadencję 2018 – 2022 zostanie pan redaktor Pachura, Adam Pachura
wespół z redaktorem naczelnym panem Rzetelnym, Igorem Rzetelnym, no chyba, że
to te same osoby i wtedy „wespół” nie będzie.
Dziwnym zbiegiem okoliczności, gdy
zapoznawałem się z materiałami w linkach:
tekst
i słupki wydały mi się jakieś podobne. Kto od kogo ściągał i pod tym się
podpisał: Pachura, Adam Pachura od Rzetelnego, Igora Rzetelnego, czy może
Rzetelny, Igor Rzetelny od Pachury, Adama Pachury. A może…?
Jeśli tak, to czy to jest naprawdę
uczciwe i rzetelne dziennikarstwo?
Atakowany jest nie tylko burmistrz,
ale i jego zastępcy oraz pracownicy Urzędu Miasta. To pan burmistrz zastał
taką, a nie inną kadrę (podobno wspaniałą wg oceny ustępującego burmistrza), a
na miejsce tych, co pouciekali musiał powołać nowych pracowników i to w
niektórych przypadkach w trybie pilnym. Jak również miał prawo, dla dobra
Bielawy poczynić drobne korekty kadrowe.
Oczywiście, nie wszystko się udało,
o czym świadczy chociażby sprawa rzecznika prasowego Urzędu, ale może pan
Rzetelny, Igor Rzetelny na ten temat wie coś więcej? Jeśli tak, to niech
napisze.
Kto to jest Rzetelny, Igor Rzetelny?
Otóż z tego, co się nieoficjalnie
dowiedziałem, to Rzetelny, Igor Rzetelny, to są dwaj panowie z Bielawy. To dwaj
sfrustrowani chłopaczkowie, którzy nie mogą pogodzić się z tym, że w zeszłym
roku na jesieni Bielawianie dokonali zmiany w lokalnym samorządzie. To dwaj
chłopaczkowie, którzy na tej zmianie stracili sporą kasę i splendor, który i
tak im się nie należał. To chłopaczkowie, którzy z przegraną pogodzić się nie
mogą i nie chcą. To krety, które zrobią wszystko, aby tę normalną Bielawę
zniszczyć i nie dopuścić do dobrej zmiany. To chłopaczkowie, którzy nie darują Łyżwie, że
kupił zbiornik i w sposób racjonalny próbuje doprowadzić Bielawę do jakiegoś
stanu po dewastacji, jakiej doznała. Skąd my to znamy!?
Kim jest Rzetelny, Igor Rzetelny?
A może to cała kupa tchórzliwych
frustratów, ukrywających się pod jednym nazwiskiem Rzetelnego, Igora
Rzetelnego? Być może.
Wczoraj przez Bielawę, w Święto
Objawienia Pańskiego przeszedł po raz pierwszy Orszak Trzech Króli. Sprawozdań
z tego wydarzenia jest kilka w mediach, ale chyba tylko ja pokazałem ten orszak
cały.
To bardzo budujący widok, gdy „cała”
Bielawa zebrała się, aby w dążeniu do żłóbka Pana Jezusa na Placu Wolności
zamanifestować radość i równocześnie jedność. Wszyscy byliśmy królami, choć nie
dla wszystkich koron wystarczyło. Nie manifestowaliśmy przynależności do
jakiejś partii, nie manifestowaliśmy poparcia dla burmistrza, ani dezaprobaty
dla jego służby w Bielawie. Wśród nas, którzy wszyscy byliśmy królami, w tym
tymi znaczącymi w osobach Kacpra, Melchiora i Baltazara, w których bez trudu
rozpoznałem pana Kaptura, ks. Krzysztofa Pełecha i pana Daniela Pleśniaka, było
dwóch „Królów”, którzy naszym bielawskim „królestwem” bez wątpienia rządzą. To
pan burmistrz Piotr Łyżwa i ks. prałat dr Stanisław Chomiak, nasz proboszcz,
dziekan i kanclerz kurii. Ksiądz proboszcz z innymi księżmi proboszczami i
innymi księżmi, szedł na czele orszaku, a pana burmistrza można było odszukać
wzrokiem gdzieś w trzeciej ćwiartce orszaku, nie wyróżniającego się spośród
swoich „poddanych”. To taka przyzwoita skromność, która tylko wyjątkowym
ludziom przystoi i na którą tylko wyjątkowi ludzie zdobyć się potrafią.
Ale ci dwaj „Królowie” spotkali się
przy betlejemskim żłóbku na Placu Wolności w Bielawie, z którego emanuje nie
tylko radość, ale i nadzieja. Radość w tym dniu była widoczna u wszystkich, ale
widziałem jeszcze inną radość. Radość z nadziei, gdy „Król” Stanisław podszedł
do „Króla” Piotra i obaj „Królowie” podali sobie ręce, a potem porozmawiali,
zapewne kurtuazyjnie, ale może z nadzieją na bliższą współpracę dla dobra
Bielawy. Może właśnie w tamtej chwili ks. prałat wybaczył w swoim sercu panu
burmistrzowi w Roku Miłosierdzia, że ten burmistrzem został i będzie już tylko
dobrze.
To „dobrze” dobrze rokuje dla
współpracy.
Ale czy godzi się jednocześnie współpracować
księdzu proboszczowi i innym księżom z telewizją sudecką pana Adama Pachury,
która tak szkaluje naszego burmistrza i przedstawia go w tylko złym świetle? I
czy słowo „szlachcic”, nie pochodzi czasami od słowa „szlachetny”?
Czy po tym pamiętnym dniu Trzech Króli,
może nas jeszcze coś dzielić? Będzie dzielił nas pan redaktor Pachura, Adam
Pachura i pan redaktor Rzetelny, Igor Rzetelny, chyba, że… ci redaktorzy
opamiętają się w swoim zapamiętaniu, a może nawet pójdą do spowiedzi, a po
spowiedzi pójdą do burmistrza i przeproszą go za te wszystkie swoje bezeceństwa
i zaproponują rzeczową współpracę dla dobra – dla dobra Bielawy.
Panie Rzetelny, Igorze Rzetelny. Śkończ Waść
tą swoją bazgraninę na stronie www.infobielawa.pl i wstydu
oszczędź sobie i Bielawie.
A wśród tych koronowanych głów nie znalazłby się jakiś Karol Młot,
OdpowiedzUsuńpogoniłby niektórych za"zbytki"w Bielawie-za Pireneje.Po drodze popędziłby
tych czrnodupców z Niemiec,bo ta sylwestrowa"zabawa"wygląda mi na kierowaną
ustawkę.Bo tak naraz w tylu miastach?
Do podobnych przestępstw na masową skalę doszło w noc sylwestrową w stolicy Finlandii-Helsinkach,w Zurychu-Szwajcaria,w Salzburgu-Austria,Brukseli i Liege w Belgii.
Jak oni zamierzają teraz deportować 200 tys.nielegalnych imigrantów?
Technicznie,jak?
"Możecie mnie deportować,jutro przyjdą następni.Jestem Syryjczykiem,należy
traktować mnie serdecznie.Zaprosiła mnie pani Merkel."
Henryk
http://www.tvsudecka.pl/wiadomosci/60140,otwarcie-biura-poselskiego-pis-w-dzierzoniowie
OdpowiedzUsuńWidziałam tą scenkę i serce mi się radowało.Dwaj zacni Królowie w drodze do Największego z Królów przed złożeniem Mu pokłonu- kłaniają się sobie nawzajem. To dobry przykład dla nas wszystkich.
OdpowiedzUsuń